#2167
od października 2007
Na początek fotorelacja z mojej pierwszej,tegorocznej,rowerowej przejażdzki.Co prawda już kilka razy w tym roku wybrałem się rowerem do lasu,ale po lesie to sobie nie pojeździłem :).Śnieżna powłoka złożona z kilku różnych warstw śniegu,do tego setki odłamanych gałęzi leżące na ziemi,skutecznie utrudniały jazdę po leśnych ostępach.Przytoczę tutaj sparafrazowane w kultowym komiksie (Kajko i Kokosz) przysłowie "Nosił koń po błoniach,ponieśli i konia".
Dzisiaj mogłem dojechać już wszędzie,choć nie zawsze bez przeszkód.A moim głównym celem były stanowiska czarek austriackich w nadwarciańskich zadrzewieniach.
W lesie szaro i pusto.Niebo zachmurzone,częściowe przejaśnienia,bez deszczu,temperatura plus 12-14st.Śnieg w większości miejsc już całkiem stopniał,ale tafle lodu w rowach i na oczkach wodnych przypominają o długiej zimie.
Czarki dopisały.Na wszystkich trzech skontrolowanych stanowiskach znalazłem owocniki w różnych stadiach rozwoju.
Na całego owocowały również kubianki kotkowe
Pojawiły się też pierwsze szyszkówki świerkowe
W powietrzu kręciło się już sporo motylków.Oto jeden z nich:
a pod zmurszałymi gałęziami budziły się biegacze
#5731
od stycznia 2007
Jacku, CUDOWNA WYCIECZKA!!!!! Dzięki wielkie od siedzącej dziś w domu, a tęskniącej za TAKIMI WRAŻENIAMI!!! Jak miło chociaż na zdjęciach pooglądać takie śliczności! :-)))
#5732
od stycznia 2007
Jacku, szczególnie zapytam Ciebie o grzybki, czarki na swoich stanowiskach znajdujesz w jakim siedlisku (gatunki drzew)? A kubianki kotkowe?
:-)))
#5733
od stycznia 2007
Ha, prędzej pytam, niż analizuję, to co na zdjęciach, są pnie drzew, leżą tam liście, mogę popatrzeć, ale mimo wszystko wdzięczna będę za informacje :-)
#2170
od października 2007
Czarki spotykam w różnych kombinacjach zadrzewień,gł.w miejscach bardziej wilgotnych (choć niekoniecznie).Np.grupa osik na skraju lasu i podmokłych łąk,liściaste zarośla (wierzba,czarny bez,olcha,czeremcha) nad strumieniem czy też liścisty pas lasu graniczący z łąkami (olcha,brzoza,kruszyna).Ale również robiniowy zagajnik z kilkoma czeremchami na lekkim wyniesieniu terenu.
Kubianki tam gdzie olchy i wierzby.
#5734
od stycznia 2007
Dzięki wielkie, obmyślam wycieczki, może coś w tym roku znajdę nareszcie :-) Kierunek - Warta ku Obornikom Wlkp. ... :-)))
#6112
od sierpnia 2002
A ja przypomnę nieco w sprawie kubianek:
a) na kotkach Alnus występuje Ciboria amentacea
b) na kotkach Corylus również występuje Ciboria amentacea oraz Ciboria coryli
c) na kotkach Salix występuje Ciboria amentacea oraz Ciboria caucus
d) na kotkach Corylus może się trafić Botryotinia sp., która makroskopowo wygląda identycznie jak Ciboria amentacea
e) niekiedy można trafić na Ciboria ?amentacea, która ma zaczernioną podstawę trzonka
ja nie wiem czy w tym roku będę mógł oddać się corocznym wyłapywaniu tych różnic, ale polecam Wam te obserwacje!
#6113
od sierpnia 2002
....a dodatkowo właśnie teraz można już na szczątkach liści Alnus szukac Ciboria (Rutstroemia) conformata w dwóch wariantach:
- na nerwach liści leżących na ziemi lub mało zagrzebanych owocniki raczej niewielkie, z trzonkami bardzo krótkimi, niekiedy prawie bez trzonków
- na szczątkach zagrzebanych w ziemię duże, masywne owocniki z bardzo długimi trzonkami.
No i już się mogą pokazywać Sclerotinia sclerotiorum, różne Botryotinia spp. i inne Sclerotiniaceae !!
#5735
od stycznia 2007
Czy takie maleńtaski wypatrzę, nie wiem, ale trzeba spróbować :-) Coś tak myślę, że bez dnia urlopu w przyszłym tygodniu nie obejdzie się ..... :-)))
Drżyjcie, grzybki! ;-)
#2175
od października 2007
#6118
od sierpnia 2002
Tak, o tej porze roku, w takich skupiskach i na takiej "galarecie" (subiculum) to ona ;-) Czarki śliczne. Ja po Twoim wczorajszym temacie nie mogłem dzisiaj sobie darowac i też się wybrałem na grzybki. Wreszcie.
#5743
od stycznia 2007
U mnie bez czarek, "tylko" po dwa stanowiska E. recisa i H. tabacina, dobre i to ;-) :-)
No i żadnego quada ni motoru crossowego nie uwidziała ja, nie usłyszała, to też JEDNA Z LEPSZYCH stron dzisiejszego terenu :-)
Ze zwierzyny - żabki różne, ciekawe czy ładnie wyszły na fotach :-)))
Listki przylaszczek wróżą obfitość tego kwietniowego kwiecia :-)))
I przemiłe towarzystwo napotkane - małżeństwo pasjonatów kajakarstwa, oj, będziem spływać tej wiosny Wełną splątaną niczym prawdziwa wełenka :-)))
Jacku, Twoje czarki przecudowne!!!
:-)
#5746
od stycznia 2007
Moja kubianka wydawała się nie mieć połączenia z liściem olchy, ale trudno było mi określić rodzaj szczątków roślinnych, na których wyrosła :-(
Pooglądam dokładnie eksykat. Miseczka mojej kubianki miała jakieś 4 mm średnicy.
#6119
od sierpnia 2002
To jest Ciboria amentacea (na kotkach lub nerwach, które pozostały z zeszłorocznych kotków). A ja dzisiaj znalazłem dużo Ciboria caucus na kotkach Salix ;)
#5747
od stycznia 2007
Dzięki za rozpoznanie :-)
Startuję z punktu zero moich wiadomości o kubiankach, dlatego nasuwają mi się w tej chwili dwa pytania:
1. Czy taki owocniczek C. amentacea, jak mój, może mieć już worki z zarodnikami? Chciałabym bardzo je obejrzeć. A jeśli za młody, można go "podhodować"? O ile nie oderwałam go od substratu?
2. Jakich rozmiarów były te Twoje kubianki? Jakie rozmiary mogą przyjmować kubiankowe gatunki, tak od - do?
Później na pewno poczytam sobie o tym nowym dla mnie rodzaju :-)))
#6120
od sierpnia 2002
AD 1. Twoja Ciboria wygląda na w pełni dojrzałą.
AD 2. Ciboria caucus może (nie musi) być nieco większa, jest cała ciemniejsza niż C. amentacea i w przeciwieństwie do niej ma czarną podstawę trzonka.
#2516
od października 2005
Basiu, dobrze że, przynajmniej startujesz z punktu "zerowego".
Ja nawet nic nie wiedziałem o istnieniu tych grzybów. To chyba jak w piosence "mniej niż zero".
Trzeba się będzie wybrać troszeczkę pobuszować w olszynach:-)
Rysiu, jak znajdziesz te smardze, to daj znać bo ja jeszcze nigdy w życiu ich w realu nie widziałem:-)
#5760
od stycznia 2007
Mirku, na samym począteczku marca weszłam na słowacką stronę mającą "nahouby" w tytule - takie nasze b-f po słowacku, i tam już wówczas mnóstwo kubianek pokazywali, gdy u nas jeszcze cichutko o nich było w tym roku :-) Jednocześnie rozpoznawali Słowacy osięklę, ale to już nie była dla mnie nowość :-) Stąd mój nie "ujemny", a "zerowy" start w kubianki :-)))
Uczestnik naszego forum, Tomku, dzięki wielkie!, polecał mi już dawno nahouby, ale jakoś zawsze brakło mi czasu, by tam pozaglądać .... A warto, ślicznie się uzupełniają takie fora jak nasze, nahouby, że nie wspomnę o innych, ale naprawdę to słowackie warte jest polecenia, a może znasz to słowackie forum, a ja się tu rozpisuję .... ;-)
W ogóle to mam gadane ostatnio po długim okresie milczenia, poza całym nawałem zajęć byłam do tego okropnie, okropnie przemęczona, ale wsparcie w postaci Geriavit Farmaton zaczyna działać ;-) :-))) Trzeba się ratować, no i mieć siły na las, na mikroskop, na las, na mikroskop, na las, na mikroskop, na pracę ... :-)
Jeszcze jedno podpowiem co do buszowania w olszynach - Grażyna znajdowała jakieś takie fajne maluśkie "cósie" chyba właśnie na liściach olszy, jakieś Typhula, czy coś koło tego, w jej zgłoszeniach szukać trzeba, za tym też się warto porozglądać ... :-)
No, a ja rozglądam się jeszcze za U. craterium, ale osiągi na razie identyczne jak dla czarek ... ;-) :-(
#5761
od stycznia 2007
Rysiu, spójrz, co Marek przewiduje na temat występowania smardzy, ale żeby zjeść to raczej pojedź na Słowację :-)
#2183
od października 2007
Rysiu,wyhamuj :)) Toż ledwo się zaczęło przedwiośnie,a Ty już smardzy wyglądasz :)
Jeszcze trochę i mam nadzieję,że po takiej zimie,pokażą się w większych ilościach,czego Wam i Sobie życzę :)
#528
od października 2007
Dobre relacje i piękne fotki.Marcowa pogoda przeskoczyła od ,,styczniowych mrozów'' do ,,majowego ciepełka". Myślałem ,że cieplej zrobi się dopiero około 25. marca a tu np. w sobotę i wczoraj w Rudzie Śl. było aż 17 stopni w cieniu. Nawet w nocy około plus 6. Dzisiaj ,,tylko'' 10 na plusie i słonecznie. Szybko budzi się przyroda co widać na waszych fotkach. Niestety kwiecień chyba ,,dmuchnie'' mrozem i śniegiem przez parę dni. Jutro pierwszy raz po zimie odwiedzę na rowerze pobliskie lasy, ale na znalezienie jakichkolwiek grzybków nie liczę:-))
#5765
od stycznia 2007
Janku, jak masz na myśli jakiekolwiek, w sensie grzyby do zjedzenia, to za bardzo nie licz, ale inne znajdziesz, na pewno :-)))
Basiu, przed chwilą wróciłem z pracy i stąd moja chwilowa nieobecność na forum.
Co do forum "na huby", to często tam zaglądam ale w ostatnim czasie faktycznie jakbym zapomniał o nim.
Ja tylko raz znalazłem "diabelską urnę" i chyba tego nigdy nie zapomnę. Fantastyczny grzyb!
Doskonale pamiętam miejsce gdzie rósła jest to jednak w głębi P. Knysz. i podejrzewam że, jeszcze tam zalega śnieg. Sprawdzę jednak na pewno:-)
Wracając jeszcze raz do czarek(tych czerwonych oczywiście) to nie jest to aż taka rzadkość. U siebie znam sporo jej stanowisk ale pomimo jaskrawej barwy też łatwo je przeoczyć.
:-)