#574
od października 2007
No to pytanie podstawowe . Czy je zbieracie i konsumujecie?Większość atlasów traktuje je jako grzyby jadalne. U nas dalej grzybowa posucha . Dzisiaj sprawdziłem to w lesie. Borowika ponurego nigdy u mnie w lesie ani poza nim nie znalazłem.
#2760
od października 2005
Jest jadalny, chociaż nigdy nie jadłem. Spróbowałbym gdybym miał okazję. Myślę, że do ceglaka mu sporo brakuje :-)
#483
od lipca 2007
U mnie rosną na trawniczkach na terenie Politechniki dosłownie pod moim gmachem. I ktoś je regularnie zbiera. Teraz już tydzien nie padało, trawnik wykosili i zrobił się jak klepisko, to i grzyby znikły. Ale rok temu było ich znacznie więcej.
Ale trzeba przyznać, że są ładne.
A w atlasie Andreasa Gmintera piszą, że jadalne i nie ma interakcji po alkoholu.
To kto sprawdza ?
(wypowiedź edytowana przez margo 21.czerwca.2010)
(wypowiedź edytowana przez margo 21.czerwca.2010)
#2766
od października 2005
Ostatnie badania wykazały, że ponury nie jest niejadalny i można spożywać po nim alkohol. Jeśli ktoś przywiezie je zamarynowane na zlot - chętnie to udowodnie :-)
#577
od października 2007
,,Zaroz mnie roz...." Jak w środę nic nie znajdę w Beskidach to przeprowadzam się na Kaszuby.Podobno w borach tucholskich tez zawsze są koszykowce . Czy ktoś z północy kraju tam ,,buszował"?
#676
od marca 2006
W BORACH TUCHOLSKICH (trasa Tuchola - Świecie) teraz nie ma grzybków, dzisiaj kilka km. i ani jednego grzyba nie widziałem.
#677
od marca 2006
Mirku, ja to mam pewno słaby wzrok ... ;-) i tak jest przecież, nie neguję :-)))
...ale nawet jednego sprzedającego grzybki nie było na trasie.
Tylko wszyscy sprzedawali jagody :-)Nawet jednej kurki nikt nie wystawiał na swoich kramach sprzedażnych, no i kilka poziomek jeszcze było!
No tak...u nas jagody są zielone a z grzybami stoją przy krajowej 20
#2787
od października 2005
Dwa kosze grzybów!!! Mirek, może trzeba będzie wziąść urlop i pojechać do Was na grzyby :-)))
To tylko żarty - nie będę Was straszył :-)
Bory Tucholskie też są grzybnymi lasami - może jesiennymi, ale na 100% grzybnymi. Byle do zlotu!!!
#2804
od października 2005
od poniedziałku jestem w Białogórze - czyli Kaszuby ... czyli grzyby, ... :)
... to Ci tam trochę popodbieram tych grzybków :)
#7383
od grudnia 2003
Byle nie z prawej gdzie jest rezerwat :-) a poza tym jest tak sucho,że wątpię w jakiekolwiek zbiory.Podaj nr tel. na priva to może spotkamy sie na lodach :-)))
W któryś dzień napewno tam zawitamy na plaży.
#342
od września 2008
nie kaszuby
ale na opolszczyżnie
znalazłem jednego gołabka
był nierobaczywy
i miał na surowo fajny orzechowy smak
zjadłem na miejscu
w końcu to surojadka
zdjecie
Musiałbym zrobic RTG zoładka
taki byłem szybki
poza tym niccccccc!!!
Więc nazbierałem kamieni do skalniaka i suchych korzeni
#343
od września 2008
wzcoraj popadało
czernidłaki mi wyrosły w ogrodzie
licze ze inne gzrybki też wyjdą :)
#2817
od października 2005
Czy to pojedyncze egzemplarze, czy normalny wysyp?
#2848
od października 2005
Wrzucaj grzybki na forum, chociaż tutaj sobie poogladam :-)))
#596
od października 2007
Rysiu może w najbliższy wtorek lub środę tez coś konkretnego wstawię .Ten podgrzybek czerwonawy fajny na zdjęciu ,ale niezbyt smaczny.Złotawy lepszy. W ostatnich dwóch tygodniach (do dzisiaj )najmocniej popadało na Dolnym Śląsku to za parę dni Chrisfir powinien się pochwalić zbiorami. Ma być ciepło ,ale bez upału:-))
#2851
od października 2005
Zauważyłem, że ponure są bardzo często robaczywe. Ceglaki zaś są raczej objadane przez chrząszcze. Oczywiście, że ceglak jest lepszy i bardziej aromatyczny, ale i ponure nadają się do słoika jako marynowane. Ostatnie badania dowiodły, że nawet z alkoholem już można je spożywać. Gdyby, trafił na większe ilości ponurych ( małych grzybków ), zrobiłbym doświadczenie z tym alkoholem.
Mireczku - piękne kurki. Fotka z ponurakami wyszła bardzo apetycznie :-)
(wypowiedź edytowana przez old_rysiu 25.lipca.2010)
#2862
od października 2005
Mirki - czas na fotografowanie grzybów w koszyku! Wtedy to mnie i Janka chyba rozerwie :-))))
#599
od października 2007
Prawus piękny!2kg kurek. Proszę o fotkę kosza z grzybami. Jestem psychicznie przygotowany. U nas znowu pada. Po takiej porcji opadów moje foty koszykowców z śląskich lasów już w przyszłym tygodniu!!!
#600
od października 2007
#607
od października 2007
No przecież pisałem:-)). Nie mam czasu iść dzisiaj do lasu ,ale u nas chyba dalej bez rewelacji:-(( Prawdziwki na fotkach super:-))
Prawdziwki się już chyba wszędzie pokazały.
W moich lasach powoli ruszają podgrzybki, dzisiaj znalazłem ich 5. ;)
#2892
od października 2005
U nas też trochę borowika posiało ale tylko tego gorszego - szlachetnego. Nie ma jeszcze tych prawdziwych najlepszych - ceglastoporych. Widzę, że Bogdan kilka znalazł :-)
Są niepotwierdzone informacje o tysiacach ceglastoporych pod Nowym Sączem. Gdyby to była prawda - od razu jadę. Czekam na telefon, ale z godziny na godzinę czuję blef :-(
To prawda, czerwieniejące są pyszne!
#2941
od października 2005
Nie robisz panierki? Jajko roztrzepane widelcem z solą i bułka tarta. Najpierw moczysz grzybka w jajku a potem obturlasz w bułce tartej. Dopiero wtedy na patelnie - jak kotlety - to dopiero pychotka :-)
Panierka? oczywiście, jednak tym razem było to sklarowane masełko. Panierka to kotlet i smaku grzyba raczej mało wyczuwalny. Lubię grzybki w obu postaciach.
Moja Zosia zrobiła też kolejne czerwieniejące w occie i niestety zawód, niesmaczne wyczuwa się jakiś obcy niemiły smak i zawartość słoika wylądowała w muszli niestety.
Poza tym w lesie pustawo, prawdziwka jak się trafi to robaczywy. Wybieram się jutro na kontrolę zasobów, jak bedą pozytywne to napiszę.
Panierka? oczywiście, jednak tym razem było to sklarowane masełko. Panierka to kotlet i smaku grzyba raczej mało wyczuwalny. Lubię grzybki w obu postaciach.
Moja Zosia zrobiła też kolejne czerwieniejące w occie i niestety zawód, niesmaczne wyczuwa się jakiś obcy niemiły smak i zawartość słoika wylądowała w muszli niestety.
Poza tym w lesie pustawo, prawdziwka jak się trafi to robaczywy. Wybieram się jutro na kontrolę zasobów, jak bedą pozytywne to napiszę.
#2957
od października 2005
To jest wprost nie do uwierzenia. Czy naprawdę mogą mieć aż tak piękne kolory?
Uklęknij, przyłóż prawą dłoń na sercu i napisz:
'' nie kolorowałem ich w fotoshopie'' .
#623
od października 2007
Mirki2 lato meteorologiczne kończy się 31 .08. a kalendarzowe 22.09. Trochę się pośpieszyliście bo znając Was przez ten ponad tydzień do końca sierpnia nakosicie jeszcze sporo pięknych koszykowców i sporo ,,wynalazków". Ja się przyznam ,że na Grzybofisia powołania nie dostałem i dział ,,mykologia-jaki to grzyb" tylko czytam i to dosyć rzadko. Nie każdy może być Grzybofisiem tak jak nie każdy nadaje się na księdza czy innego artystę.Rysiu fotka jest autentyczna. Mam jednego ceglaczka z pod Stożka(góra).Tez był mocno ,,podmalowany''.
#7644
od grudnia 2003
Rysiu nic nie są kolorowane.Są młodziutkie zobacz w tle liśc buka...
Do tego robione przy zachodzącym słońcu- 18.20 - plastyczne światło wymarzone dla fotografa.Poza tym wieczorem las inaczej pachnie...
A ja w kwestii praktycznej. Dawno już nie znalazłam nierobaczywych m. czerwien iejących i zapomniałam jak długo trzeba je smażyć?
#2959
od października 2005
Teresko - jak każdy inny - panierka rumiana - jest OK.
#2961
od października 2005
Nóżki obcinam w lesie tuż koło kapelusza. Zabieram tylko kapelusze. Mareczku, nózki praktycznie zawsze są zaczerwione - aż dziwię się, że Twoje są takie czyste. Ja miałbym strach takiego zabrać :-)
#625
od października 2007
Rysiu można m. czerwonawego pomylić z trującym m. plamistym. Zawsze zabieram w całości i w domu weryfikuję z atlasem. W razie wątpliwości wyrzucam. Z resztą nigdy więcej niż 3 sztuki naraz nie zjadłem.
#5026
od listopada 2005
Wśród kilkudziesięciu które natrafiłem te były praktycznie nietknięte, chociaż fragmenty dolnych części trzonka już noszą ślady zaczerwienia. .. ślimaki spod kapelusza usunąłem dlatego tak czysto wyglądają...
#2965
od października 2005
Plamisty!! Janeczku, na miłość... przecież on ma skarpetę !!! ( Czytaj wychodzi z pochwy ). Czerwonawe są bez pochwy!!!!
(wypowiedź edytowana przez old_rysiu 23.sierpnia.2010)
#2968
od października 2005
Jeśli zaczniemy wymieniać za dużo tych cech różniacych oba grzybki, możemy liczyć na to, że ktoś zapomni o wszystkim. Jednak, gdy wskażemy jedną cechę różniącą ( pochwa/skarpeta )oba te gatunki, jest szansa, że zapamietają :-) .
Na Twojej fotografii, ślicznie widać ową skarpetę :-)
#410
od sierpnia 2007
To ja w kwestii formalnej w takim razie. Czy z metodologicznego punktu widzenia w ogóle jest poprawne stwierdzenie, że jakiś gatunek muchomora nie ma pochwy? Moim zdaniem raczej nie. Wszystkie gatunki mają pochwy, co najwyżej można mówić o różnych formach tychże. Niektóre gatunki mają pochwy okazałe kształtem i wielkością, podczas gdy inne praktycznie niewidoczne, w postaci jakiś łusek czy wyrostków.
Co na to Eksperci?
I tak na przykład muchomory z sekcji Validae (do której należy m.in.: Amanita rubescens i A.spissa) mają właśnie takie pochwy szczątkowe, natomiast gatunki np. z sekcji Phalloideae mają pochwy jak kielichy (a i tak są tacy, którzy tego nie dostrzegają).
Tak przy okazji, moim zdaniem, jak ktoś nie potrafi w pamięci zwizualizować sobie wyglądu A.pantherina wraz ze wszystkimi charakterystycznymi cechami tego gatunku, to niech dla własnego dobra zbieranie A.rubescens (i A.spissa tym bardziej) daruje, bo sobie wielkiej biedy napyta.
#2969
od października 2005
Co racja, to racja. Tego ze zdjęcia też bym nie zabrał.
Dwa lata pracowałem nad utrwaleniem sobie co niektórych charakterystycznych cech, aby zabrać muchomora czerwonawego do konsumcji. Pierwsze, to była owa skarpeta. Szukałem muchomora, który nie ma skarpety a moze być trujacy ( szkodliwy dla zdrowia ). Pomińmy fakt owych szczatkowych części pochwy, bo jak one występują, nie zabieram ich. Okazało się, że nie ma trujacych bez pochwy.
* No to mamy pierwszy wskaźnik - zabieramy bez pochwowe.
Przejdą jeszcze do twardawego, który ( uwaga Mareczku ) nie ma pochwy. Jest jadalny, ale bez smakowy - nie przedstawia tak wielkiej wartości kulinarnych. No i ten oczywiscie jest w środku biały. Zero poświaty cielistego koloru.
No i przechodzimy w drugi etap. Kolor wewnętrzny muchomora czerwonawego i kolory do niego podobnych muchomorów.
Czy znacie podobnego muchomora, z którym można pomylić czerwonawego o kolorze wewnętrznym jak u czerwonawego? Ja niestety nie znam. Dla mnie zaczerwiona nóżka w dolnej części, to etykieta czerwonawego. Nie ma tej etykiety - nie zabieram. Owe miejsce jest aż rudo-brunatne od dziurek czerwiowych.
** No i mamy drugi znak, czy to jest muchomor do naszego koszyka czy nie. Czystego muchomora bez zaczerwionej nóżki nie zabieram!!!
To zupełnie wystarczy, aby nie pomylić się i zjadac muchomorki czerwonawe. Jeśli ktoś z Was uważą, ze to za mało - proszę napisać. Od razu przestanę je zbierać.
#415
od sierpnia 2007
@Marek Ciszewski
Nie miałem na myśli Ciebie, w ogóle na myśl mi nie przyszedłeś w tym kontekście, ani nikogo konkretnego. Raczej ogólnie odnosiłem się do pytań pojawiających się od czasu do czasu na Bio-forum w stylu: nie jestem pewien... wydaje mi się, że to ten, ale... zjadłbym, ale się boję... chyba umiem rozpoznać ten gatunek... itd.
Małych, niewyrośniętych owocników też zawsze unikałem. A co do Twoich 2 ostatnich zdjęć, to powiedziałbym, że to młodziutki owocnik A.spissa, a nie A.rubescens (korzeń trzonu a la rzepa + kolor kapelusza).
#5034
od listopada 2005
Adam... ja po prostu zabrałem głos w dyskusji absolutnie nie dopatrując się z Twojej strony dygresji pod moim adresem... wyluzuj...
Ten ze zdjęć ostatnich rósł przy tych zebranych przeze mnie i skonsumowanych, stąd też podejrzewałbym, że to A.rubescens. Nie wykluczam wszakże, że masz rację, że to A.spissa - też jadalny, ale byłby to jedyny spotkany na tym spacerze.