#1015
od kwietnia 2004
Mirek. Zapytaj Pimpka o sposób w jaki przygotowuje rycerzyka do konsumcji. Może podzieli się też swoimi doznaniami smakowymi.
#865
od grudnia 2003
Ja w tym momencie myślałem o konsumcji,ale duchowej.To podobnie jak z rybami-można je jeść ale i "konsumować"gapieniem się np.w akwarium,które zajefanie uspakaja i relaksuje.Bynajmniej mnie.
Terefere - ma kolega wypracowaną technikę uprawy wśród oziminy. ;-)
Zielonki rosną...Czy można już mówić o prawdziwym wysypie?
#112
od sierpnia 2005
To mnie kolega pobił.
A ja myślałam, że mój koźlarz to niezły okaz.
#886
od grudnia 2003
Mi się mocno zdaje,że wysyp będzie w listopadzie.Przez anomalia pogodowe wszystko się pokiełbasiło.Zielonki się ciężko zbiera,jak są 5/6 pod ziemią albo wogule ich nie widać.
Jeśli chodzi o prawdziwki-to takie same i większe zbierał zbierał mój ojciec 40-50 lat temu. W tym samym miejscu co ja stoję jak i na polu gdzie obecnie jest widoczna brzezina,jak i za brzeziną gdzie obecnie jest młodnik sosnowy.
W zeszłym roku w listopadzie zbierałem na tym polu gigantyczne kożlarze babki.
O choooooroba....
Te siwe gąski.....miałem kilka, ale nie odważyłem się ich zjeść. W sumie rozpoznała je małżonka, która zbierała je kiedyś z ciotką. I mimo że miała pewność, że to gąski żadne z nas nie chciało spróbować.
Mirek, czy siwki występują w tych samych rejonach, co zielonki? Swoje grzyby znalazłem około pół kilometra od miejsca, w którym zbieram zielone. Mniej piachu, więcej trawy, las w większości iglasty. Ciekaw jestem, czy mamy ten sam rewir łowiecki... :-)
Bardzo podobne do tych, które znalazłem. Z nowych gatunków przymierzam się do gołąbków. Kanie nauczyłeś się rozpoznawać samodzielnie, czy pomógł doświadczony zbieracz? Mam nieśmiałą nadzieję poznać jakiegoś zbieracza gąsek siwych i zobaczyć te grzyby w plenerze.... :-)
Mam wrażenie że sezon się przeciągnie, w zeszłym roku zbierałem zielonki w listopadzie, a pierwszego stycznia b.r znalazłem kurki. Zamierzam wybrać się na zielone jeszcze w tym roku, wg pogody jesień dopiero co weszła na dobre. Za możliwość zobaczenia "bankowych" siwek dziękuję, możliwe że skorzystam gdy będzie sposobność. :-)
(wiadomość edytowana przez Marcin 02.listopada.2005)
My też w Nowy Rok jedliśmy jajówkę z kurek.
Skąd Ty bierzesz te kołpaczki, chyba mieszkasz w jakiejś lepszej części Kaszub. ;-) Byłem dziś w lesie, efekty przemilczę.
#1048
od grudnia 2003
A są lepsze i gorsze częci Kaszub?To tak jak bym się spytał które góry są lepsze Pieniny czy Bieszczady.Wszystkie są urokliwe,tak samo części Kaszub-czy słupskie,helskie,kartuskie czy kościerskie.A grzyby są wszędzie.Kiedyś w doniesieniach było,że w okolicach Gdańska nie ma grzybów.Wybrałem się i okazało się że są-tylko jak ktoś wędruje doliną wzdłuż drogi to nie dziwota.Niestety trzeba się powspinac trochę i wyżej grzyby jak na dłoni.A kołpaczki są z Żukowa-)))
#2394
od kwietnia 2004
O matko kochana. U nas zima, którą mi Pimpek wykrakał (brr - to jego wina!)a Mirki szaleją w grzybach. Nawet spod śniegu ich nie wydłubują...;(