Dla przeciętnego zbieracza obie te gąski są do siebie bardzo podobne, szczególnie, gdy nie leżą, rosną obok siebie. Zatem najbardziej wyróżniającą cechą, która uniemożliwia tę niebezpieczną pomyłkę jest zapach. Gąska siarkowa tak wstrętnie śmierdzi, że nie sposób jej zebrać i zjeść. Nie ma szans, żeby się pomylić. "Zapach" jest tak intensywny, że każdego otrzeźwi. Podobno jest to gaz świetlny...
Gąska siarkowa pachnie prześlicznie i bardzo intensywnie. Jest to wspanały zapach, którego racja - nie można z niczym innym pomylić.
Ale chyba zielonki sa o wiele większe niż gąski siarkowe, chm ?
Niekoniecznie są większe. Zbieram od lat w Tarnobrzegu gąski zielonki i są dokładnie takie małe, jak te siarkowe, które znalazłam.
Pimpuś, nie mów, że to ślicznie pachnie. Nie wierzę, żeby komukolwiek mógł się ten zapach podobać.:)
Jola, pierwszy raz poznałem gąskę siarkową w 2002 roku gdy byłem na wspólnym grzybobraniu z Robim z forum. Myląc ją s zielonką zaczął je zbierać, co i ja uczyniłem. Nigdy ni zapomnę tego mocnego aromatu, jaki wydzilały. Jako że ich nie znałem wcześniej - w domu sprawdizłem co to i okazało się, że to siarkowa. Szybko napisałem Robiemu i wyrzuciłem je z koszyka. Koszyk pachniał przez kilka następnych dni. Cały garaż pachniał tym grzybem - był to zapach bardzo ładny i mocny.
Tak je zapamiętałem Jolu.
A co powiesz, Pimpuś na zapach sromotnika bezwstydnego? :)
2004.09.09 22:34
![Usuń wypowiedź](https://www.bio-forum.pl/icons/delmsg.gif)
Sebastian Pinczer
LUDZIE NAWET MI O NIM NIE WSPOMINAJCIE!!!!
Jak sobie przypomnę te muchy, które mnie obsiadły, gdy robiłem mu zdjęcie...
Przez nie wyszło nieostre, bo ruszyłem aparatem :( .
Dorosły oczywiście w/g mnie cuchnie przeokropnie. Za to jajo - pachnie :)