Byliśmy dzisiaj w okolicach Tworoga. Nareszcie!!!!! 17 kozaków i 2 podgrzybki. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy
#1188
od października 2005
Już podgrzybki? :-))) Co z ceglastoporymi?
Akurat w tym lesie nigdy nie znaleźliśmy ceglastoporych, trzeba będzie odwiedzić inne tereny, może w tygodniu się uda.
Nieźle ostatnio popadało i dalej ma padać i być ciepło a od piątku gorąco. W zeszłym roku pierwsze kozaki i kanie znalazłem w czerwcu a podgrzybki 13lipca. Mam to zapisane więc wiem na pewno . Ceglaki znalazłem dopiero we wrześniu jak i inne borowiki.Zresztą za ceglakami nie przepadam i zbieram maksymalnie kilka sztuk.Chyba zaczęły się koszykowe grzyby. W piątek jadę do lasu w okolice Kobióra. Jak coś znajdę to sfotografuję i bez względu na jakość foty wstawię na forum.Brawo dla Barbary ,ale może jakaś fotka?Pozdrowienia dla Grzybofisiów ze śląska i całej Polski.
#1189
od października 2005
Janie, nie wiem co napisać. Gdybyś zbierał ceglaki w moim lesie, stanowczo bym odradzał i napisałbym, że są bardzo niebezpieczne :-)
Kobiór to trochę nie po mojej drodze :-(
Janek - ceglaki są smaczniejsze i lepsze od prawdziwka !!!
#1197
od października 2005
No tak. Jak nie szczypiało w język i nie cuchnęło - grzybek jadalny :-) Tyle wiem ze zlotu w Tomaszowie :-)
#1198
od października 2005
Wreszcie dzisiaj pojechałem do mojego lasu. W lesie bardzo mokro, ale grzybów nie ma :-(
W tamtym roku znalazłem jesienią jedno małe gniazdo kurek. Tam też znalazłem kilka małych kurek - plantacja jednak się troche rozrosła. W tamtym roku - 4 sztuki, teraz garść :-)
Ceglaków i podgrzybków nie ma :-( Mój las jest chyba typowo późnojesienny :-(
Gdzieś tam w rozstępach dróg lesnych, przy kępię buczyn i brzóz , znalazłem dwa kozaki czerwone. Jeden taki wielki, że się zawalił pod własnym ciężarem - chyba był już wiekowy. Jego młodszy braciszek, stal jeszcze bojowo i ten trafił do koszyka jako jedyny z tej wyprawy. Znalazłem też kilka gołabków. Oczywiscie robaczywe. Jeden był dobry i spróbowałem - słodki i nie szczypiący. Temu zrobiłem dwie fotki - z góry i z dołu. Niestety nie zabrałem do domu :-(
To i tak nieźle Rysiu. Po ostatnich ,tak dużych deszczach muszą pokazać sie grzybki w większej ilości (ceglaki też),ale dopiero za jakieś 3-5 dni. W środę lub czwartek jadę do lasu to sprawdzić
#1203
od października 2005
W piątek jadę na ryby. W sobotę na grzyby. Myślę, że będzie wysyp :-)
Nie sądzę:( Najstarsi grzybiarze w naszej okolicy mówią, że najlepiej wybrać się na grzyby po weekendzie - może wtedy...Ja już nie mogę się doczekać:) Pozdrawiam zapaleńców !
Katarzyna ma rację. Wczoraj po kilkugodzinnym łażeniu po lesie efekt żaden nie licząc kilku gołąbków. Wszystkie gorzkie więc niejadalne.W lesie mokro a wczoraj wieczorem znowu solidnie padało. Trzeba sprawdzić las za 3-4 dni dni .
U mnie w lesie pusto. Ponoć gdzieniegdzie pokazują się pieprzniki i borowiki ale nie udało mi się wczoraj nawet na jednego trafić.
#1206
od października 2005
Wskoczyłem na zwiady wczoraj do lasu. Gołąbki - niejadalne - szczypiące :-( Znalazłem 4 muchomory czerwonawe. Tylko jeden nadawał sie do zjedzenia - zabrałem. Znalazłem kilka kurek - chyba razem 5 sztuk - w tym samym miejscu co ostatnio. Sprawdziłem też las, gdzie zawsze występowały podgrzybki złotawe. Były - okropnie stare i robaczywe. Na miejscach ceglaków - zero.
W domu żona piekła cukinie i ja dodałem mojego muchomorka. Oczywiście była wojna, ale zmusiłem ją do upieczenia. Był super - cukinia niech się nie równa smakiem. Teraz mam okres 24 godzin oczekiwania na powikłania ( wg mojej żony :) ). Dzisiaj już wiem, że chciałbym trafić cały kosz muchomorków czerwonawych, zdrowiutkich i grubaśnych :-)
Kurcze a ja zjadając gołąbki myślałem ,że jestem ryzykantem.Muszę w atlasie Marka S. obejrzeć tego czerwonawego. Dzisiaj będę w pobliskim lesie to może go namierzę . Jeść na razie muchomorów nie zamierzam.Ryszardzie masz może zdjęcie tego muchomorka?
#1208
od października 2005
Nie brałem aparatu. Następnym razem liczę, że już będzie co focić. Do lasu wybieram się we wtorek. Jak tylko zobacze muchomorki czerwonawe - będę je fotografował :-)
Byłam w sobotę w miejscu, gdzie poprzednio znaleźliśmy kozaki. Ani śladu jakichkolwiek grzybów (nawet niejadalnych). Czyżby "mój" las chciał odpoczywać do sierpnia???!!!!
Witam serdecznie, na forum nowa, piewszy raz. W zeszłym roku z mężem zaczęliśmy zbierać grzyby. W sobotę i niedzielę wyskoczyliśmy na mały rekonesans w okoliczne lasy, niedaleko Cieszyna. Sucho bardzo, ale coś już tam się przebija. Kilka prawdziwków, garść kurek. I niesamowita ilość gołąbków. Niektóre już ususzone ;-) Nie znamy ich, więc zostały w lesie. Dziś rano rzęsiście padało. Może coś wreszcie z tego deszczu urośnie?
W lesie pusto...:( , ale ciągle pada ! Już za pare dni , za dni parę ,wezmę koszyk swój {nie gitarę} tylko nożyki i pochwalę się na Forum moimi okazami:) Narazie pozdrawaim wszystkich jego uczestników :))
#1209
od października 2005
Dzisiaj w nocy księżyc dawał czadu. Jeśli jutro nie będzie grzybów, to moje lasy są typowo jesienne i trzeba będzie odczekać. Zatem jutro w las :-)
Rysiu odczekaj do piątku bo dzisiaj w nocy było tylko plus 8. Jutro i w czwartek ma znowu padać. Od czwartku bardzo ciepłe noce. Ja wybieram się do lasu dopiero w piątek z aparatem . Oczywiście zrobisz jak uważasz. Nazbieraj pełny kosz ceglaków! Podobno w Małopolsce wysyp kozaków. Tak mówili w radiu na ,,trójce''.
Wczoraj, 21 VII, między 16.00, a 19.50 objeździłem niektóre "swoje miejsca" w związku z narastającym poczuciem obowiązku, że już najwyższy czas na "inspekcję". Oto efekt: Giętkowizna (dęby + sosna oraz świerk, starodrzew) -> 5 borowików sosnowych, 15 usiatkowanych; Gligi (sosna karł., jałowiec, świerk, dąb) - garść kurek, 3 borowiki szlachetne (pod dębem, w niewielkiej wilgotnej niecce, którą eksploatuję od lat), 5 maślaków zw.; Kleśniska (buk, grab, starodrzew)- 5 borowików usiatkowanych, a zaraz przy szosie (między brzozami i w tzw. przeorze) - 10 koźlarzy (bodaj bruzdkowanych); Parzymiechy/Grabarze - 65 borowików usiatkowanych (mniej więcej w prostokącie 50x80 m, pod dębami, które ocalały ze ścinki sprzed chyba 7/8 lat, wśród i obok nieudolnie założonej szkółki sosnowej, a poza nim, tą figurą, znaczy - <gdzie właśnie najwięcej czasu zmarnowałem> - 2 koźlarze i 1 maślak modrzewiowy).
Większość grzybów wymagała - ze względu na czerwie - poważnych "wykrawań".
No właśnie: ów niewielki "wysyp" zawdzięczamy tu głównie burzom.
Stara mądrość ludowa na naszym terenie głosi, że "robaki" szczególnie "lubią" grzyby, gdy grzmi...
Czy "ona" jest choć troszkę naukowa?
PS. Przepraszam, ale (te nawiasy!)...
(wypowiedź edytowana przez rayn 22.lipca.2008)
(wypowiedź edytowana przez rayn 22.lipca.2008)
#1212
od października 2005
Kurki - pojedyncze i malutkie. Znalazłem 4 małe borowiczki szlachetne. To wczoraj jak jechałem na ryby, poleciałem zobaczyć, czy warto będzie dzisiaj wejść do lasu. Postanowiłem odczekać jeszcze kilka dni.
W lesie pod Gliwicami znaleźliśmy 2 kozaki i parę maślaków (fotki będą jak dziecko wróci i nauczy mnie jak z aparatu wysłać do komputera). Niestety zaczęło mocno padać i musieliśmy się ewakuować.
Z powodu braku dostępu do PC-eta melduje dopiero dzisiaj. We wtorek pierwsze konkretne grzybki w tym roku w pobliskim, śmiłowickim lesie lesie; borowik szlachetny sztuk jeden, podgrzybek brunatny sztuk jeden, podgrzybek złotawy sztuk cztery w tym trzy robaczywe.Grzyby małe ,ale początek zrobiony. Jest dużo gołąbków ale nie zbieram bo nie chce mi sie każdego sprawdzać smakowo.Jutro jadę na rowerze trochę dalej. Chyba zrobiło się na Górnym śląsku trochę za mokro.Na Podhalu to się dopiero przelało. Od jutra ma być gorąco to będą wyskakiwać jak szalone (grzybki). Zdjęcia w piątek lub sobotę. Rysiu chyba masz racje trzeba poczekać do niedzieli ,ale przy prawie 30 stopniach jakie maja być w tym dniu ciężko chodzić po lesie.
#1213
od października 2005
Dzisiaj zabrałem koszyk i aparat. Grzybki się zaczynają. Całą noc padało i było ciepło. Kilkanaście prawdziwków różnych wysokości. Kilka ceglaków - małe. Dwa maślaki żółte - duże. Dwa podgrzybki. Jeden kozaczek siwy ( babka ). Trzy czerwone. Kilka kurek z jednego gniazda.
Zdeptałem sporo kilometrów odwiedzając moje miejsca i zupełnie nieznane. Grzyby dopiero się zaczynają.
Wśród grzybów znalazł się malutki, którego musiałem odrzucić. Zbyt mało mam wiedzy, abypotraktować ten grzyb jako jadalny. Na 70 % jestem za tym, że to ceglak ( nie zdążył się wybarwić pod spodem na czewono - cały był pod sciółką ). Myślałem też, że to grubotrzonowy. Meszek byl idealnie żółty. Spróbowałem go - nie był gorzki. Po przełamaniu kapelusika i owszem zaniebieszczył :-) Dla dobra zdrowia, wrzuciłem do kosza. Oto on:
Tutaj widoczna jest żółta barwa pod kapeluszem.
Tutaj widać czerwony nalot na trzonie - blady bo młody grzybek.
Jak myślicie - co to za grzybek???
Właśnie wróciłam z lasu i powiem było świetnie :) Jest bardzo ciepło i mokro - wymarzona pogoda dla grzybków ! W poniedziałek powtórka z rozrywki bo pozostawiłam w lesie bradzo dużo małych okazów :) Zachęcam wszystkich do grzybobrania. Pozdrawiam :)
Katarzyno, jak się przedstawia sytuacja? jak oceniasz stan grzybowy na dzień dzisiejszy? dużo grzybków znalazłaś? Moze się pochwalisz zdjęciami??:)
Kamilu, stan bardzo obiecujący : 70 borowików szlachetnych, 10 maślakow, 4 kurki. W lesie prawdziwy tropik, trzeba się spieszyć bo idą upały. Jutro znowu się wybieram, ponieważ pozostawiłam w lesie bardzo dużo małych okazów - wiem , wiem zaraz najbardziej zagorzali grzybiarze podniosą larum i napiszą ,że i tak te osobniki nie urosną, ale ja w to nie wierzę :) Mam bardzo wiele fotek z ostatniego grzybobrania , ale nie potrafię ich umieścić na Forum ( zaznaczam , że nie jestem blondynką) może ktoś mi pomoże? Pozdarawiam wszystkich uczestników Forum :)
PS: Przepraszam blondynki :)
Wiem ,że nie trzeba umieszczać na swoim koncie miejsca zamieszkania,ale ja będę tylko odnosił się do uczestników Forum ,o których wiem przynajmiej gdzie mieszkają. Chyba Katarzyna D. i Ryszard Ch. są ze Śląska skoro w tym wątku umieścili swoje posty. Ja uzanaję pełną jawnośc na Poważnym Bio-Forum.
O mnie:emeryt były górnik -elektromonter, lat 51, zamieszkały Ruda Śląska dzielnica Halemba tuż przy lesie. Moje hobby: grzybobranie,jazda na rowerze, basen, obserwacje pogody ,internet i informatyka.
Katarzyno, mam ten sam problem: jak dodać zdjęcia (tylu kozaków co wczoraj dawno nie widziałam). Wejdź na wątek: Admin radzi i pomaga, z tego co się zorientowałam, tam można poćwiczyć dodawanie zdjęć.
Mam fotki, ale nie potrafię ich zmniejszyć. Pozdrawiam
#33
od października 2007
Fotki możesz zmniejszyć nawet zwykłą przeglądarką typu "IrfanView". Po otwarciu (wyświetleniu) zdjęcia w programie naciskasz "Ctrl+R" i otwierac Ci się okienko z opcjami, tam zaznaczając odpowiednią opcję zmniejszysz zdjęcie do dowolnego rozmiaru. Później tylko naciskasz "S" i zapisujesz swoją pracę gdzie chcesz, najlepiej w innym katalogu aby nie "naruszać" oryginalnego zdjęcia i gotowe.
#1216
od października 2005
Dzięki Irku. Zaraz sprawdzimy, czy się zdjęcie doda.
co ja źle zrobiłam,że tak wyszło?????
Basiu i Irku dzięki za rady zaraz spróbuję przesłać Wam fotki z mojego piatkowego i dzisiejszego grzybobrania. Są piękne, Rysiu będzie zazdrosny :) Kochani to już ostani dzwonek, w lesie coraz bardziej sucho . Pozdrawiam :))
#100
od października 2007
Tez wczoraj wyskoczyłem na rowerku na 3 godziny wieczorem do pobliskich lasów. Jak dla mnie to nawet te 28 stopni w cieniu jakie od paru dni mamy to za dużo jak na chodzenie za grzybami. Pot ścieka po plecach a teren niełatwy, plecak na plecach i jeszcze trzeba zdjęcia robić.W tych warunkach ograniczyłem szukanie grzybów raz na trzy dni. Wczoraj efekt średni, chyba trzeba było iść z rana a nie spać do dziesiątej. Prognozy pogody na szczęście się zmieniły . Od soboty chłodniej(25 stopni) i przelotne opady. Jest szansa ,że grzybki nie przestaną całkiem rosnąć .Wczoraj znalazłem: kilka borowików usiatkowanych w tym 4 całkiem robaczywe choć jeszcze małe (tych nie ma na zdjęciu ,wyrzuciłem), jednego borowika szlachetnego, jednego pogrzybka brunatnego ,kilka podgrzybków złotawych i nezawodne żółte maslaki.
Następny raz w lesie będę dopiero w czwartek. Poniżej dwa zdjęcia marnej jakości dokumentujące wczorajsze grzybobranie.
#1219
od października 2005
Janku - prawdziwek w lesie wyszedł ładnie :-) Nie pisz, ze kiepskie fotki - zobacz swoje fotki, które pierwszy raz tu publikowałeś. Widzę ogromny postęp i czas najwyzszy na dobre oprogramowanie. Poszukaj na necie Adobe - coś tam znajdziesz darmowego. No i teraz możesz już wkładać foty o szerokości 800 pikseli :-))))
#101
od października 2007
Dzięki Rysiu za pochwałę. Jak kupię lepszy aparat to ściagnę dobre oprogramowanie.To chyba dopiero w przyszłym sezonie. Teraz mi wystarczy IrfanView. Barbara dopiero zaczyna przygodę z fotografią. Ważne dla Bio-Forum,że zbiera ładne grzyby.
(wypowiedź edytowana przez emeryt 30.lipca.2008)
Niestety to zdjęcie zostało wykonane za pomocą komórki mojego dziecka. Mój aparat fotograficzny z uporem maniaka wypisuje "błąd karty" i powędruje do serwisu, obawiam się, że moje "grzybowe zdjęcia" z tej karty się stracą (a szkoda, bo po grzybkach zostało wspomnienie... no i trochę ususzonych)
Pozdrawiam
#1221
od października 2005
Ojoj! Basiu - faktycznie kiepsko. Rozpoznaję tylko kozaczka czerwonego :-(
Oj! Rysiu. A ceglaków nie rozpoznajesz????? A te trzy na pierwszym zdjęciu to prawdziwki. Jakość tych zdjęć jest faktycznie nie powiem do czego...
#1223
od października 2005
Byłem dzisiaj w lesie na godzinkę. Nowych grzybów brak prócz ... muchomorów czerwonawych. No i przyszedł czas na zbieranie. Ładne, miesiste i okropnie zaczewione. Jednak z tak dużej ilości, wybrałem 8 zdrowych dużych i 4 malutkie zdrowe. Będą jako dodatek do dzisiejszego obiadu przygotowane jak kotlety. Moja żona niestety nie tknie tych grzybów :-(
Nie chodziłem za daleko, bo okropnie natrętne dzisiaj były bąki ( gzy, muchy krowskie ), które atakowały dzisiaj wyjatkowo dokuczliwie. Trup ścielił się gęsto, ale nie moglem trzymać koszyka, bo na ręce od razu 4 - 5 siadało. Gdyby król Borowik zielił orderami za zabicie muchy, miałbym orderów całą pierś :-))
W lesie nie widać nowych grzybków. Chyba wszystko stanęło. Jutro jadę z kolegą w lasy Kędzierzyna-Koźla. Podobno wczoraj tam lało. U nas niestety nie. Skłamałbym, bo kilka kropel spadło :-))))
PS Ukłony dla Jolki, która przekonała mnie, że można zbierać muchomora czerwonawego :-)))
Zazdroszczę, my niestety gdzieś dalej możemy jeździć tylko w wekendy. O 5.30 wieczorem można jechac tylko w okoliczne lasy. Chociaż nie powiem, miejsca, które ostatnio odkryliśmy są całkiem niezłe.
#102
od października 2007
Wieczorem 17-20-ta objeździlem na rowerze kilkanaście miejsc w pobliskim lesie. Jeszcze nie cała wilgoć wyparowała z lasów. Są miejsca calkiem wilgotne chociaż ,od prawie tygodnia u mnie jest goraco i nie pada. Za dużo nie znalazlem, ale za to aż sześć różnych gatunków; borowiki szlachetne (chyba usiatkowane bo jasne kapelusze i w lesie dębowym),kożlarze babki,kożlarze pomarańczowo-żółte,podgrzybki brunatne,maślaki żółte i czubajki kanie. Zdjęcia w lesie z powodu szarówki wyszły słabo oprócz kozaka którego fotka poniżej.
Poniżej dzisiejszy zbiór z pierwszymi ,w tym roku kaniami i kożlarzami pomarańczowo-zółtymi
Teraz przerwa w wyprawach do lasu aż do poniedziałku. W sobotę ma solidnie popadać. Rysiu obiecałeś zdjęcie muchomora czerwonawego. Nie musi byc zrobione w lesie.
(wypowiedź edytowana przez emeryt 31.lipca.2008)
#1224
od października 2005
No tak. zapomniałem o tym muchomorze. Obiecuję to nadrobić. Może poniedziałek albo wtorek bede w lesie, zabiore aparat i pofocę szczegółowo tego wspaniałego grzybka. Szkoda, że przeważnie robaczywego :-(