Może zaczniemy wpisy tak jak w tamtym roku troche chronologii-będzie łatwiej do odszukania?
ZACZYNA SIĘ GRZYBOBRANIE !!!!
Dzisiaj okolice Bukowna (Pustynii Błędowskiej- małopolska) godzi 13.00
1 godzinny wypad- 10 prawdziwków -wszystkie nogi z mieszkańcami.
na dolnym śląsku (okolice jeleniej góry ) jest zatrzęsienie grzybów w lasach
wczoraj okolice pilchowic 3h i 150 sztuk prawdziwków ,(same malutkie do marynowania):D
dzisiaj mimo deszczu w niespełna 4h nazbierałem wiadro 10L i troche :D (okolice zamka Choinik)
dwa kozaki ,troche maślaków ,borowik usiatkowany sztuk 1,7 ceglaków ,kilka podgrzybków a reszta to same prawdziwki
jutro jadę w okolice legnicy,jawora ..po powrocie zdam relacje
(wypowiedź edytowana przez Mrn 06.sierpnia.2010)
(wypowiedź edytowana przez Mrn 06.sierpnia.2010)
okolice Chrzanowa moje miejsca podgrzybkowe-PUSTE
PRZEZ GODZINE ZNALAZŁEM 1 PODGRZYBKA
Ale grzybiarze juz chodzą i węszą.
#605
od października 2007
Za kilka dni będziemy ,,kosić " prawdziwki prawie w całej Polsce:-))Dzisiaj to aura z deszczem i wiatrem w kilku miejscach Polski przesadziła. Najgorzej, jak czytam i słyszę jest w Warszawie:-(( Za to za parę dni będziecie obładowani grzybami z okolicznych lasów.No chyba,że moje prognozy znowu się nie sprawdzą:-(
#606
od października 2007
Ale kurek! Nie do przejedzenia!Karol zbierz tych borowików ceglastoporych trochę . Zrób fotkę i uciesz ludzi, szczególnie Oldiego. Ceglak to niezły grzyb ,nie gorszy od kozaka.Dwanaście lat temu też go nie zbierałem.Teraz chętnie bym go skonsumował.
Dla mnie ceglastopory to jak prawdziwek.
Super smaczny !!!!
Opłacicie kuriera to setkami koszy będę wam je wysyłał :) A tak serio to jest ich masa . Ludziska się denerwują przez nie i je kopią , bo co rusz schylają się myśląc ,ze to ``jadalny`` . Powyższe kurki to mniej 1/4 zbioru . Ogólnie było 32kg kurek z tego w garach zaledwie 7 . Jutro wyruszam w górki , to postaram się wsiąść dobry aparat i pokazać jak wygląda moje grzybobranie :)
32 kg kurek...
kurde, aż mi się wierzyc nie chce ;d
#214
od października 2008
Ludzie! Co wy wypisujecie! ;-)
Gdzie takie grzyby jeszcze bywają? W moich stronach są na wymarciu chyba już wszelkie gatunki... co rok to gorzej...
zapraszam zatem do mnie w okolice Nowego Sącza . Grzybów tutaj w bród . Wiadomym jest Marzeno iż nie każdy region jest równie obfity w grzyby . Tam gdzie panuje wręcz grzybowe kłusownictwo , lasy są nadmiernie zadeptywane szanse na większy zbiór maleją . jako ,ze ja zbieram grzyby na tarasach (po prostu wspinam się na góry obrośnięte lasami) gdzie mało komu chce się wychodzić (bardzo męczące) więc i moje zbiory są rokrocznie fenomenalne . Wkrótce udokumentuję fotograficznie zbiory to dopiero ``gały wytrzeszczycie `` :) . Oby tylko jakiś huragan się nie zwalił mi na głowe to będzie luks :)
#2888
od października 2005
Karol - wierzę Ci co piszesz. Chętnie bym się wybrał na takie grzybobranie ( borowik ceglastopory ). Mój nr tel: 509 933 435 Wyślij SMS z Twoim numerem a ja zadzwonię.
Rysiu mówiłem(pisałem) ALE JAZDA!!!!
Niektórzy to mają dobrze. Co prawda nikt nie obiecywał, że będzie sprawiedliwie, ale 32 kg kurek to już doprawdy przesada. Przynajmniej dla tych, którzy kurek wogóle w lesie nie mają.
jak bedziesz jechał to daj znac ma e-mail
ja jutro wyruszam na prawdziwki do puszczy błedowskiej
#2889
od października 2005
Dziękuję Maćku, że pisałeś mi maila. Mam wolny wtorek ( 10 sierpień ) i chętnie bym pojechał na te ceglaki :-) Trochę się boję tych trudnych terenów ( moje płuca czy wytrzymają :-( ) ale ceglak to dawka adrenaliny a adrenalina, to najlepsze lekarstwo - na wszystko :-)
Jeśli zaś okaże się, że Karol mnie podpuścił, to i tak nieźle, bo już adrenalina zaczyna cieknąć uszami :-)
dla pocieszenia zostaną KURKI
#608
od października 2007
#2890
od października 2005
Kurki mnie wcale nie interesują. Wartości kulinarne kurek w stosunku do ceglaka są bardzo małe. Kurka to tylko w słoiki do marynaty, ceglak ... łoł! Full wypas - zamrażarka, suszenie, słoiczki w marynacie ( najważniejsze zaś - zamrożone świeże :-) ). Co ja będę Was i siebie podpuszczać - Karol!!! Dzwoń!!!
Okolice Bolesławca (łódzkie) wysyp koźlarzy grabowych, wszelkie formy i wielkości. Prawdziwki również, ale mniej. No i kilka ceglastych. Pojawiły się podgrzybki. Kurki - są, ale średnio.
trzebień (okolice bolesławca) echo w lesie ...a miało być tak kolorowo
#2894
od października 2005
Oooo! Nawet maślaki pstre już są :-) Szkoda, ze u nas ich jak na lekarstwo :-(
#610
od października 2007
U mnie dalej malizna . Wczoraj tylko 4 grzybki(maślaki) Potwierdza się to co w zgłoszeniach. Najmniej grzybów w województwie śląskim. Na Kaszubach, Dolnym Śląsku , w Małopolsce... ,,koszą 'prawdziwki, kozaki i inne koszykowce. Może tez się doczekamy.Chociaż zaczynam wątpić:-((((
Niedziela 8.08.10
Bukowno /k. Olkusza 3 prawdziwki robaczywe.
Czekam dalej
A oczywiście miałem 2 KLESZCZE
#2896
od października 2005
Adrenalina ceglastopora już ze mnie schodzi :-( Niestety Karol już się nie pokazał, maila nie napisał, nie puścił SMS-a :-(
Nie pojadę w ciemno ponad 200 km.
Jutro uderzam w lubuskie w okolice Sławy-miejscowi ponoć zbierają więc licze na sukces-relacja na pewno będzie.
Borowik Ceglastopory - dzisiaj kolega zebrał 2 reklamówki 1/2 dobrych.
Jutro wybieram się na rekonesans z aparatem i koszykiem.
Rysio postaram zadowolic Twoje oko.
Wczoraj ruszyłam w moje lasy. Było: kilka prawdziwków częściowo robaczywych, kilka różnych podgrzybków, trochę więcej różnych gołąbków (nawet zielonawe, które widziałam po raz pierwszy), jeden ceglastopory, za to dużo koźlarzy grabowych, większośc moich zbiorów to właśnie one. Razem wszystkiego wiaderko o poj. 10l. przez dwie godziny, więc nie było źle. A propos ceglaka. Chyba jakiś mutant, bo miał wszystkie cechy ceglaka oprócz koloru kapelusza, który wypisz wymaluj pasował do ponurego. Czy ktoś znalazł ceglaka z jasnym kapeluszem?
Zapomniałam jeszcze o muchomorach czerwieniejacych. Było ich multum, nigdy nie widziałam takiego wysypu, ale oczywiście z lokatorami, więc po sprawdzeniu kilkunastu przestały mnie interesować.
#2905
od października 2005
Duży ceglak może być jasnego koloru ( na kapeluszu ), w miejscu dobrze naświetlonym.
Wczoraj znalazłem sie przypadkowo obok skarp z rzadka porośniętymi brzozami na wysokość zaledwie 5-8 m. Ku mojemu zdziwieniu, znalazłem jakies gołabki o nieregularnym kolorze czerwono-różowym a jedne zupenie blade i z góry obgryzione przez jakiegos amatora. Było tego sporo, więc spróbowałem. Na poczatku szczypiało w język, ale zaraz przestało. uznałem to za łagodną formę i zaliczyłem test na plus. Potem smak - nie był gorzki i nie śmierdział. Postanowiłem zbierać. Mam taki mały pojemniczej po sledziach z rączką ( około 2 litrów ), wiec sporo ich tam wlazło ( same kapelusze a z robaczkami nie brałem ).
Dzisiaj zabrałem sie od razu za próbę smakową gotowego wyrobu. Na tłuszcz wrzucałem grzybki bez panierki i jak sflaczały - obracałem. Jeszcze minutka i gotowe. Teraz posoliłem i próba smakowa. Niezłe, ale ... teraz czuję lekką goryczkę - ledwo co. Nie przeskadza mi to w konsumpcji, tylko zastanawiam się, czy mogę je zjadać. Cholera zjadłem już ich kilka. Czekam na odpowiedź.
#2907
od października 2005
Minęło 40 minut - nie odczuwam nic złego. Grzybki maja smaczek gorzkawy, ale kurcze - mi smakują :-) Teraz znowu zjadlem dwie sztuki.
Dzięki Rysiu za odpowiedź. Mój ceglak miał duży kapelusz i rósł w miejscu bardzo jasnym, więc pasuje. Dzisiaj będzie skonsumowany razem z innymi + pieczarkami z własnego trawnika, które mnie w tym roku rozpieszczają :o)
#2908
od października 2005
Już 1,5 godziny po zjedzeniu pierwszych gołąbków. Czuję senność. Może to dlatego, że miałem nockę a może tak działa trucizna grzybów? Jeśli trucizna, to to umieranie jest całkiem przyjemne :-). W razie czego - Jolka - na zlot zabierz długopisy - Marysia Ci wyda :-)
Te na pierwszym zdjęciu to chyba ponure.Ja nie spotkałem jeszcze zaczerwionych ceglaków
#2911
od października 2005
Na pierwszym zdjęciu to nie są ceglaki.
Bardzo rzadko, ale można spotkać zaczerwionego ceglaka. To otworki trochę większe niż w borowiku szlachetnym ( zdecydowanie większe ) i takie pojedyncze. Po przekrojeniu ogonka można znaleść kilka dziurek, które bardzo dobrze są widoczne ( miałem takie przypadki - może trzy razy ).
Ponure znalazłem tylko raz i to kilka w grupie - wszystkie były zaczerwione :-(
Ostatnia fotka - to ceglak ( według mnie, bo i takiego koloru spotykałem, większe jak ten egzemplarze ).
Sorki Rysiu
wkleiłem tylko kilka fotek- musiałem ganiać do pracy na 14.00,
jutro wyjeżdżam w podkarpackie na 2 dni, w poniedziałek postaram sie dodac reszte fotek wszystkie foty to ceglaki- moze fotki przebarwione ,
rok temu trafiłem ponure nawet wysłalem je do naszej Ekspert do PAN-u, były inne
#614
od października 2007
Kiedyś tez miałem sporne zdjęcia borowików zebranych przez siostrę w Niemczech. Na zdjęciach wyglądały jak borowiki ponure. Spór rozstrzygnął właśnie Mirki2. ,który pokazał mi wyraźnie czerwone punkciki na trzonie ,,ceglaka'' bez śladu siateczki,którą dla odmiany maja borowiki ponure.
#615
od października 2007
Co Rysiu przeżyłeś po tych gołąbkach. Ja już takich lekko gorzkawych,które zaplatały się z tymi łagodnymi gołąbkami zjadłem w ostatnich kilku latach kilkanaście.Jeszcze żyję ,ale może trucizna działa z dużym opóźnieniem:-))
#2914
od października 2005
Żyję :-)
Kurcze, wieczorem zjadłem ich całą miskę - po prostu wszystkie. Goryczka była - oczywiscie, ale czy piwo nie jest gorzkie? :-) Nie miałem boleści żoładkowych, nie niałem rozwolnienia itp historii. Szukałem w atlasie tego grzybka. W pierwszym go nie znalazłem - był za mały ( oczywiście atlas :-) ).
Dopiero Ewald Gerhardt opisuje gołąbka ładnego russula pulchella. Występowanie pasuje jak znalazł, fotografia na 90% pasuje - no bo tak to jest z tymi gołąbkami :-) Moje byly trochę jaśniejsze, ale słońce ich atakowało :-)
witam wszystkich. chcialabym sie wybrac jutro na grzyby, ale nie mam pojecia gdzie zeby cos uzbierac. czy w nowym saczu moge liczyc na wysyp?
#2920
od października 2005
Nowy Sącz powiadasz? Zobacz wyżej komentarz z 7 sierpnia pisany przez: Karol Pieczonka. Ciągle czekam na odzew z tamtych stron - oczywiście w sprawie borowików ceglastoporych. Może Ty znajdziesz te lasy - to prosiłbym o telefon :-) Mój numer znajdziesz w tych komentarzach.
owszem przeczytalam wszytskie komentarze, ale to tydzien temu. a jednak jest kawalek z jaworzna do nowego sacza . mnie wlasnie interesuja kurki i prawdziwki, narazie jezdrze i nici,a mazy mi sie taki solidny wysyp. moge chodzic od rana do wieczora tylko zeby bylo co zbierac:)
mam znajoma w nowym saczu i dzwonilam do niej ale mowila ze nie ma u niej akurat grzybow w ogole
#2923
od października 2005
Czyli ten post Karola to była lipa?
ja tak nie twierdze, lasow jest duzo:)
Ja jutro lecę na grzyby :-) Na zioła też,w końcu jutro Matki Boskiej Zielnej
:-) Dziś u mnie nad ranem po 4 przeszła burza :-) Nieźle popadało :-) Może coś jutro będzie w lasach :-) A podobno w następnych dniach do środy ma lać :-) Odjazd :-) Będziemy przynosić całe kosze grzybów ::--))
ma ktoś jakieś wieści z przewozu? ,kotlina jeleniogórska wyczyszczona praktycznie do zera ,nic świerzego nie wychyla się ponad ściółkę
#5028
od kwietnia 2004
Znaleźliśmy dziś 3 ceglastopore w Leboszowicach koło Gliwic, jednego szlachetnego, ze 30 kurek i takie tam różne gołąbki i muchomory. Nędza.
#621
od października 2007
Wczoraj na wycieczce w Beskidach -rejon Stożka. Kilka razy odskoczyłem od szlaku z zamiarem nakoszenia multum grzybów. No to znalazłem ,,multum" czyli :4 ceglaki w tym 2 całkiem małe, 2 średniej wielkości koźlarze pomarańczowo-żółte, jeden w połowie zżarty b. szlachetny i jeden podgrzybek złotawy. Razem 8 sztuk. Wycieczka przy pięknej pogodzie bardzo fajna ,ale grzybobranie dalej nędzne. Było sporo gołąbków i muchomorów czerwonawych ,ale tych wczoraj nie zbierałem.Za kruche i nietrwałe.
(wypowiedź edytowana przez emeryt 21.sierpnia.2010)
kroczymiech k/Chrzanowa
3 podgrzybki
Mam pytanie apropos ceglaków, czy po ususzeniu trzeba je później przegotowywać?
#2967
od października 2005
Każdy grzyb suszony, należy najpierw namoczyć w ciepłej wodzie ( nie gorącej ). Jak zmięknie, dodaje się go do różnych potraw a tam, w tej potrawie się gotuje, piecze ... Czyli dostaje obróbkę cieplną. Surowych suszonych grzybów nie jemy - przepraszam - ja nie jem. Nie jest to ważne, czy borowik szlachetny, ceglastopory czy podgrzybek brunatny .... wszystkie się gotują w potrawach docelowych.
Wracając do tematu przewodniego, to na Podlasiu(przynajmniej w moich okolicach) kompletna pustynia jeśli chodzi o grzyby, ale ostatnio coraz częściej pada i jest nadzieja :-)
Dzięki, nie wiedziałem wcześniej że ceglaki można suszyć, zawsze robiłem z nich zupę lub sos, ale nigdy nie suszyłem.Czyli jak rozumiem po namoczeniu suszonych mogę je potem ładować do kapusty kiszonej i na pierogi:)??
Chrzanów zalew Chechło
poranny spacerek zakończony zbiorem 8 podgrzybków -TRZEBA CZEKAĆ !!!
chyba jeszcze nie pora na Wielkie Żarcie, ale jajecznica była pyszna.
#2970
od października 2005
Bigos z suszonymi ceglakami - rarytas. Zwykłe szlachetne się mogą schować :-)
#511
od lipca 2007
Wyraźnie coś się dzieje w sprawie grzybów. Co rano idę przez rynek do tramwaju i dziś było sporo bab przywożących grzybki z okolicznych lasów (tak w promieniu 60 km od Łodzi). Dużo kurek, koźlarki rozmaite, prawdziwki, maslaki, pierwsze podgrzybki i co charakterystyczne piaskowiec modrzak. Podobno rośnie w sporych ilościach w laskach pod Bełchatowem. No i były też grzyby u handlarzy, którzy skupują je w miejscach odległych. Mieli podgrzybki (14 zł za kg) i prawdziwki (30 lub 40 zł za kg w zależnosci od jakości). A już z donosów prywatnych od znajomego wiem, że w Puszczy Nadnoteckiej jest wysyp prawdziwka.
#642
od października 2007
Piękne maślaczki. W sobotę spróbuję u mnie znaleźć. Teraz mamy na G.Śląsku ulewę to siedzę w domu.Małgorzato oglądałem fotki z Twoich grzybobrań. Zbierasz dużo więcej gatunków ode mnie. Ja to nie mogę pozbyć się długoletnich przyzwyczajeń i nauk, który grzyb jadalny ,a który ,,trujok''.To ,że zbieram kanie ,rydze ,dwa gatunki gołąbków no i trochę muchomorów czerwonawych a zimą zimówki aksamitnotrzonowe u znajomych grzybiarzy wywołuje zdziwienie a nawet pukanie w czoło. Nie jest lekko być ,,postępowym" grzybiarzem:-))
#512
od lipca 2007
Janku, ja je zbieram z braku innych. Gdy jestem w lasach sosnowych, to ograniczam się do podgrzybków, kurek i prawdziwków. Przez lata wyznawałam zasadę zbierania tylko grzybów z rurkami od spodu (no i kurek). Wychodziłam z prostego założenia, że trujące gatunki borowików są na tyle rzadkie, że ich nie spotkam, a goryczaka umiałam odróżniać od zawsze.
#513
od lipca 2007
Lakówka ametystowa. Wiem, że jadalna, na ostatnim zlocie częstowano mnie nimi, ale dusza mi się ciągle wzdraga.
dobry wieczór Margo ... brawo !!! pięknie wyglądały w lesie ... jak dywan, bo zostawiłem jeszcze jakieś 30 sztuk w lesie !!! dzięki akcji Gazety Wyborczej dzisiaj potwierdziłem, że to lakówka ... zaraz wrzucę jeszce cosik ...
Piaskowiec kasztanowaty.Takie wątki z zapytaniem pisz w dziaje Jaki to grzyb :-)
tylko, że ja nie pytałem ...
Panie Mirku ... jak się dowiedziałem to jednak jeszcze można się było zapisać na zlot ... ale dziękuję za odpowiedź na maila ... pozdrawiam ...
a tutaj ciekawostka jaki to grzyb ... ?
#7735
od grudnia 2003
Na forum i spotkaniach nie "Panujemy" sobie :-)
Zapisać się na zlot to pikuś-tam trzeba przybyć i być :-)))
skoro ciekawostka to raczej zagadka ... tym bardziej, że zgodziłem się z Margo co do lakówki ... ciekawe czy po 7734 wypowiedziach też będę taki czepialski ... ?!!! mam nadzieję, że nie ...
Mama mnie zawsze uczyła, że to ktoś starszy proponuje przejście na "Ty" choćby stażem na forum... a poza tym najlepiej zrobić to bruderszaftem, a na zlocie będzie ku temu najlepsza okazja ...
Marcin, Ty już jesteś czepialski. Co do lakówki, to bardzo smaczny grzybek, tyle że malutki więc żeby się uraczyć trzeba go nazbierać dużo. Wyborny do jajecznicy, albo na kanapkę. Zbieram go od kilku lat. A wczoraj pierwszy raz próbowałam czernidłaka błyszczącego bo trafiłam na kobierzec i było z czego wybrać. Małe nierozwinięte główki na masełko z cebulką. Było tez dużo twardzioszka przydrożnego. Też na masełko z cebulką. Pycha
#643
od października 2007
Co wy z tym twardzioszkiem. Taki dobry? Niestety ja go nie rozpoznaję. Brak tradycji na Śląsku zbierania tego grzybka.Skosztowałbym ,ale go można pomylić z trującym grzybkiem. Nazwy zapomniałem chociaż parę dni temu oglądałem tego grzybka podobnego do twardzioszka w atlasie Marka S.Ot starcza skleroza:-))
#354
od września 2008
jade odebrac dzis dzieci z apelu
nagle .... hamowanie katem oka widzze za pniem cos pomarańczowego , ani hybi Zólciak siarkowy, wysiadam z kosą , a przy nóżce co widzę piekne pieczarki- potem sie okazało że to te co pachna atramentem :( nieważne - po południu pakowanie w centrum miasta przy trawniku, ale ale cos tam malutkiego na trawniku rosnie - twaaaardzioooszek. No wiela to go nie było , ale lepszy twardzioszek niz nic.
"A wieczorem , awieczorem przed mym domem rozwiesze ekran i wyswietle film..."
jak sie robi golonkę z twardzioszkiem , żólciakiem , i cotam jeszce w duszy grało...
Robiłem golonkę poraz pierwszy
Kolacja nawet bez swiec - BEZCENNE!
A twardzioszek jest super, szczególnie w zupie
musze koniecznie zrobic te nalepki na auto "grzyby są wszędzie "
Do Marcina9(mars73) jak sie gąska zielonka wysypie koniecznie daj wpis , byłem tam w zeszłym roku - koło Jeziorska ( pochodze z Poddębic pozdrawiam ziomala! )
Co do lakówki udało mi sie jej wrescie skubnac koło Bolesławca tyle ze mam co przywieźć na zlot.
mam też marynowanaego piaskowca kasztanowatego
może przywiozę też na postrach mordercę dzieci , zamarynowanego much. sromot ;)
Witam.
Piszę z opóźnieniem wiem ale nia miałam Internetu.Puszcza Piska okolice Rucianego-Nidy. Były-piaskowiec kasztanowaty,piaskowiec modrzak,maślaki,koźlaki no i oczywiście borowiki,rosnące na leśnych ścieżkach.Nie wspomnę o kurkach bo te "nie do przerobienia" :)
(wypowiedź edytowana przez 1952.r 07.września.2010)