Czy ktoś z Was ma GPS i jeździ z nim na grzyby? Jak to wyglada w praktyce, jaki powinien być, ile kosztuje i czy łatwy jest w obsłudze?
Na głównej stronie, niżej - w dziale różności jest "GPS na piesze wycieczki". :)
Najtańsze można nabyć już za około 200 zł, sam się zastanawiam.
Tymczasem na ostatni wypad wziąłem zwykły kompas. Kurczę, polecam, kosztuje kilka złotych a nie wymaga do pracy niczego. ;-)
witam
ja się zdruzgotałem na etrex Vistę - naprawdę szczerze polecam tym bardziej że jeżdżę rowerem - teraz bez stachu w największe zakamarki lasu - za każdym razem inną drogą do wybranych punktów - REWELACJA - poza tym nakreśla mapę ścieżek w lesie - wygląda to zupełnie inaczej niż by się mogło wydawać tzn np. drogi nie są wcale równoległe, czy prostopadłe
POLECAM
Marcinku - zwykły kompas to ja mam i z niego zawsze korzystam. Kompasem jednak nie trafię na miejsca zbierania grzybów, które kiedys odnalazłem. Myślałem, że na takim GPS jest możliwość zaznaczenia sobie stałych punktów i łatwy na nich namiar. Idę więc na dział różności. Dziękuję za namiary.
#1962
od sierpnia 2002
Używam starego, poczciwego GARMIN 12 - poza tym że żre baterie że ho-ho to jest super, świetnie spełnia rolę zapamiętywania trasy, zapamiętywania punktów, wyznaczania tras powrotnych i przenoszenia tego na komputer - a ja więcej nie wymagam :D
Kosztuje ok. 300-400,- PLN używany.
Co to znaczy żre baterie? Znalazłem na allegro Germin eTrex cena 449,99 :-) w opisie jest - 22 godziny pracy. Czy on też żre?
witam
jeśli mogę coś zasugerować jeśli chodzi o odbiornik GPS polecam takie z wbudowanym wewnętrzym kompasem - najważniejsza zaleta: nie trzeba się ruszać żeby GPS pokazał kierunek ruchu - ma to znaczenie szczególnie w gęstym lesie czy terenie mocno pagórkowatym - gdzie wystarczy krok i tracisz "łączność" - a z takim po prostu nie trzeba się ruszać i pokazuje bezbłędnie - jeśli dobrze pamiętam etrex venture ma już takowy wbudowany ale mogę się mylić
na allegro trafiają się też GPS-y innych producentów z wbudowanym kompasem - ale pamięć już nie ta...
pozdrawiam
ruskie_pierogi
Jeśli ktoś ma palmtopa to może zastosować bardzo tanią alternatywę dla turystycznego odbiornika - GPS w formie "myszki" podłączanej przez port USB lub RS232, takie urządzenia kosztują od ok. 150zł.
A moze by tak zabrac na grzyby stacjonarny PC z akumulatorem samochodowym jako zrodlem zasilania?
Widze jednak drobną różnicę między palmtopem a szafą grającą. Pomysł Piotra może nie jest najporęczniejszy ale to wg mnie jedno z nielicznych sensownych zastosowań palmtopa. Do samochodu - jak znalazł....
#43
od października 2005
Rozpisali się wszyscy i efekt końcowy mamy gotowy. :-)
Sumując wszystkie wypowiedzi, GPS Germin ETREX jest urządzeniem wystarczającym dla każdego grzybiarza. Spełnia on wszystkie podstawowe warunki a nawet jak ktoś jest bardziej zainteresowany zastosowaniem go w praktyce ( jak np ja - wędkarstwo ), też spełnia swoją rolę. Ciągle śledzę ceny tych GPS-ów. Na aukcji Allegro, można je kupić w cenie do 500 zł.
Wszystko ładnie wyglada prócz jednej rzeczy. Tutaj po raz kolejny uśmiech dla posiadaczy takich urzadzeń.
Czy GPS, rejestruje drogę przebytą w terenie, jak jest załączony i głęboko schowany w kieszeni??
#953
od kwietnia 2001
Rejestruje w wyjątkowo sprzyjających okolicznościach - głównie chodzi o układ satelitów i przysłonięcie horyzontu przez budowle, zadrzewienia, wzniesienia.
W praktyce nie ma co na to liczyć.
Lepiej się sprawdzi umieszczony np. w plecaczku w bocznej jego kieszeni, umieszczonej w górze plecaka - sprawdzone w praktyce - wtedy zarejestruje większość trasy.
W skrócie - im lepszą widoczność nieboskłonu ma antena GPS tym lepsze wyniki - ciało ludzkie na drodze sygnału też stanowi pewną przeszkodę (osłabia sygnał), tak że jak masz GPS w dolnej kieszeni bluzy jest gorzej, niż gdy masz GPS na wysokości łopatki i bardziej odsunięty od siebie (mniejsza część nieboskłonu (z punktu widzenia anteny GPS) jest wtedy przesłonięta twoją osobą.
Ważnej jest też aby GPS był ustawiony możliwie pionowo - antena wtedy ma lepszą wydajność - i da radę ze słabszymi sygnałami.
Są jeszcze rozwiązania z zewnętrznymi antenami do GPS, ale to raczej przy indywidualnym, turystycznym, pieszym wykorzystaniu nie wchodzi w grę, bo byś wyglądał jak komandos na akcji z powiewającą antenką wychodzącą z plecaka.
witam
potrzeba matką wynalazku :)
fakt - w kieszeni nie zarejestruje nic - ale ja tam sobie zmajstrowałem taki pokrowiec na rzepa co przyklejam z odbiornikiem do pagonu - właściwie pod pagon kurtki i OK
głupie ale sprawdza się - rejestruje większość trasy z lekkimi przerwami
pozdrawiam
ruskie_pierogi
#49
od października 2005
No i mamy jasność. Trzeba będzie uszyć specjalną kieszeń na rękawie kurtki - powyżej łokcia i tam w pozycji pionowej, odpowiednio zamknąć. Wtedy będzie non-stop rejestrował trase :-)
Myślę, że temat wyczerpany. Dowiedziałem się wszystkiego o tych urzadzeniach ( tyle ile trzeba dla grzybiarza :-) ).
Bardzo wszystkim dziękuję za informacje i pomoc w zapoznaniu się z tym urzadzeniem.