Mając wolny dzień postanowiłem poszukać grzybów
i byc może uzupełnić trochę zapasy na zimę.
Pojechałem w okolice Jeleniej Góry z nadzieją iz w górach
nie będzie tak sucho jak w lasach pod Wrocławiem.
Efektem ponad 4 godzinnego spaceru po lasie był pełny kosz grzybów
w tym po raz pierwszy znalezione przez mnie lejkowce :)
najwięcej prawdzików (tymi wiekszymi oczywiście trzeba było się podzielić
z lokatorami),
kilka ceglaków
kurki i dużo kolczaków (najwięcej odmiany rdzawej ale zdecydowanie wolę te jasne)
podgrzybków było niewiele ale za to te małe z grubą nóżką - najlepsze do marynowania.
Muchomorów czerwieniejących wysyp - zostawiam innym ;)
no i sporo maślaczków - tych malutkich jakie lubię
pomimo suszy wyjazd uważam za bardzo udany