Krzysztofie, długo zastanawiałam się, co odpisać Tobie na Twoje wyrażone w wątku
https://www.bio-forum.pl/cgi-local/board-auth.cgi?file=/7340/326192.html pozdrowienia "...Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dalszych sukcesów w działaniach służących dzikiej przyrodzie...."
Odpowiem tak:
ODWZAJEMNIAM TWOJE POZDROWIENIA, natomiast jak chodzi o sferę sukcesów w działaniach na rzecz przyrody - cóż, nie mam żadnych sukcesów, a wręcz przeciwnie, same klęski, do których zaliczam obserwowaną przez siebie samowolę crossowych wandali i obserwowanie tego samego za pośrednictwem netu.
To, czego się w ostatnim czasie na ten temat dowiedziałam, jest czymś nie do zniesienie, to jest ponad moje siły, mnie - "niedzisiejszego" staromodnego człowieka - stawiającego wysoko dobro przyrody, wyżej od chęci wyżycia wyrostków i dorosłych, których jest CORAZ WIĘCEJ, a którzy metodą faktów dokonanych "przyzwyczajają" nas od zaakceptowania "normalności" niszczenia przyrody metodą niszczenie-total resztek dzikiej przyrody.
Na oficjalnych forach enduro, atv i quadowych można obejrzeć mrożące krew w żyłach filmy, to są filmy, które mogą oglądać tylko ludzie o bardzo mocnych nerwach lub występujący w nich wandale, na których to akurat nie zrobi żadnego wrażenia ....
"Najlepsze" jest to, że niektóre imprezy enduro są organizowane pod patronatem .......... Ministerstwa Środowiska!!!!!!! Przykład - 120 km trasa dla rajdu quadów gdzie? Ano, u podnóża Tatr, na Podhalu!!!!! Czy mieszkańcy Podhala tak samo radośnie się przyglądają totalnej destrukcji swego terenu porównywalnej ze zniszczeniami II Wojny Światowej???
Zniszczenia w miejscach ćwiczeń crossowców są widzialne z satelity!!!!! Zdjęcie zamieszczone jest w serwisie Stopquadom.pl .....
Na oficjalnych serwisach atv i temu podobnych (łatwo je znaleźć, ja nie podam adresów, by im nie robić reklamy) quadowcy i crossowcy zmawiają się, gdzie by tu jeszcze poupalać - szukają dziewiczych terenów, nie tkniętych jeszcze kołem innego kolesia na quadzie lub crossie??? Zaczynają umawiać się na ....... Roztoczu!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdy to przeczytałam włos zjeżył mi się na głowie!!!!!!!!!!!! Nie dość już "białowieskiej dziczy"!, nie dość jest rozjeżdżana jest suwalszczyzna!, olsztyńskie!, Bieszczady!, Beskidy wszelkie!, Sudety!, lubuskie!, doliny nadrzeczne!, nadmorskie plaże!, torfowiska! To co, jescze tylko chwila, a rozjechana zostanie ostoja żółwia błotnego w Polsce???????????????????????????????????
Najlepsze jest to, że prawo polskie poczynając od Konstytucji po wszelkie ustawy o lasach, ochronie przyrody, ochronie środowiska oraz prawo drogowe zawiera przepisy zakazujące niszczenia przyrody, tylko, że sankcje za to są śmieszne, dla wandala niewarte uwagi, dla niego 500 PLN to mniej niż splunąć, zapłaci i jedzie dalej, czyniąc recydywę.
Ja na miejscu organizatorów "legalnych" rajdów pytałabym KAŻDEGO, kto na takie rajdy się zgłasza, GDZIE TRENOWAŁ????? A gdzie trenuje mistrz na quadzie z rajdu Dakar??? No, gdzie???
Wystarczy obejrzeć tylko i wyłącznie strony tytułowe serwisów atv, enduro itp., by zrozumieć nieludzką i nastawioną anty-przyrodzie "ideę" tego antysportu, a jak się poczyta wypowiedzi na ich forach, to okazuje się, że taki człowiek jak ja to się urodził jakieś 200 lat za późno, bo do XXI wieku nijak nie pasuje :-(((
Wszystkim, którzyto doczytali do końca, dziękuję za cierpliwość :-)
Adminie, kończę i nie będę kontynuować tego tematu na forum, które bynajmniej do walki z tą zarazą XXI wieku nie powstało, tylko dla innych celów.
Jednak pod wielkim znakiem zapytania stawiam dalsze swoje zainteresowanie przyrodą, bo po co to robić? Skoro przyroda jest już skazana, skoro został już podpisany wyrok na kompletne uporanie się ze skarbami przyrody, tak by zanikła całkowicie, po co się tym zajmować, po co poświęcać czas przyrodzie już skazanej na śmierć ...
:-(((