W okolicach Krakowa w tym roku nie spotkałem koźlarza babka. Nawet w Puszczy Dulowskiej, która jest typowym miejscem dla tego gatunku. Dzisiaj byłem na grzybkach i oczywiście nie znalazłem go, pomimo uroczych brzóz. Mój teść powiedział: "ani babki, ani dziadka" Zawsze tam był. Inaczej ma się sprawa z koźlarzem czerwonym, którego w tym roku tutaj nie brakuje-dzisiaj znalazłem ich 13. Czy w innych okolicach Polski ma się to podobnie?
#405
Beskid Sądecki i Niski. Spotkałem ale w iloścach znikomych. Dosłownie dwie, trzy szt. Widziałem za to więcej grabowego i czerwonego.
Pozdr.....
#1914
Nie wiem nic na temat koźlarza babki, ponieważ zostałam pozbawiona w tym roku możliwości wyjazdów na grzyby, natomiast wiem, że w Bargłówce koło Sośnicowic, pow. Gliwice znalezione zostało kilka reklamówek koźlarzy pomarańczowożółtych jednego dnia. Znalazła je rodzina mojej synowej. Było to w czasie tego ogromnego wysypu na Górnym Śląsku - po 20 sierpnia. Teraz jest sucho.
Do tej pory w Rowach znalazlem kilka sztuk babki.
W zeszlym roku bylo by do tego momentu ze 2 reklamowki.
Kozlarzy w tym roku malo za to duzo prawdziwkow.