#2846
od kwietnia 2004
Naprawdę ślicznotki. Mnie w tamtym roku nie poszczęściło się w temacie ucha bzowego. Lasek na Dzierżnie jest tak wycinany i niszczony, że nic z niego nie zostanie. No i grzyby giną. A tyle cudowności było.
Ale to są DZISIEJSZE (24.04.2006) :-))
Widać, że w Twoich okolicach owe uszaki zakosztowały chyba nieco opadów, skoro są takie jędrne i fotogeniczne. U mnie (Biecz, Podkarpacie) przydałby się ciepły, wiosenny deszcz i wszystkie uszaki, które teraz przypominają brązowoczarny pergamin, ożyłyby na nowo.
(wiadomość edytowana przez zygmunt 26.kwietnia.2006)
2006.05.03 23:05
Lech Kąłużyński
Łódż ,środek miasta ,teren dużego serwisu samochodowego ,sam beton dookoła .I jeden klon na wys. ok. 1m od ziemi po martwej stronie pnia skupisko owocników ucha bzowego wielkości bochenka chleba . Tak z pół kilograma łącznie.Tyle naraz to w naturze nie widziałem!
#79
od marca 2006
Klon?? Proszę wstaw foto, pewno będzie co podziwiać jak takie duże!!!! :-)))