:-)) C. xanthothrix Jola :-) ten pierwszy.
Ten drugi to któryś z "łysych". Ponieważ ma dużo brązu na sobie, pewnie to C. auricomus (cz. złotawy), ale - jak zwykle- trzeba by sprawdzić.
Na popielatego zerknę dzisiaj (jak mi sie uda)- zamieszkał pod lampką biurkową.
To Ty nie nosisz w torebce zapasu pudełeczek na grzyby????? i w rękach je targasz?
Może choć popołudnie będzie mniej w klęski bogate :-)))
#2964
od kwietnia 2004
Pudełko noszę, gdy idę na wyprawy. Tu szłam TYLKO po smardza, więc miałam jedynie aparat, reklamówkę i parasolkę. Torebek w ogóle nie noszę. Taka ze mnie baba jakaś. Nie chciałam nigdzie tego Coprinusa wsadzać, bo taki delikatniutki... Nie było w pobliżu jakichś dużych liści, żeby go opatulić i do woreczka. Ostatnio taki opatulony w liść łopianu auricomus (chyba) ładnie "doszedł" ze mną do domu i ślicznie mi wysechł na parapecie.