• jesien 2004
10.09.2006 19:52
mati
28
9-10 X - ostatnia szansa?
[Kazimierz Schmidt]
03.09.2006 18:15
Bolo82
6
wielkopolska gdzie szukać ??
[nicollet]
08.04.2006 09:11
Jolanta Kozak
28
pażdzernik na Górnym Śląsku
[Jolanta Kozak]
10.12.2004 15:53
Marek Snowarski
93
2
Sezon grzybowy jeszcze trwa!!
[M.]
06.12.2004 10:04
Jolanta Kozak
16
Prawdziwki w listopadzie
[grzybiarz ze Stalowej]
29.11.2004 18:08
Maciej Malec
7
borowik omglony
[Jolanta Kozak]
20.11.2004 20:56
Józef Wissari...
9
moje ostatnie grzybki w tym roku
[Kazimierz Schmidt]
05.11.2004 10:12
Jacek M
6
Gdzie w Śląskim zbierać grzybki??
[Grzegorz Zynek]
31.10.2004 17:34
zerna
13
A co w lubuskim???????????????
[irena piec]
31.10.2004 00:22
Elżbieta Sołtys
6
KASZUBY JESIENIĄ X2004
[Mirosław Wantoch-Rekowski]
24.10.2004 19:44
Darek
2
Czy wreszcie są grzyby koło Szczecina?
[darek]
22.10.2004 19:40
Marek KOZŁOWSKI
5
wypad z warszawy w ten weekend???
[lepszy rydz]
22.10.2004 18:53
Ewa 1
5
czy sa grzyby we wloszczowej -KIELCE
[Karol Krawczyk]
19.10.2004 09:54
Jolanta Kozak
11
do 19 października
[Piotr Perz]
18.10.2004 13:23
Shem
39
Mazowsze we wrześniu.
[Marek KOZŁOWSKI]
11.10.2004 11:02
Grzegorz Zynek
2
Październik w Katowicach
[Mirek]
10.10.2004 21:02
Jolanta Kozak
32
do 8 października
[Marek Snowarski]
10.10.2004 00:42
mczyl
1
czy beda jeszcze grzyby w zachodniopomorskim ?
[mczyl]
08.10.2004 22:12
Danusia
15
Mazury w tym tygodniu
[Marek KOZŁOWSKI]
07.10.2004 15:30
Józef Wissari...
10
Gdzie w okolicach Szczecina są grzyby?
[Darek]
07.10.2004 15:30
Jolanta Kozak
2
z okolic Tarnobrzega w dniach 1-6.10.2004
[Jolanta Kozak]
07.10.2004 13:36
Jolanta Kozak
6
Co się dzieje
[Piotr Smętek]
06.10.2004 18:38
Grzegorz Zynek
14
Wrzesień na Górnym Śląsku
[Jolanta Kozak]
28.09.2004 15:28
ŁUKASZ
1
CZY SĄ JUŻ GRZYBY NA LASACH DRAWIEŃSKICH
[ŁUKASZ]
27.09.2004 19:55
Piotr Perz
11
KASZUBY-WRZESIEŃ 2004
[Mirosław Wantoch-Rekowski]
23.09.2004 09:16
Kazimierz Sch...
2
prognoza pogody: będą gąski i podgrzybki
[Kazimierz Schmidt]
22.09.2004 19:36
Wojciech Zięba
24
do 27 września
[Piotr Perz]
13.09.2004 11:03
Anna Kujawa
2
na podlasiu tez coraz slabiej
[Artur B.]
Jola, w tym roku nie suszyłem jeszcze opienie, ale od lat (od kąd pamiętam jako smród) - suszymy w domu opieńki.
Teraz planuję, że jeśli w ten weekend dotrę w jeżynowe habazie, gdzie nikomu się nie chce chodzić - to może tam spotkam ogroooomne stare opieńkowe "kapcie". I takie na pewno pójdą do suszenia :)
CAŁKIEM INNA SPRAWA
Jak sobie radzicie z lawinowo rosnącą liczbą postów, dochodzących czasami pod dwieście (200) dziennie ?
Odbieram pocztę rano przed pracą, a potem po pracy w zakresie 19-24 czy jakoś tak. Jest tego coraz więcej, co ocywiście przyjmuję z radością, jako członek.... chm.... komunity :)
Ale jest tego DUŻO. Przeczytać, zrozumieć, włączyć się.... a czas? Jak sobie z tym radzicie ?
Albo Cię źle zrozumiałam, albo co...
Ja nie dostaję na moją pocztę żadnych 200 postów dziennie, a to co jest na forum jakoś na bieżąco przerabiam. Kłopoty są tylko po np. dwutygodniowej nieobecności, albo - mniejsze - po weekendach :).
To te stare kapcie opieńkowe też można suszyć?
Jola, tylko dzisiaj (21-10-2004) do teraz (19:12) z forum dostałem już 110 maili. Wim, że jestem zapisany i do "kuchnia" i do "co to za grzyb" itd... ale i tak w porównaniu do....np. 3 mce temu to jest ogroooomny przyrost. Takie natężenie, czasem mniejsze, czasem większe obserwuję od blisko 1mca.
Suszę TYLKO kapcie. Malutkie nigdy.
Praktyczne rady jak radzić sobie z zalewem poczty.
Można nie czytać, tylko delete delete. Szczyt ruchu jest wlaśnie teraz - po 31 października spadnie lub wcześniej jak trafi się przymrozek.
Jeśli czytać to następując techniki są przydatne:
1. czytac raz dziennie (rano lub wieczorem) i nie w mailu a wskakiwac w dany wątek na www - hurtem się przeczyta wszystkie posty w danym temacie - tak jest zdecydowanie szybciej niż czytac maile - osobiście stosuję tą technikę
2. ograniczyć się z wysyłaniem kurtuazyjnych postów - typu dziękuję itd. , choć wiem że to trudne, to chociaż w szczycie ruchu można sobie trochę podarować,
3. zostawić tematy niepilne na nudne zimowe wieczory kiedy będzie 5 postów na tydzień :)
Juppi!! Wczoraj kupiłem sobie statyw a dzisiaj pierwszy raz byłem robić gzybkowe fotki ze statywem!! Juppi!
Ależ masz piękne okolice Piotr :-)) Czy zakup statywu oznacza, że czekają nas fotografie małych grzybków? I czy ten statyw oznacza, że wciagają Cię te wszystkie "psiaki"????
Piotrku, widoki piękne, ale jak tam w tej kotlinie wieje - drzewa popochylało aż u podstawy :)
Super! Pimpek! Odezwij się na mój mail, pogadamy o biblionetce. Czy, skoro kupiłeś sobie statyw, nakręcisz nam obiecany film grzybowy?
Ja może poszerzę pytanie:
a jak sobie radzicie z wielością źródeł informacji?
Jeden znajomy mowi tak: nie napoczynam nowych źródeł, mam jedno konto mejlowe i to i tak za dużo. No bo tak:
przychodzi jeszcze mnóstwo nia papierze,
od metra mejlem (co najmniej 2 konta rozdzielne)
do tego dochodzą SMS-y,
fora,
i inne
Właśnie skończyłem pocztę. I z pocztą jestem na bieżąco. Jest 3:20 (rano?) I dlatego na pewno nie włączę autozawiadamiania o odpowiedzi na Forum :(
Bo nie ma siły żeby sobie wtedy poradzić.
Może na emeryturze. Dotrwania to tego czasu sobie i temu forum życzę.
"Obcinam" źródła :-) Nie korzystam z komórki (tylko wyjątkowo - kilka razy w roku :-)
Nie wchodzę "w gadu-gadu". Czasem zaglądam na inne fora nie związane z przyrodą. Pocztę załatwiam "od ręki" - jeśli tylko mogę. Mam dwa adresy mailowe. Od kilku tygodni mam stałe łącze w pracy i w domu. Mam włączone automatyczne powiadamianie o odpowiedziach z tego forum :-)
Jola film musi być "z wolnej ręki" - będzie bardziej "ril". Niestety poczeka on na przyszły sezon...
Aniu, "psiaki" mnie i tak interesowały bez statywu. A co do małych grzybków.... zobaczymy, vito zasypuje nas fotkami, więc po co kolejne? Poza tym teraz czas okiełznać ustawienia manualne a aparacie :)
Marku, co do pochylających się drzew, to chyba nie załapałem. Mówisz o tym zaokrąglonym pniu, czy delikatnie sugerujesz mi, że nie obserwowałem poziomicy na statywie (czego nie robiłem oczywście) ?
Ale ze statywem możesz się "zasadzić" na mniejsze psiaki i w gorszych warunkach świetlnych ;-)) A mnie zdjęć grzybowych nigdy dość - z grzybami to tak już jest, że nigdy nie wiadomo na co się natkniesz - a nuż jakieś wiekopomne znalezisko zostanie udokumentowane? A oglądanie zdjęć ćwiczy zdolność spostrzegania ważnych szczegółów :-)
Dla mnie ciekawsze są zdjęcia "psiaków" niż kolejne zdjęcie kosza podgrzybków - mniej frustują ;-))
Piotrku delikatanie sugeruje Ci raczej, że nie zauważyleś tego w wizjerze przy kadrowaniu (te pochylone drzewka na drugim planie). Wiem z własnego doświadczenia, że jest bardzo trudno kontrolować naraz kilka elementów przy robieniu zdjęcia i kontrola przychodzi z czasem. Można zacząć ćwiczenia od dwóch spraw:
- kompozycja kadru (czyli co widać w ramce),
- zwracanie uwagi co jest w tle (czy np. nie ma tam puszki po piwie).
Nie mam dobrej metody jak fotografując coś na zboczu pokazać pochyłość terenu. Ty masz więcej okazji do ćwiczenia tego tematu to może coś opracujesz.
A poziomica na statywie to raczej bezużyteczny bajer.
A Kotlina Kłodzka śpi......
Usypiają ją późnojesienne chłody, głaszczą i targają wiatry. Opatulają mgły...
Góry nie są już złote, liście drzew przylgnęły do ziemi, żegnając się z gałęziami.
Las mimo niektórych ciepłych dni z rzadka pieści wzrok pięknymi owocnikami, które jakieś spóźnione grzybnie jeszcze chcą zaprezentować światu.
Jak co roku opieńki kończą sezon i po nich następuje tylko błogie oczekiwanie na kwiecień i maj.
Z przyjemnością czytam o grzybach w Polsce, gdyż generalnie 2004 był dla większości kraju nieudany.
Za tydzień przyjdzie mi się pożegnać z moimi lasami. Robię tak na koniec każdego sezonu i w tym roku też las mnie wzywa.
Czekając (1 ROK) na zew lasu (i Piotra) z kotliny kłodzkiej nazbierałem dzisiaj znienacka w warszawskich krzakach trochę czubówki białawej i multum pączków purchawek... ale było super
mniam * mniam * mniam
ciekawe, że monitorując te krzaki mniej więcej co drugi dzień, mam przekonanie, że to jest pierwsze owocowanie czubówki w tym sezonie. dziwne chyba.
Byłem dzisiaj w Ostrowie Wielkopolskim.
Gdy z trasy Wroc - Wawa skręciłem na Ostrów, to do samego Ostrowa (75km) przy drodze full ludzi i pełne wiadra ślicznych podgrzybków :)
No i zimno będzie :( Teraz mamy w Kłodzku +4C a więc w nocy będzie spory minus. Jeśli w mojej ciepłej kotlince jest już tylko 4, to w moich grzybowych górach musi być gdzieś tak koło -2C. Teraz. A co nad ranem? Brrrr.....
TV Regionalna w Sudetach zapowiada dzisiaj śnieg. Jagodna (997 mnpm) ma już śnieg zapewniony. Tak sądzę. O Śnieżniku (1425 mnpm) i jego całym masywie, gdzie jeszcze niedawno "fociłem" grzybaski - można już zapomnieć :(
Jutro od rana łażę po paśmie Krowiarek a potem skiknę na pewno na Pokrzynwo. Jeśli oczywiście śnieg nie pojawi się niżej, bo wówczas, to chyba bez sensu :)
A u nas w nocy to jest+4 a 6 listopada zbieramy jeszcze letnie grzybki
no i oczywiście piękne zielonki,które już nijednokrotnie wygrzebywałem ze śniegu
a ta gigantyczna kania to na deser...
Jutro choćby padał śnieg,deszcz,grad,czy będzie trzęsienie ziemi,które niedawno przeszliśmy-idę na grzyby!
No i jak, Mirki? Co u Was dzisiaj padało?
:)
Jak ja nie cierpię...tej białej ohyzdy!
:( brrrrrrrrr.......
No na szczęście takich widoków u nas jeszcze nie ma.Było słoneczko choć nie za ciepło ok.8st.C.
2,5 godzinki poszwędaliśmy się co nam dało 2 wiaderka głównie gąsek, sporo kurek,parę pięknych młodych podgrzybków,trochę miodówek i jeden kożlarz - jak on się uchował?
A najgorsze siadł mi aparat-jestem załamany...
zamiast obrazu na wyświetlaczu pojawia się E25.AUUU!!
W ten weekend wyjątkowo nie byłam na grzybkach, bo w niedzielę co chwilkę padało. Ale 5 czubajek kań, z tego jedną o średnicy 25-26 cm, znalazłam. Przy ścieżce nad Kanałem Gliwickim. Jeszcze nigdy przedtem nie widywałam czubajek KAŃ w listopadzie.
Wczoraj byłem w lesie. Zimno jak pierun, ale gąsówkom nagim to nie przeszkadza. Ze 10 sztuk było. Kilka pieniążków maślanych.
Pod blokiem szaleństwo boczniaków. Kapelusze po 20 centymetrów! Na patelni skończyły. Mniejsze do słoików, żeby zapełnić grzyby z lasu. I tak się skończył las, w tym roku na grzyby się tam raczej już nie wybiorę. Pozostał pozysk przydomowy. Zimówki mi rosną jeszcze na pniach, ale to śladowe ilości.
Życzę innym powodzenia w lasach.
Znalazłam w ten weekend jedną ogromną kanię (czubajkę) w "zimowym futrze". Była taka gruba i taka ubrana, że podziw brał! Oprócz tego kilka małych kań i czerwieniejących, gniazdo spore gąsówek nagich. W niedzielę mąż wypatrzył wśród ton liści kilka pięknych podgrzybków brunatnych. Poza ty sporo ucha bzowego i 3 malutkie boczniaki.
2004.11.23 22:24
Mar.
Piotrze, a chodziłeś może w tym roku na grzyby w lasy w okolicach Droszkowa? - to za Jaszkową Górną. W tamtejszych brzózkach zawsze można było znaleźć sporo kozaków,z podgrzybkami gorzej w tych świerkowych lasach, za to prawdziwków w różnych miejscach dużo. Dawno tam nie byłem , więc pytam z ciekawości? Pozdrawiam :)
2004.11.29 18:41
polkris
Jola niżej ma rację :)
{ tu był animowany obrazek ale bezwzględny Admin, czujący awersję do migania, usunął }
:) albo :(
w zależności od nastroju i poczucia humoru
Wasz Admin
Wesołych Świąt, Polkris. Ładne to, ale nie wiem, czy tu zostanie.
2004.11.30 10:41
polkris
polkris i chyba nie zostało szkoda to były życzenia od serca dla wszystkich grzybiarzy nawiedzonych!!!
Marek, Twoje prawo.
Polkris, wierzę, że życzenia były z samego serca i nawzajem.
dziękuję za miłą notkę pośpieszyłem się z życzeniami ale właśnie znalazłem tego mikołaja i chciałem się podzielić nim z sympatycznymi grzybiarzami widzę że niektórzy go zobaczyli dobre i to miłego