...właściwie na korze na podwórku u kolegi,który zaprosił nas na wyczyszczenie-odgrzybienie klombów :-)Smardze rosły w sporych ilościach.Nikt nie wiedział jakie to grzyby a już nie wspomnę o ich jadalności...












Zebrało się jakieś 3 kg.Dodam,że takie dwa kosze już wyrwał i wyrzucił.Może za rok albo jeszcze w tym roku sam spróbuje ;-)
Mamy zasuszone smardze słowackie,te-polskie chyba trza zamrozić.
Czy ktoś jest jeszcze chętny do odgrzybienia podwórka,działki,ogrodu? :-)))

Mirki to mają farta! Podeślijcie z dziesięć do Knurowa. Niech ja wreszcie spróbuję to cudo! Umrę na mękach po prostu, jeśli w najbliższym czasie ich nie skonsumuję!

MIrki2 !!! - bardzo proszę nie drażnić forumowiczów:-)))
Ślinka mi zalała klawiaturę więc nic więcej nie napiszę:-)

Mirosław Wantoch-Rekowski ksywa Smardz.
Mirosława Wantoch-Rekowska ksywa Smardzówka

To jeszcze Gdańsk należało by przechrzcić na SMARDZOWO:-)))

Albo Smardzewo. Bardziej się z północą kojarzy.

(wypowiedź edytowana przez jolka 13.maja.2010)

Hehe...to jakieś 30 km za Gdańskiem...Miejscowość ma coś z lasu-nazywa się Łęgowo-smardze rosną w łęgach ;-)Ciekawe ,że smardze urosły gigantyczne.Cały ogród robiła firma specjalistyczna.Ogród ma automatyczne nawadnianie i inne bajery,więc być może grzyby maja idealne warunki do rozrostu.Na innym miejscu-w Gdańsku-też były smardze ale mikre i nie tyle...
https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/2/231892.html

Jolu, masz rację, tak miało być ale to wszystko przez tą zaślinioną klawiaturę:-)

A Mirki2 poprosimy, na priva, o dokładniejsze namiary:-)
Inni tez chcą spróbować:-)

Przypominam, że wszystkie smardze w Polsce są pod ochroną. Co innego zbierać we własnym ogródku, zwłaszcza, gdy grzybnię przywlekła prawdopodobnie firma przez przypadek razem z ziemią a co innego w naturalnym środowisku.

Mirki, zazdraszczam nienawistnie ! Narażacie się ortodoksom ! I nigdy w Polsce w naturze smardza nie widziałam ....

Dzis też znalazłem smardza choć wcale nie szukałem.Luknąłem przez płot na korowisko i sam się znalazł
:-)Tak to już jakoś jest,że jak się widziało już smardze- i to tyle sztuk-to potem same w oko wpadają...

Mam i ja!!! :-)

Pod Łodzią są Smardzewidze, może tam sa jakieś szanse ?

Nie będę się powtarzał i nie bardzo rozumiem, dlaczego na siłe chcecie zmieniać prawo w Polsce. Jeśli jest smardz pod ochroną to pod ochroną.
Interpretacja, że nie jest napisane '' pod ochroną w ogródku pana Kowalskiego'' jest niepoważne.

Inwazja smardzów na korowisko to tylko krótki epizod. W Chrzanowie obserwowałem coś takiego tylko przez dwa lata. Potem weszła mitrówka i w końcu całe towarzystwo samo przepadło.

Czerwiec za pasem a w Tri-city jeszcze owocują smardze




I świeżutki smardz wyniosły w parku pod topolą białą nie większy niż 2 cm

Jestem powalony, zdeptany itp. Nigdy smardza nie znalazłem i gdyby nie to, że Mirek dał namiar na Sopot to pewno bym w naturze nie zobaczył, a korę w ogrodzie mam.

Bogdan - to musi być kora z OBI !!!
Fotki prześliczne - koniecznie muszą wylądować w kalendarzu na 2011 rok. Która? Przedostatnia :-)