#2219
od sierpnia 2002
A ja widzę śliczne nebieskie morze. Spokojne - widać, że nie ma wiatru. Powierzchnia lekko tylko fakuje, no moooooże w oddali widać jaśniejszą, spienioną większą falę.
Albo to piasek grzeje mnie w plecy? Chyba tak, a ja widzę ciemne, niebieskie niebo. Słońce zachodzi - więc nie jest to już jasny błękit. Za chwile będzie ślicznie pomarańczowo, potem różowo, a potem pojawią się gwiazdy.
Zimowe?? Jola!! ??
Zimowe!!! Jedne z pierwszych z parapatu, które poszły pod "młotek"
#1105
od kwietnia 2004
Jola. Masz 100% pewności, że to chropiatka?
Trudno mi się odnieść, bo mam w pamięci troszkę inny ich obraz i skojarzenie siedliskowe.
Tam myślę. Co byś propopnował. Marek? Mogę się mylić.
#1106
od kwietnia 2004
Jola. Sam nie wiem. Tylko w mojej wyobraźni widzę grzybka w lesie, a nie na hałdzie. To zupełnie inne podłoże. I taka, jakaś inna jest. Może dlatego że suszona.
#2544
od kwietnia 2004
To są moje pierwsze, bardzo nieudolne zdjęcia. Robiłam je w kilkanaście godzin po kupnie aparatu. To jest chropiatka. Na hałdach rośnie dużo zieleni. Są sosny, rokitniki...
Robione z suszka, który od września przeleżał na parapecie.
Mam trzy gatunki chropiatki, chyba, że to jest wciąż ta sama, tyle, że różne warunki warunkują karłowatość, liczebność w gromadce, wielkość....
#1107
od kwietnia 2004
Raz widziałem hałdy, jadąc do Szklarskiej Poręby przez Wałbrzych. Stąd moje mało wykształcone wyobrażenie o ich pokroju. Nie wiem skąd pamięć przywołała czarne, dymiące góry. Pewnie z zamieżchłych lat. Teraz po Twoim opisie, jak sobie pomyślę, to mam już lepszy ich obraz. To takie "śmieciowiska cywilizacji", niektóre zrekultywowane, a niektóre zapomniane, co to je sama natura "przygarnia".
#2545
od kwietnia 2004
One są czarne i paskudne. Taki wyrzut cywilizacji, ale są bardzo żyzne. Po czasie zarastają i jest na nich bardzo dużo zieleni. Te chropiatki rosły rzeczywiście na "gołym żużlu", ale na tym żużlu były już sosenki, rokitniki...
Na takiej hałdzie, tyle, że starszej i obrośniętej drzewami i drzewkami głównie liściastymi zbieraliśmy z mężem borowiki, purchawki...
#999
od kwietnia 2001
i jeszcze Jolu, grzyb z pierwszych fotografii ma porowy hymenofor, to może być jakiś Trametes
ten z ostatnich ma gruzełkowaty hymenofor to może być chropiatka
warto do takich grzybków mieś przy sobie lupkę i zerknąć przez nią na hymenofor
#2227
od sierpnia 2002
Jolu,
masz o ile wiem "Fungi of Switzerland tom 2". Tam takich nadrzewnych cudów jest setki - poprzeglądaj. Z tego co ja wiem, to nie chodzi o "zaczynanie się". Wiele takich płaskich tak wygląda i już. Nie wytwarzają one innej formy - tak jest doskonała i koniec.
A lupkę, o której pisał Marek doskonale jest kupić na Allegro - są tam takie małe, rozkładane 20x - doskonale sprawdza się w terenie, co może potwierdzić np. Olaras.
Marku - <wow>, nigdy nie patrzyłem na hałdy w ten sposób!! Ale tak - no skoro podłoże jest na nich ciepłe, skoro przez następne 20-50 lat w ich wnętrzu będą zachodzić ciepłogenne procesy - to masz rację - jest to pewien erzac warunków "tropikalnych". W Nowej Rudzie obok mnie hałd oczywiście jest dużo, ale ponieważ obsiały się brzozami - to sa bardzo kozakowe :) Nie szukałem dotychczas na nich nic innego...... ale już widzę, że nalezy to zmienić. A ciekawe, czy takie stanowisko jakiegoś grzybka na hałdzie należałoby uznać za stanowisko stałe z szansą na przetrwanie - czy chwilowe? :)
#1110
od kwietnia 2004
Wygląda mi na Peniophora sp.
Zależy na jakim drewnie spotkałaś. Wygląda na Peniophora erikssonii - powłocznicę olchowa ?.
A jak niewinnie się zaczęło z tymi hałdami?.
Pimpek. Może to również dobre miejsca dla Twoich "mini" i "supermini" Asco?.
Ciekaw jestem, czy ktoś się tym poważniej kiedyś zajmował?.
Czytałem gdzieś o "grzybach kopalnianych". Też ciekawa sprawa, która chyba nie ma większego odniesienia w publikacjach.
Marku, o żadnych innych grzybkach nie myślałem :)
#1111
od kwietnia 2004
Jola, a kto do kopalni?:)
Pimpek, pomyśl o mnie jak coś wiekszego znajdziesz. Ja mam do najbliższej hałdy ponad 300km.:)
Obiecuję natomist, że jak coś jaskrawego mi w oko "wpadnie", na moich nizinach, tych z supermini, to pozyskuję dla Ciebie.
#2230
od sierpnia 2002
Tak, Jolu - własnie. Marku - wszystkie Asco-maleństwa trzymaj na razie u siebie jako przyszły materiał porównawczy. Na razie się "Kotlinuję".
Co do kopalnianych grzybków, to mam gdzieś w jakiejś książce/publikacji kilka zdjęć grzybów, które mieszkają w kopalniach na belkach podporowych i stropowych (stęple). Muszę tylko poszukać - nie pamiętam przy jakiej okazji to było.
Jolci..... nie lataj - ja sobie za Ciebie po moich hałdach polatam "za dwoje" :) A co do końskich pozostałości...... to normalnie Ci w ucho dam, jak przyjadę!!
ps. wczoraj przyglądałem się dokładniej hałdzie........ obornika, wywożonego taczkami spod krów. Jast tam więcej słomy a mniej "pozostałosci" - odwrotnie, niż na polu, gdzie sa przede wszystkim placki a w nich mało słomy. Część takiego obornika działkarze biorą, zimują i trzymają ze dwa lata, żeby przegnił. Ciekawe, co też w tym czasie im tam wyrasta...... pewnie nawet nie zwracają uwagi :(
I tak polatam. A maskę gazową masz?
#2231
od sierpnia 2002
Maska? Po co! Mam za sobą 5 lat szkoły górniczej w Nowej Rudzie i byłą dziewczynę ze Słupca - to mnie przygotowało lepiej, niż cokolwiek innego <rotfl>
ps. .... szkołę i dziewczynę (zwłaszcza) wspominam doskonale - do hałd też nic nie mam :)
Ja mówię Pimpuś o hałdzie obornika!
#2232
od sierpnia 2002
JOLA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Oby Ciebie koń kopnął!!!!!!!!!!!!!
I jak teraz ma się czuć moja była sympatia ???????????????
Dzięki ci Jolu.Szkoda, że niejadalne, a tak pięknie wyglądają.I tak już na zbieranie za późno, bo wszystko pod śniegiem.Ale na spacery nadal chodzę, bo do lasu mam bardzo blisko.
Z tego ostatniego zdjecia raczej widać, żeście sie wkopali; a ja cały czas główkuję, gdzie jest droga, którą wyjechaliście??? Myślę przy tym, że przy odkopywaniu nikt nie zmarzł. Mam rację?...
2006.02.09 14:41
ella
Czesc Jolu!
Sliczne fotki!!!
Ciesze sie, ze tu jestem. Jak tylko zaczna mi tu wyrastac jakies wspaniale, nieznane mi grzyby, bede prosic o pomoc. Z atlasem jakos sobie nie radze. Mialam sasiada, ktory znal wiele grzybow. Jak one smakowaly z patelni!!!mniamniamniam. Mieszanki lubie najbardziej. I rydze w smietanie mmmh. Niestety daaawno ich nie widzialam.
Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy.
2006.02.09 15:38
ella
Bardzo malo Niemcow zna grzyby. Najchetniej jedza kurki z puszki i pieczarki marynowane ze sloika, bez smaku zreszta. Konkurencje w lesie jednak mamy. Jest tu duzo ludzi z Kazachstanu.
Moj sasiad prowadzil kurs grzybiarza i korespondowal ze znawcami na terenie Niemiec. Nauczyl mnie troszke zbierac grzyby, bo tu rosna zupelnie inne, niz na kielecczyznie, skad pochodze.Moj przyjaciel polubil zbieranie, ale rozpoznaje dwa grzyby: prawdziwka i sowe, ktora uwielbia. Przeczytalam tu tez, ze panierowac mozna opienke. Ale bedzie mial frajde, bo duszonych nie lubi.
I jeszcze anegdotka z tych stron.
Spotkalam na grzybobraniu straszego Niemca z koszem pelnym grzybow. Poprosil nas, zebysmy mu powiedzieli, ktore sa jadalne. Dziwnie podejrzanie na nas patrzyl, gdy kazalismy mu wyrzucic te podobne do prawdziwkow gorzkie grzyby (nazywam je szatanami, bo nie znam prawidlowej nazwy)i zostawilismy mu 2 niepokazne prawdziwki, czy kozaczki. Odchodzac ogladal sie jeszcze na nas. Pewnie weszyl podstep :-)))
#2628
od kwietnia 2004
Podstęp podstępem, bo jest całkiem prawdopodobne, że wyrzuciłaś mu grzyby jadalne. Tak pół na pół prawdopodobieństwa.
2006.02.09 17:33
ella
Jolu, to te ktore pieka w jezyk i maja rozowawe brzuszki. Masowo wtedy rosly, czasem w sasiedztwie prawdziwkow, wiec wszystkich musialam probowac.
2006.02.09 17:40
ella
Juz wiem, Jolu. Goryczak zolciowy:-)
2006.02.09 19:50
ella
Dzieki Piotrze, to dzieki tej wspanialej stronie, na ktora to mnie Jola z Biblionetki przyslala, bo za duzo o grzybach gadalam :)
uuuuuuuhahahahahahahahahahahahahhahah <rotfl>
#69
od października 2005
Jolu - rozwaliłaś forum ( sory za ten zwrot - rozszerzyłaś )swoimi fotkami. Zobacz - wstawiłaś dwie foty, jedna obok drugiej. Trudno teraz czyta się forum, przesuwając ciagle pasek. Gdybyś mogła to poprawić - to bardzo prosze.
Fotki oczywiscie ładne - szczególnie ten oset, który zamiast pod fotami, wylądował z boku.
#2634
od kwietnia 2004
Przepraszam Rysiu. Nie zauważyłam, bo u mnie jest DOBRZE. Wszystko mieści się równo pod sobą. Nie wiem, czemu tak się stało. Ja zawsze uważam. Zajrzę, ale nie wiem, jak i co zrobić.
#2635
od kwietnia 2004
Rysiu, u mnie jest tak:
Celowo zniekształciłam nazwy, żeby znów zdjęcia nie weszły. Chodzi mi o samo ułożenie.
japeg_alreadyuploaded{28325,}
japeg_alreadyuploaded{28326,}
japeg_alreadyuploaded{28327,}
witam
u mnie tam jest wszystko OK z fotkami
#131
od października 2003
ozur zamarniętej w pniu czarownicy ?
Tak naprawdę to pewnie woda ze śniegu topniejącego na gałęzi, przesączała się przez szczeliny w drewnie rozposzczając po drodze garbniki (dąb ma ich dużo) i wyciekała pozostałością sęka na zewnatrz. Efekt świetny i pobudzający wyobraźnię;)
Czy ta deformacja, to wynik działania jakiegoś gruzełka?