O puszczy Białowieskiej mowa. Jakieś tam słuchy chodzą, że kurki zbierają. U "baby" na rynku widziałem pudełko z kurkami i kozakiem na wierzchu, coś tam kolega nazbierał (na zupę wystarczyło) i tyle widziałem i wiem! Wyznaję zasadę (i to się sprawdza), że jeśli jadąc leśną drogą rowerem nie widać jakichkolwiek grzybów, to znaczy że ich po prostu nie ma! Wczoraj pojechałem do lasu - za roślinami oczywiście, ale z nastawieniem też na grzyby - i nic! Kompletne pustki! No może nie tak całkowicie, bo dwa robaczywe gołąbki znalazłem i tę oto dorodną kanię:
Ale jest pewna nadzieja. Jak wspomniałem popaduje i trochę wilgoci jest - od wczorajszego popołudnia i przez dzisiejszą noc nawet solidnie padało. Dwie ostatnie noce były ciepłe i parne, około 20 stopni! Z tego mogą być grzyby :)!