#2024
od października 2005
Wreszcie lipcowe grzybki. Szkoda, że fotki takie małe :-(
Gratulacje!!!
wczorajszy wypad w lasy olkuskie mizerny 3 prawdziwki i 3 brzozaki, bardzi dużo "gorzelaków"(TE SĄ CHYBA NIEJADALNE?) tzn goryczak
(wypowiedź edytowana przez mc7777 15.lipca.2009)
#289
od lipca 2007
Dwa tygodnie siedziałam w lesie na skraju Jury (Kempina koło Ostrowa). Efekt - garść kurek, trzy koźlarze babka, siedem podgrzybków i zwłoki jednego prawdziwka. Aż się chciało płakac ! Było tylko mnóstwo jagód i malin oraz komarów i innego robactwa.
ja tez zaliczyłam pierwsze spacerki - grzybowe
w okolicach Borów Tucholskich
znalazłam kilka kurek - na jajacznicę
i jednego prawdziwka
był to raczej spacer niz grzybobranie
a w dodatku jestem średniej jakości grzybiarzem
ale co tam - pierwsze tegoroczne sukcesy mam za soba :)
#148
od września 2008
czasem powstaja dośc ciekawe formy
częśc kurek poszła do rosołu > patrz: w kuchni
i co tam w świecie
coś mało wpisów lipcowych
pewnie aura urlopowa nie sklania do slepienia w ekran
za oknem 40 stopni
pozdrawiam wytrwałych grzybofisiów
#336
od października 2007
Ma racje Rysiu oceniając ,że najmniej grzybów jak na razie jest w śląskich lasach. W lipcu jak tylko czas pozwala jestem przynajmniej raz w tygodniu w lesie. Raczej wieczorami bo często bywa gorąco. Mimo licznych obfitych deszczy znajduję pojedyncze sztuki.W lesie wilgotno i zielono.
Czasami udaje mi się znaleźć pojedynczą kanię.
Rośnie sporo zaczerwionych muchomorów czerwonawych.Jeszce ich bez nadzoru nie konsumuję. Dwa zdrowe w zamrażalniku czekają aż się przełamię.
W środę udało mi się nazbierać trochę maślaków żółtych i jednego gołąbka wybornego.Nie miałem w lesie aparatu (godz 19-ta ,szarówka)
Wczorajszy efekt dwóch godzin penetrowania lasu to jeden podgrzybek i jeden maślaczek czyli szkoda gadać. Spotkałem starego grzybiorza . Miał trzy borowiki,za którymi chodził trzy godziny. Ogólnie w czerwcu i lipcu w śląskich lasach w okolicach Katowic, Rudy Śląskiej i Mikołowa grzybowa mizerota. Szkoda ,że u nas nie ma miejsc na kurki. Nigdy poza pojedynczymi sztukami ich u nas nie znajdywałem.Żegnam do sierpnia no chyba,ze w przyszłym tygodniu sypnie. Znowu pada:-))
Witam na forum. Dzisiaj byłem na grzybkach i znalazłem jak to się u nas mówi "suchych wojtków" czyli jakiś rodzaj podgrzybka podobno.
Jednocześnie mam pytanie do Was... Co to za grzybek? Wygląda jak podgrzybek, ale jest za jasny. Prawdziwek też to nie jest. Szatanem też nie jest bo nie jest bardzo ostry ( lekkie pieczenie na języku jak po siwkach). No i ślimaki go jedzą więc nie może być trujący. Co to może być?
Ten grzyb to klasyczny goryczak żółciowy, zwany potocznie, acz błędnie szatanem.
W sumie, jak udusi go z innymi, to i tak nie zje, bo go gorycz odrzuci. Albo nie ma smaku.
#337
od października 2007
Spotkałem w lesie w czerwcu Panią ,która miała 5-6 goryczaków. Sam miałem tylko 3 gołąbki wyborne. Po pokazaniu mi swoich grzybów ,, Panie to chyba prawoki" poradziłem ,żeby te gorzkie, niejadalne goryczaki wyrzuciła. Pokazałem jej potem swoje gołąbki. Stwierdziła ,, Pan to dopiero zbiero trujoki, to jo już sie lepi znom na grzybach''i zabrała swoje ,,prawoki'' do domu.Życzyłem smacznego. Ostatnio zebrałem kilka muchomorów czerwonawych. Nie mam zamiaru nikomu ich w lesie pokazać żeby nie narazić się na uwagi i pukanie w czoło.
Dzięki za odpowiedź. Z ciekawości wrzuciłem Go na patelnie razem z innymi grzybkami i okazało się że faktycznie gorzko :) Szkoda tylko że kurek nie było. Pozdrawiam i życzę powodzenia w łowach.
A co myślicie jutro jest sens iść na grzybki w Łódzkim?
#6389
od grudnia 2003
Emeryt!Czemu nie pokazywać??Ja tam wszystko pokazuję i zawsze jestem ciekaw komentarzy i nowości w stylu
"wie pan te grzyby są trujące ale można je jeść"
albo-"na Kaszubach jest tylko jeden lekarz ,który leczy zatrucia prawdziwkami-bo można się zatruć prawdziwkami i tylko on potrafi zdiagnozować takie zatrucie"
A jak ktoś ma pusto w głowie to i się puka :-)
Choć czasami ludzie potrafią zaskoczyć,że mi szczęka opada do ściółki.
Jakoś zimą-przedwiośniem fociłem zimówki i podchodzi gość i pyta się mnie jak je już zrywałem
-"jaki pan ustawia balans bieli przy fotografowaniu zimówek przykrytych śniegiem?"
-Aaaaaaaaa...uto.
(wypowiedź edytowana przez mirki2 27.lipca.2009)