Sprawdziłem przebieg pogody za ostatni miesiąc dla Warszawy (ułatwiło mi to Twoje miejsce zamieszkania z profilu)
http://www.ogimet.com/cgi-bin/gsynres?lang=en&ind=12375&ano=2008&mes=9&day=16&hora=0&min=0&ndays=30 Widzę, że ładnie popadało 9 (nocna burza) i 12-go września, odpowiednio 21 i 13 litrów/metr kwadratowy (a wcześniej w przeciągu miesiąca było praktycznie suchutko - opad poniżej 10 l/m.kw) czyli mały wysyp powinien zdarzyć się teraz, za dwa, trzy dni!:-)
Z własnych obserwacji wynika, że więcej grzybów przypada na ok. tydzień po rzęsistym (nie krótkotrwałym, ulewnym po którym woda szybko spływa do rzek) deszczu powyżej 10 l/m.kw, który odpowiednio zwilża ściółkę w lasach sosnowych (świerkowe i jodłowe wymagają zdecydowanie więcej z uwagi na naturalną nieprzepuszczalność gęstych koron - taki szczelny "parasol")
Na porządny wysyp trzeba ciągłego tygodniowego opadu.
Jak widać, nie jest źle i grzyby wyskoczą lada moment.
Kazik, po cichu liczę na sprawozdanie w przyszłym tygodniu. Chciałbym wiedzieć, czy moje prognozy dla okolic Warszawy sprawdziły się;-)
Pozdrawiam
Grzybiorz
BTW. Ja na pewno Ci ich nie wyzbieram, nie ma obawy. Cieszę się właśnie końcówką wysypu na Wyspach Brytyjskich. Trochę suszu zrobiłem na święta. Większą część wysyłam pocztą znajomym do Polski.
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 16.września.2008)