Po prostu piękne!!! Wszystkie zdrowe? Jaki był największy kozak? A borowik? :-)))
Proszę zabronić pokazywania takich fotek, bo na niektórych może to działać deprymująco. :-(
Jednak się :-))) bo są naprawdę piękne
Te które pokazuje to już przebrane. Duzo jednak w lesie jest robaczywych borowików, bo to chyba spowodowane jeszcze zbyt wczesną porą. Koźlarze w
wielu gatunkach, Nie pokazuję już masy maślaków pstrych i zwyczajnych oraz kurek.
Bogusławie chyba masz rację, bo to tak jak bym zagrał innym na nosie. Nie taki mój zamiar, chcę pokazać tylko że grzyby są. (oczywiście nie wszyscy się mogą nimi nacieszyć).Jako że mieszkam w W-wie a na mazowszu susza, to ruszam tam gdzie wilgoć. Od maja do lipca byłem drażniony wieściami z małopolski i dolnego śląska, bo tam był wtedy "raj". No cóż taki to już los.
Marku z tym "deprymująco" to oczywiście żart.
Gdy się przyjdzie z paroma borowikami, podgrzybkami, niedobitkiem kozaka - a i to jeszcze trzeba przebrać - to coś tam może i załaskocze smętną nutką koło serca.
Ale już szczerze to naprawdę miło jest spojrzeć na takie fotki - tym bardziej, że dokonują tych rzeczy forumowicze z tego forum.
TAK TRZYMAĆ !!!
Z czwartku na piątek ranek - to już nie przymrozek, tylko normalny mróz. Z piątku na sobotę - ranek, przymrozek, podobnie z soboty na niedzielę. I to nie są Suwałki, tylko 25 km za Szczytnem. Zjechało na sobotę i niedzielę chyba pół Polski. Niestety, oczekiwania "Wielkich zbiorów" okazały się płonne. Widać wielką nerwowość, auta przemykają z kwater leśnej na kwaterę. Autobus pełen grzybiarzy odjeżdża już o dziewiątej. Ludziska mają ledwo co zasłonięte dna koszy. W lasach zaczyna być sucho i to widać w ilości zebranych grzybów. Jeżeli nie popada, a i noce będa takie chłodne, to już po grzybach.
W czwartek jeszcze można było uzbierać: maślaków pstrych, zwyczajnych, podgrzybki zajączki, pojedyncze kurki, kożlarze w całej gamie i nieliczne borowiki. Pokazały się rydze i zielonki. Spotkałem jedną kanię. Dużo jest w miarę młodych "turków", ale na pięć, cztery zaczerwione. Widać dużo kapeluszy, bo mało jest to popularny grzyb. Przecież marynowane w słodkiej zalewie są bardzo dobre. Brak praktycznie podgrzybków brunatnych. Jeżeli ktoś się teraz wybiera to proponuję penetrować niżej położone tereny, z mchami i przy jeziorach.
Wracam do Warszawy w niedzielne południe. Przy trasie stoją z grzybami w Szymanach, do Wielbarku i za nim. Już na terenie Mazowsza przed Chorzelami i do połowy drogi (parking leśny) do Przasnysza. Później już nikogo nie widać, bo i pewnie grzybów tu nie uwidzisz. Ja tam swoje znalazłem. Zasuszone, zamarynowane, uduszone. Co dla mnie najważniejsze znowu masa zdjęć i zebranych okazów jako suszki. Pozdrawiam wszystkich wybierających się obecnie na grzybobranie.
Gdybyś Marku tak "pstryknął" parę reporterskich zdjęć podkreślających to nerwowe poszukiwanie grzybów i rozwinął ten opis panicznego poszukiwania zaginionych grzybów, byłby całkiem niezły reportaż z pierwszej ręki - ito nie tylko tu na forum. :-)
Bardzo ciekawy pomysł. Już widzę te poprzecinane "turkowe" kapelusze porzucone na mchu. Parkingi zapchane ludźmi "oddającymi się innym uciechom" bo w lesie nie ma grzybów. Problem w tym czy i jak wolno fotografować i publikować zdjęcia osób. Powaznie! Trzeba byłoby się ich zapytać.
Przy okazji wydaje mi się że u nas na forum brakuje fotek planu ogólnego pokazujących piękno lasu, a nie tylko pojedyńczych egzemplarzy.
Dla mnie rewelacyjne byłoby gdybym zobaczył na fotce nie tylko kosz borowików, ale i środowisko GDZIE były. Ja np nie umiem zbierać w buczynie. Zwyczajnie nie widze tam żadnych grzybów. Jak jestem na grzybach wybieram świeży bór sosnowy, i szukam w nim brzózek co się w nim przeplatają. Takie lasy na MAzowszu po prostu. Dąbrowa też jest dobra oczywiście. Ale buczyna? To "obca" dla mnie okolica.
2004.09.28 11:22
pasym01
Bylem na Mazurach 25 i 26 wrzesnia,w "moich" okolicach Pasymia;grzybow jesp sporo:podgrzybki/prawdziwki/sitki-wysyp !/troche kozakow czerwonych i sporo kurek.
Przy drodze Jedwabno-Nidzica multum sprzedajacych(to samo jw)
zalaczam kilka fotek-bo w lesie bylo pieknie
Pasym01 - fotek brak.
Z tego co się orientuję (?) to w takich reporterskich publikacjach, zgoda "uwiecznianych" nie jest potrzebna.
2. Ochrona wizerunku, adresata korespondencji i tajemnicy źródeł informacji; prawo autorskie z dnia 4 lutego 1994 r.(Dz. U. z 2000r. Nr 80 poz. 904).
Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1. osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych,
2. osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
Wydaje się że można fotki zgromadzonych na parkingu grzybiarzy publikować na podstawie art. 81, pkt.2, ust.2 art. 81. Tylko czy jest to "zgromadzenie"? Może jakis prawnik tu zajrzy.
Bo krajobraz i publiczna impreza chyba odpadają...
Warto zauwazyć, że jak na zdjęciu podpisanym "grzybiarze na parkingu k. Wielbarka, 10 X 2004" załapią się sterroryzowani przez kobiety grzybomaniacy (znowu byłeś na grzybach, zamiast... i tu dłuuuuuga lista :)) to ho ho...
Oczywiście pewnie nic sie nie wydarzy, bo to forum to nie telewizja i nie Gazeta Wyborcza. Ponadto zbieranie grzybów to rzecz powszechnie uważana za "nieszkodliwą publicznie".
Znam jednak przypadki osób które wręcz żyją z odszkodowań za nieuprawnione rozpowszechnianie wizerunku. Ale oni skarżą tylko tych co mają kasę.
Gdybym był taki to kombinowałbym tak: jedzie sobie człowiek na grzyby spokoju i ciszy zaznać (nie łazi po zgromadzeniach, wiecach i publicznych imprezach a tu go jakiś gościu "cyk" i do Internetu. Nie wyraziłem na to zgody i zgodnie z ustawą o prawie autorskim ... itp.
Porobiło się niestety. A jako, ze miałem z tym kiedyś do czynienia piszę ten tekst podkreślając, że lepiej i bezpieczniej sfotografować Grzybowozy, bo te akurat stojąc w miejscu publicznym itp... Ale tu tez trzeba uważać bo coraz więcej przywatnych lasów i można sie nabrać.
To ostatnie wskazuje, że EUnia się zbliża. Mam nadzieją, że nie doczekam czasów, że aby pójść do lasu trzeba będzie go sobie... kupić. I do tego jeszcze będę długo żył.
2004.09.30 14:18
Pasym01
Mam klopot z zaladowaniem zalacznika z Desktop
Ale sie nie zniechecam i te kilka fotek z lazenia po lesie 25&26 wrzesnia w koncu przesle
Wielkie nic. Sobota i niedziela pod znakiem wdychania powietrza i "ładowania akumulatorów".
Generalnie brak grzybów. Młodzieży praktycznie zero, pojedyncze podgrzybki brunatne (mocno objedzone przez ślimaki), czubajki kanie, rydze, zielonki. Ogólnie mizerota.
2004.10.05 14:59
Pasym01
Grzyby na Mazurach sa !Bylem 4 i 5 pazdziernika w okolicach Pasymia i Jedwabna.Duzo kozakow czerwonych i babek;pojedyncze podgrzybki i prawdziwki;sa tez kurki i pojawiaja sie gaski;wysyp sitkow !(od zeszlego tygodnia)
Byliśmy dzisiaj w okolicy Szczytna - bardzo mało grzybów. Pojechaliśmy pózniej do Puszczy Piskiej w okolice Wiartla i dalej na Łyse. Trochę podgrzybków, przeważnie stare,2 prawdziwki, 2 gąski, trochę opieniek, kurek i maślaków.Najważniejsze jest łażenie po lesie- to bardzo lubimy.