W "Gazecie W..." niedawno wydrukowano że rocznie umiera od grzybów w PL 50 osób! Kilka razy więcej niż żołnierzy w Afganistanie! Umierają "po cichu"?, media nie docierają? A może "G..." mija się z prawdą?50 osób! Dwie klasy z podstawówki...chciałbym więcej na ten temat wiedzieć!
#304
od sierpnia 2007
Bardzo prawdopodobne, nawet nader. Zależy od sezonu, ale wszystkie statystyki zatruć śmiertelnych w Polsce jakie widziałem podawały liczbę zamykającą się w widełkach 20-50 albo nawet 30-50+. Warto by te liczby skonfrontować z całkowitą liczbą wszystkich zatruć grzybami rocznie w naszym kraju. Jeżeli dla zatruć amanityną śmiertelność nie spada poniżej 25-50%, to oznaczałaby, że liczba zatruć rocznie to kilkaset przypadków tylko dla tej grupy toksyn. Z Afganistanem to słabe porównanie, bo ile my tego wojska tam mamy? Maksymalnie 2,5 tys. A ile ludzi w Polsce zbiera grzyby? Pewnie za 100 albo 200 razy tyle, co liczebność PKW-A.
#2663
od kwietnia 2001
te informacje o liczbie zgonów to typowe "legendy miejskie"
jedni dziennikarze przepisują od innych a napędza to pogoń za sensacją
fakty są trochę inne, już kiedyś to na forum podawałem
statystyka zatruć jest prowadzona przez SANEPID i dostępna (jak ktoś ma dostęp do niej w innych latach to proszę napisać)
za lata 1998-2001 jest opublikowana w "Przewodniki grzyboznawczym" Lisiewska/Szmid, 2003, str. 75
zgony przy zatruciach grzybowych są praktycznie wyłącznie spowodowane przez muchomora zielonkawego (m. sromotnikowego) i było ich:
1998 - 13 (w tym 1 to czernidłak pospolity (?!) i 1 nieustalony gatunek)
1999 - 8 (wszystkie to muchomor zielonkawy/sromotnikowy)
2000 - 11 (w tym 1 to nieustalony gatunek)
2001 - 11 ( (w tym 1 to krowiak podwinięty vel olszówka)
od kilkunastu do 50 zgonów rocznie daleko
Ciemna liczba jest w tym wypadku zapewne 0 lub b. niska bo cieżkie przypadki zatruć grzybami i tak trafiają do szpitala i podlegają urzędowej statystyce.
zatruć muchomorem zielonkawym (sromotnikowym, czyli tych ciężkich) było od 30-50 rocznie - dla podbicia sensacyjności pewnie ta liczba została przeinaczona na zgony
lat temu 20-40 moze i było kilkadziesiąt zgonów rocznie bo możliwości medycyny były mniejsze a zbierających grzyby więcej
na dalszych miejscach pod względem liczby zatruć były:
krowiak podwinięty - 13-44 zatruć rocznie, 1 zgon przez 4 lata
"gołąbki trujące" - 16-33 zatruć rocznie, wszyscy wyżyli
muchomor plamisty, łysiczka lancetowata, maślanka wiązkowa - kilka do kilkunastu rocznie, nikt nie zginął
i po kilka zatruć rocznie bez zgonów: muchomor czerwony, piestrzenica kasztanowata, strzępiak ceglasty, mleczaje trujące, maślanka wiązkowa, "gąski trujące", lisówka pomarańczowa
oraz ?!
czernidłak pospolity (!? - jeden zgon)
do tych co piszą "wszystkie statystyki zatruć śmiertelnych w Polsce jakie widziałem" aby podali dokładnie i precyzyjnie, tak jak ja to zrobiłem, gdzie te statystyki widzieli i jak się ta publikacja nazywała
#5573
od sierpnia 2002
Gdyby pojęcie "zatrucie - wyżył" obejmowałe różnego rodzaju skutki uboczne, łącznie z utratą świadomości czy wymiotami, to pewnie statystyke "zatruć" łysiczką lancetowatą trzeba by podawac conajmniej w setkach :-)
#2665
od kwietnia 2001
to już trochę inny wątek
w przypadku zatruć ze skutkiem śmiertelnym statystyka odpowiada niemal idealnie rzeczywistości - bo każdy podejrzany zgon z urzędu jest badany i ewidencjonowany
w przypadku ciężkich zatruć muchomorem sromotnikowym też zapewne niemal 100% ląduje w szpitalu i wpada w statystykę
w przypadku zatruć, nawet ciężkich, łysiczką lancetowatą czy alkoholem zawartym w piwie i innych temu podobnych używkach-odżywkach :) zapewnie niewielki promil poszkodowanych udaje się po pomoc na oddział toksykologiczny - większość czeka w domu czy w lokalu na uleczenie siłami natury
a swoją drogą ciekawe ile statystyki podają zgonów z powodu śmiertelnego zatrucia etanolem :)
#2668
od kwietnia 2001
:) po to Państwo tworzy różnorodne służby specjalne i zatrudnia ekspertów żeby mu dostarczały informacji faktycznej a nie prasowej
dziennikarze pracują pod presją czasu i racjonalne jest w ich wypadku pójście po najmniejszej linii oporu - zapytać google, ściągnąć z archiwum redakcyjnego lub komerycyjnych archiwów przeszłych publikacji prasowych to co na ten temat wcześniej pisano (a pisał to inny dziennikarz pod presją)
to co można przeczytać nawet w topowych czasopismach (typu Polityka, Przegląd, Wprost i gazetach) to przeżuwanie ciągle tej samej papki, serwowanej tylko w różnej formie
jeśli o jakimś temacie ma się mgliste pojęcie to artykuły wyglądają wiarygodnie, jaśli na na jakimś temacie się człowiek zna to niestety widać bylejakość prasowej informacji
#306
od sierpnia 2007
Nierzetelność dziennikarska nierzetelnością dziennikarską, ale można odnieść wrażenie, że Sanepid też dokłada swoje mitotwórcze 3 grosze. Jakoś ciężko wyobrazić mi sobie sytuację, w której przedstawiciel Sanepidu podaje mediom informację o np. 5 zgonach rocznie, a później ta czy inna redakcja lekką ręka robi z tego 50. Choć może zbyt naiwny jestem. ;]
#420
od października 2007
Legenda o zatruciach kaniami powróciła w niektóre regiony Śląska w tym roku. Jest to spowodowane tym ,że lokalna gazeta podała informację o stosunkowo dużej ilości kadmu (silna trucizna) jaki odkłada się w czubajkach kaniach.Do tego doszły wiadomości o lekkich zatruciach czubajką ogrodową i niektórzy grzybiarze przestali u mnie te smaczne grzyby zbierać. Więcej dla mnie.
#421
od października 2007
Znalazłem ciekawa stronę. Nie będę komentował ,ale kanie w tym roku potraktuję z dużym umiarem.Mamy swoich mykologów na Bio-forum i tekst ze strony:
http://www.bez-cisnien.neostrada.pl/gismo0008.html powinnien być dla nich i wszystkich Forumowiczów ciekawy.