#4969
od stycznia 2007
A w Gnieźnie też ciekawie, i twardziak tygrysi, i jakiś boczniak, wszystko 0,5 km od centrum miasta, w pięknym starym Parku Miejskim :-) O czernidłakach, maślankach, pieczarkach, polówkach już w ogóle nie wspominam :-)
#612
od marca 2006
Najbardziej interesująca jest chyba ta Tulostoma na drugiej fotce :-)
Gratulki :-)
#4970
od stycznia 2007
Dziękuję ślicznie:-) Już mam prawie gotowe fotki dodatkowe do wątku znaleziskowego :-)))
Sromotnik też był dla mnie szczególny, bo pierwszy raz natrafiłam na taki świeżuteńko wykluty, jeszcze nie ruszony przez muchy ;)
Włośniczka tak dorodna, przez to cudna, a najciekawsze, że chyba tylko ja i moja towarzyszka dostrzegałyśmy ją ... ;-)
A borowik, jeśli jak sądzę - ponury, to pierwszy "świadomy" b. ponury w moim długim, dotychczas w większości "bezgrzybowym" życiu ;-) ;-) ;-) Przez to też znamienny dla mnie :-)))
#2010
od października 2005
Basiu - czernidłaki - no to na grzyby!! ( Mam nadzieję, że kołpakowate ).
#327
od października 2007
Podziwiam cie Basiu za aktywność na Forum.udzielasz się w kilku wątkach. Mnie już udało się skromnie zacząć sezon bo pierwsze kanie znalazłem w końcu czerwca i razem to ,,już" 6 koszykowców w tym sezonie znalazłem . Mam zdjęcia ,ale czekam na dopływ świeżych sił żeby otworzyć jakiś sensowny śląski wątek z grzybkami. Duszna i gorąca pogoda powoduje u mnie dużą ospałość. Dobrze ,ze jest na co zwalić lenistwo umysłowe. W lesie jestem przynajmniej raz w tygodniu. Ostatnio to przypomina wycieczki do tropikalnego lasu. Człowiek się poci a muszki,komary i inne robale chcą człowieka zeżreć.Pozdrawiam wszystkich:-)))
#4984
od stycznia 2007
Janku, ja z koszykowców znajdowałam:
koźlarza babkę, koźlarza grabowego i ucho bzowe, ale nie wędrowały do kuchni, bo albo pojedyncze sztuki (koźlarze), albo jeszcze nie zbierałam - ucho.
Czernidłaków kołpakowatych, albo pospolitych, z racji ich nietrwałości, też nie zabierałam.
No i łuszczaka zmiennego jeszcze nie zbieram do spożycia.
A poza tym przeważnie jesr za ciepło, żeby grzybki w stanie zdatnym do spożycia przywieźć do domu z dłuuuugiej wycieczki.
Ale niektóre gatunki na patelce się znalazły, a były to:
- żółciak siarkowy w maju,
- w czerwcu borownik szlachetny, czubajka czerwieniejąca i podgrzybek -prawdopodobnie zajączek :-)
Niewiele tego, ale choć troszkę szło posmakować grzybka :-)))
Jak chodzi o ataki oowadów, to naprawdę trudno się odgonić od much i komarów, nie mówiąc o kleszczach, ale to osobny temat ...
Trzeba się koniecznie zaopatrzyć w Autan, albo Ultrathon f. 3M
Pozdrawiam i "grzybnych grzybobrań" życzę :-)))
#4985
od stycznia 2007
Rysiu, mam chętkę na spróbowanie czernidłaka kołpakowatego na masełku, ojej, właśnie głodna jestem ... :-( tylko to trzeba tak dobrze trafić - świeżutkie okazy i blisko do domku :-) Jak tylko te dwa warunki byłyby spełnione - znajdą się na patelce czernidłaki, a w bio-forumowej kuchni relacja :-)))
#328
od października 2007
Z lasu do domu przyjeżdżam w 20 minut i co znalazłem (bardzo mało)spożyłem:2 koźlarze babki, 3 czubajki kanie,1 podgrzybek zajączek.Smak grzybowy trochę się w jajecznicy przebijał. Ucha bzowego nigdy nie znalazłem, żółciaka tylko w jednym miejscu, przy ruchliwej drodze. Mam zamiar skosztować czernidlaków kołpakowatych. W zeszłym roku znalazłem je w Kobiórze ,ale z tych lasów wracam 2-3 godziny to nie zabrałem bo się nie utrzymają.Tych z miasta nie będę zbierał. Rosły (w zeszłym roku) na przystanku gdzie pełno śmieci i nie tylko.W najbliższym czasie wkleję parę zdjęć z czerwcowych i lipcowych wycieczek do lasu. Ma się nareszcie ochłodzić. Może zdenerwowałem zwolenników upałów ,ale ja wolę plus 22 w dzień a w nocy 12 stopni a nie 18czy 20:-))
#2012
od października 2005
Zbieraj czernidłaka z lasu - jak biały od dołu, to wytrzyma kilka godzin. Robiłem test czasowy - 5 godzin wytrzymał, potem zrezygnowałem z testu :-)
#330
od października 2007
Dzięki za radę:-)Musze go w tym roku spróbować. Wszyscy zachwalają.
#2015
od października 2005
Janku - zachwalają wszystkie grzybki :-) To grzybofisie, nawet jak śmierdzi to dla grzybofisia - pachnie :-) Ważne tylko żeby nie zaszkodził :-)