Mija już dziewiąty dzień sierpnia a ja nie byłem w lesie. Postanowiłem naprawić ten błąd, tym bardziej że ostatnio trochę popadało (dziś też).
Rysiu! Nie jadam muchomorów czerwonawych, bo jak można jeść tak piękne grzyby skoro jest u nas dosyć zwykłych kurek i prawdziwków, nie wspominając o kozaczkach. Muchomory to piękne grzyby i wspaniały obiekt do fotografowania. Nawiasem mówiąc dość trudny i nigdy jeszcze nie byłem w pełni usatysfakcjonowany z moich fotek muchomorów.
Jak można zjeść coś takiego.....?
Tego poniżej nikomu nie polecam (nawet teściowej).
Ostatnio pojawiło się dość dużo muchomorów sromotnikowych, są piękne i niebezpieczne (prawie jak kobiety)
Masowo pojawiły się również płachetki zwane u nas chochółkami, wspaniałe w marynacie oraz na masełku z cebulką z patelni.
Przy drodze biegnącej na granicy rezerwatu przyrody spotkałem piaskowce modrzaki i borowiki grubotrzonowe.
Nieco dalej, również przy drodze małe stadko czerwonych kozaczków.
Prawdziwki również były...
...przy kąpielisku dzików,
...oraz przy przydrożnym rowie "odmiana mocnoomszona".
Najwięcej grzybów znalazłem przy drogach, w sumie pół kosza. W lesie daje się zauważyć wpływ ostatnich opadów deszczu, masowo "wyłażą" setki małych kurek, muchomorów i gołąbków. Przewiduję po 15 sierpnia odtrąbienie "DarzGrzyb" i konkretne zbiory.