2002.12.14 10:06
Piotr
Witam!
Niestety -15°C w nocy powoduje że nie ma co myśleć o zimowym grzybobraniu i trzeba uznać tegoroczny sezon za zakończonyL. Ale można przygotować się do następnego - ostatnio bardzo spadły, zwłaszcza na "rynku wtórnym" i aukcjach internetowych ceny GPSów a wiele z tych urządzeń reklamowanych jest jako przeznaczone dla grzybiarzy. Czy ktoś z Was korzysta z GPS podczas grzybobrania? Jak jest z jego rzeczywistą przydatnością? I co wogóle myślicie o takiej "automatyzacji" zbierania, czy nie psuje to całej zabawy?
2002.12.30 19:31
paweł
No to ja właśnie ten Paweł o którym pisze Wesiek.
Myśle że nie jest tak do końca jak on mówi, że ja wszędzie się odnajde , ale Gps to jest dobra rzecz na grzyby i nie tylko.Ale napewno myśle że Gps to jest dobra rzecz i warta polecenia każdemu. Wiesiek ma racje co do oznaczania ciekawych miejsc w lesie lub ustalania miejsca występopwania różnych ciekawych gatunków grzybów.
Nie chce sie tutaj rozpisywac w temacie przydatnoście Gps, ale uważam iż ktoś kto podrużje dużo , w różny sposób - doceni gps i napewno wykorzysta go z przyjemnością.Chciałbym dodać jeszcze jedno, jeżeli wasze możliwości pozwolą wam kupić lepszej klasy Gps to nie wachajcia się przez sekundę.Ale dlaczego to powiem wam ale juz na stronie www.grzybypodhala.prv.pl
Dajcie zapytanie o GPS na forum tej strony
Paweł
Witam,
interesuję się zakupem GPS-a ale nie znam się na tym jaki model potrzebuję.
Postaram sie teraz w kilku zdaniach opowiedzieć, jakie mam w stosunku do
niego wymagania.
GPS jest mi potrzebny podczas moich grzybobrań w górach. Chciałbym, aby od
momentu włączenia rejestracji zapisywał mi trasę, którą przebyłem
aktualizując np. co kilka sekund. Po kilku godzinach powstanie z tego trasa,
dzięki której będę mógł wrócić na miejsce, skąd wyruszyłem. Wówczas
chciałbym włączyć podgląd przebytej przeze mnie trasy i wyświetlałoby moją
aktualną pozycję (jakaś kropaczka np. na wyświetlaczu). i wiedziałbym jak
mam odbić i o ile zboczyyłem w stosunku do drogi.
Potrzebuję też go tdo tego, żeby zaznaczać jakąś ciekawą pozycję w lesie,
która jest na tyle interesująca, aby powrócić na nia za kilka dni. Wówczas
zapisałbym pozycję tego miejsca nazywając je np. MIJESCE_1 a następnie z
dowolnego żeby mnie kierowało do tego własnie miejsca.
Nie byłoby głupie, gdybym przebuta trase mógł wyexportować do PC i obejrzeć
na mapie. To samo sie tyczy puunktów.
Liczę na to, że mi jakoś doradzicie,
Rejestrację trasy (trackpoints) i rejestrację wybranych punktów (waypoints) maja najbardziej elementarne modele. Np. niezniszczalny, pancerny Garmin GPS 12 jakiego używam od 4 lat.
Pozwalają też one zgrać te wszystkie dane do komputera i rysowac sobie trase na kompie. Tu standardem "de facto" do pracy z własnymi, zeskanowanymi mapami jest OziExplorer.
Można z kompa też załadować sobie dane.
W droższych modelach masz możliwość stosowania wgrywanego podkładu mapy na wyświetlaczu. Mogą mieć kolorowe displaye itd. Pod względem precyzji wszystkie Garminy są tak samo dobre.
Radzę przestudiować sobie akualną ofertę Garmina (w dowolnej wyszukiwarce polskiej wpisz GPS - jest kilka dużych i dobrych firm sprzedających z dobrą informacją na stronach) i wybrać ile jest się skłonnym zapłacić za kolejne wodotryski.
Przy ewentualnym zakupie GPSa na rynku wtórnym warto zwrócić uwagę na jego wersję (Europa/USA), bo niestety większość odbiorników oferowanych na aukcjach internetowych jest amerykańska.
Słuszna uwaga. W modelach z podkładem mapy wersja amerykańska będzie miała wbudowany podkład mapy USA. Dyskwalifikujący feler, co gorsza wbudowanej mapy się nie zmieni.
Europejska albo polska wersja będzie miała mapę drogową naszą. Do której możemy dodawać jeszcze bardziej szczegółowe mapy przydatne przy pieszych wędrówkach nie tylko "na strzałkę".
Nad przygotowaniem takich szczegółowych map - szkiców tereniu ze ścieżkami dla lasów okolic Wrocławia teraz trochę pracuję. Będą do pobrania na tym forum. Jeśli ktoś będzie chciał zrobić takie mapy swojej okolicy i podzielić się z innymi to byłoby miłe.
Ochywiście chodzi o mapy topograficzne, ze wszystkimi drogami leśnymi i przeszkodami, ale bez zaznaczonych stanowisk :)
Sposób samodzielnego przygotwania takich map jest dość prosty. W najbliższym czasie oprócz dostępnych już tu linków zamieszczę porady.
Na razie, można spróbować samodzielnie, służe radą i podkładem skalibrowanej w OziExplorerze mapy 1:50 000 dla okolicy, którą będziesz chciał opracować.
Jestem zainteresowany tanim użytecznym dla grzybiarza GPS. Wiele się tutaj naczytałem, pochodziłem po wskazywanych linkach, stronach i allegro. Wśród wszystkich GPS trudno mi było poszukać takiego dla nas grzybiarzy.
Widzę to tak:
To musi byc mała skrzyneczka na pasku czy w kieszeni, bez podłączenia do laptopa czy komurki telefonicznej, z anteną wbudowaną a nie dokładaną ( sam nie wiem o co w tych modelach chodzi ), która na wyswietkaczu ( mały monitorek ) pokazuje nam trase i nasze miejsce pobytu. Nie musi to być mapa. Zwykła linia drogi, gdzie się przesuwamy. Po 4 godzinach studiowania tego wszystkiego, znalazłem ( dzieki jednemu postowi o zakupie ) Germin eTrex.
Znalazłem aktualną cene - 450 zł ( bez jednego grosza ). Znalazłem info, że pracuje on 22 godziny non stop. Zasilany bateryjkami ( paluszki ). Niestety instrukcja w języku angielskim.
Ile jest zalet GPS - sam mogę sie domyśleć. Napiszcie mi jednak jakie są wady. Może pogadajmy jednak o tym najtańszym germinie e-Trex. Pamietajmy w czasie dyskusji o tym, aby nie wspominać o innych brakujacych funkcjach niepotrzebnych grzybiarzowi w terenie.
eTrex
Czy pamięta on trasę i punkty naniesione po zmianie baterii? Chodzi mi też o pamięć, gdy bedę na tym miejscu za miesiąc, rok itp. Czy konieczne jest kupowanie mapy do GPS? Czy nie wystarczy mi info:Tworóg albo Niegocin. Włanczam na taki tytuł i od razu pokazuje mi gdzie jestem względem oznaczonego punktu. Czy tak pracuje eTrex ??
#863
od kwietnia 2001
Najbardziej elementerne modele pamiętają zapisane punkty (waypoints) i trasy ktore sie chodziło (tracks) także po wyjęciu baterii.
Potrafią też pokazać to wszystko na wyświetlaczu.
Tym bardziej eTrex który do całkiem elementarnych chyba nie należy.
Mapy nie musisz kupować - zaznaczasz sobie sam interesujące punkty - miejsce zaparkowania samochodu, ważniejsze punkty w terenie (skrzyżowania, miejsca grzybowe) i na tej podstawie spokojnie orientujesz się na wyświetlaczu gdzie jesteś.
Czy na monitorze eTrexa można powiększać i zmniejszać obraz ( skale)? Czy musi być włączony non stop ? Czy są w Polsce miejsca, gdzie GPS nie działa ( w terenie )?
#869
od kwietnia 2001
zmiana skali jest elementarna funkcja dostępna tez w najprostszych modelach
dostepnosc GPS zalezy głównie od tego jakie satelity widac w danej chwili nad horyzontem (to się szybko zmienia - przelatuja przez nieco ponad godzine od jednej do drugiej strony horyzotnu) - gdzie są widoczne satelity to pokazują też najprostrze modele
zwykle widać kilka do kilkunastu satelitów
jeśli jesteś na dnie doliny górskiej, w gęstym lesie to może się tak zdażyć że większość satelitów jest akurat nisko nad horyzontem i przełonięta przez grubą wartwę drzew lub wzniesienia terenowe i wtedy jest kłopot - ale w praktyce wystarczy wtedy wyjść na luźniejsze miejsce (droga, polana) i zwykle przynajmniej 3 są widoczne (to minimum aby określić pozycję z triangulacji)
eTrex
Czy pokazuje odległośc od zaznaczonego punktu ( moje miejsce połozenia --> zaznaczony punkt w GPS.
Czy GPS w czasie zbierania grzybów, musi być non - stop włączony? Oczywiście jak nie zależy mi na pokazaniu przebytej drogi.
Inaczej mówiąc:
Parkuje samochód i zaznaczam punkt na GPS. GPS wyłanczam i ide w las zbierac grzyby. Błakam sie nie wiadomo gdzie. Włanczam GPS i patrze jak daleko mam do samochodu i w jakim to kierunku - po linii prostej.
Pokaże kierunek i odległość?
#884
od kwietnia 2001
Pokazywanie odległości od wybranego punktu i kierunku marszu jest opcja dostępną już w elementarnych modelach GPS.
Oczywiście aby mieć zapisany ślad trasy po której się poruszałeś musi być włączony GPS.
Można też zaznaczyć sobie miejsce parkowania i wyłączyć GPS. A potem właczać GPS jedynie dla zapisania ciekawszych punktów i/lub dla sprawdzenia w jakiej odległości znajdujesz się od samochodu.
Ja zwykle używam swojego GPS właśnie w taki sposób.
#2547
od sierpnia 2002
Darku K., napisz czemu Ty zdecydowałeś się właśnie na Garmina 60SC i napisz, czy nie ma jakiś większych kłopotów z GPS-ami sprowadzanymi od Wielkiego Brata?
#71
od października 2005
Ja zdecydowałem się na Lowrance Go. Dlaczego? Prowadzi zdokładnością do 3 m a z takiej odległości to widać każdy zostawiony samochód na drodze. Taka też odległość wystarczy na zanęcanie miejsca na wielkiej otwartej wodzie przed wędkowaniem. W kwietniu kupuję Lowrance Go a na dzisiaj to koszt do 500 zł.
Tak też dla grzybiarza i wędkarza GPS LOWRANCE GO jest chyba najbardziej przydatny w tym przedziale cenowym.
Gdyby była osoba, która miała już taki GPS i mogła coś o nim bliżej powiedzieć, byłbym bardzo wdzięczny. Jeśli nie ma, to będę pierwszy, który Wam coś o nim napisze. Tymczasem trzeba poczekać na pierwsze grzyby. Kiedy to będzie? Jakie można zbierać pierwsze grzyby jadalne?
Old Rysiu - MAJ to już okres kozaczków, prawdziwkków i pierwszych maślaków :)
#72
od października 2005
Może nie kozaczków, maślaczków i prawdziwków ( wątpię czy na końcu maja ) ale z pewnością SMARDZE. Wiem pod ochroną, ale w życiu nie widziałem tego grzyba a już mam aparat cyfrowy i chętnie popstrykałbym im fotki :-) Tylko gdzie on rośnie ( będzie rósł)?
Poza tym poczekam do jesieni. Prawdziwe grzybobranie to wysyp podgrzybków, borowików ceglastoporych ( te podobają mi się najbardziej). Poza tym, musze trafić muchomora czerwonawego. W tamtym roku się spóźniłem ale w tym roku będę śledził to forum. Już widzę jak żona patrzy na tego muchomora - sam nie wiem czym się to skończy ( czytaj zachowanie żony :-) ). Jest jednak pewne, że muszę go spróbować.
#672
od maja 2002
Dlaczego GPSMAP 60CS? Bo nie miałem pieniążków na 60CSx :-) A poza tym:
Bo spełniał wszystkie moje oczekiwania co do GPS; miał wszystkie oczekiwane przeze mnie funkcje nawigacyjne, sensor barometryczny i elektroniczny kompas plus kolorowy wyświetlacz:-) oraz wystrczającą (na razie) ilość pamięci na mapy szczegółowe (56 MB). Rozważałem jeszcze GPSMAP 76 CS, który ma 115 MB pamięci i potrafi pływać, ale jest droższy i ma dużo większe rozmiary.
W warunkach zabudowy miejskiej w jakich testowałem go do tej pory bardzo dobrze trzyma sygnał (nigdy sie nie zgubił), a w samochodzie świetnie się sprawdza automatyczne wyznaczanie trasy. Ponieważ korzystam z GPMapy 3.0 to czasami chciał, żebym pojechał pod prąd ulica jednokierunkową:-) W wersji 4.0 podobno jest to poprawione.
Na prawdziwe testowanie w terenie (lesie) dopiero czas nadejdzie (nadchodzi). Dotychczas byłem z nim kilka razy w Lesie Wolskim i też nie zgubił się nawet w glębokim wąwozie. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w wysokich górach.
Co do "sprawowania się" GPS od Wielkiego Brata to dotychczas nie zauważyłem jakichkolwiek problemów. Dla kogoś bardzo uczulonego na punkcie czystości jezyka polskiego może być nieco irytujące siermiężne spolszczenie niektórych elementów menu i komunikatów oraz brak "ogonków" ale mi to nie przeszkadza.
Mam wrażenie, zę jest też bardziej energooszczędny niż piszą w instrukcji. Na jednym komplecie paluszków Duracell pracował ponad 35 godzin.
Jestem na razie zadowolony ale zobaczymy po sezonie:-)
#73
od października 2005
Mam już Lowrance iFinder Go. Kupiłem nówkę. Prawdę mówiąc jestem załamany. Instrukcja owszem - w języku polskim. Jednak w GPS - nie ma polskiego menu. Nie wszystko jest w instrukcji przetłumaczone. Powiem inaczej. Zbyt mało informacji, aby uruchomić program nawigacyjny. Owszem, widzę jak odbiera sygnał z satelitów, widzę ich wyświetlaną moc, jednak zaznaczenie miejsca przebywania i po odejściu namiar na niego jest dla mnie na razie nie wykonalne. Raz miałem na ekranie ( jakoś się sam otworzył )pełno jakiś lini zaznaczonych. Od razu zoriętowałem się, że to moja trasa - czas szukania i grzebania w funkcjach. Udało mi się wg instrukcji skasować te plącze liniowe, jednak poczatkowego punktu już nie.
Będę jeszcze walczył z tym narzędziem. Może gdzieś znajdę osobę, która pomoże mi to wszystko opanować. Prawdę mówiąc - trochę żałuję, że nie kupiłem eTrexa :-(
#1291
od kwietnia 2001
może pisze gdzieś w instrukcji że można (i jak) zmieniać język interfejsu na polski
nawet jeśli nie, to na spokojnie z instrukcji, i nawet z angielskim menu, do wszystkiego dojdziesz, w koncu klawisze są jakoś w instrukcji nazwane, a opcje menu mają swoje stałe pozycje
#74
od października 2005
W menu nie ma polskiego języka. Walcze - ale widzę, że nie jest dobrze. Chyba coś tam zablokowałem, bo już nie wszystko pracuje. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że instrukcja podaje jak punkt zaznaczyć, wciskając przycisk, którego tak naprawdę to nie ma :-(
Prawdę mówiąc, odnoszę wrażenie, że instrukcja jest pisana pod osoby, które znają dobrze język angielski. Jest w niej napisane, że wszystko jest bardzo proste, wystarczy przeczytać pojawiajace się chmurki z instrukcją jak wybierze się jakąś opcję. Tylko w tych chmurkach napisy są w języku angielskim. Instrukcja nie tłumaczy tekstów jakie pokazują się w tych chmurkach. Mam tylko nadzieję, że do jesieni trafi mi się osoba, która opanuje ten GPS, albo sam na łapu capu znajdę potrzebną mi funkcję.
#1292
od kwietnia 2001
Jeśli masz pewność że instrukcja nie odpowiada modelowi GPS to spróbował bym go zareklamować, zwrócić.
Po co się męczyć?
#75
od października 2005
Najlepsze w tym wszystkim to fakt, że to jest instrukcja do tego GPS. Są nawet rysunki tego modelu. Jednak ma ona błędy, z którymi poradzić sobie nie mogę. Między innymi jest tam w instrukcji klawisz, który należy nacisnąć aby nanieść początkowy punkt. Niestety GPS nie posiada takiego klawisza nawet na rysunku w instrukcji :-) Z pewnością GPS posiada ten klawisz, tylko inaczej nazwany - i tutaj muszę eksperymentować :-)
#76
od października 2004
Wszystkim osobom chcącym kupić GPS od Wielkiego Brata gorąco polecam. Ja dostałem taki od teściowej kupiony w Stanach. Jest o wiele tańszy niż identyczny kupiony w Polsce a działa bez zarzutu. Instrukcja wprawdzie w niechrześcijańskim języku ale przy odrobinie determinacji można znaleźć polska wersję w sieci. Nie wahajcie się, wspierajcie amerykańską gospodarkę :P
#76
od października 2005
Trochę już minęło czasu i przy pomocy osób innych udało mi się rozpoznać, jak uruchomić nawigację.
Potrafię zaznaczyć miejsce początkowe i potem za pomocą specjalnego kursora trafić z powrotem. Potrafię też wykasować ten punkt i to chyba jest najważniejsze :-)
Zauważyłem, że u nas w Polsce od czasu do czasu włancza się system naprowadzania WASSA. Mój Lowrance od razu ten sygnał odbiera i mnie informuje o tym :-) Nawigacja wtedy jest bardzo dokładna ( naprowadzi na wbity patyk z dokładnością do 1 m :-)) Nawigacja bez WASSA to błędy w granicach 15 - 20 m najdalej.
Funkcji tam jeszcze od groma, ale na razie trenuję tylko odnalezienie punktu ( czytaj powrót do samochodu zostawionego gdzieś tam na drodze lub parkingu ).
Już się nie mogę doczekać, kiedy wyruszę na grzybobranie z moim GPS-em :-)
#149
od października 2005
No i mamy ogromny okres grzybobrania za sobą.
Teraz mogę się podzielić z Wami moimi spostrzeżeniami.
Jestem w posiadaniu GPS LOWRANCE FINDER GO. Bardzo zgrabna zabawka ( wielkosci komórkowego telefonu ), tyle, że w naszych lasach nieprzydatny. Dlczego?
Mamy tutaj na Śląsku teren lekko pagórkowaty a czasami równinny a i tak wysokie drzewa utrudniają złapanie satelit. Tylko raz udało mi się zdjąć namiar z satelitów w miejscu parkowania samochodu. ( Lasy koło wsi Tworóg Mały ). Niestety w lesie sytuacja powracała i nie mógł GPS odczytać pomiaru, gdzie się znajduje.
Jednym słowem na dzień dzisiejszy, łatwo zabłądzić z GPS - em a o wiele skuteczniejszy jest zwykły kompas. Stanowczo odradzam kupowania GPS-ów, które niby to mieliby naprowadzić Was na punkt, gdzie stoi Wasz samochód.
Robiłem również testy na wielkiej wodzie. Tutaj trzeba przyznać, że mój GPS był o wiele dokładniejszy niż zawodowe GPS montowane przy echosondach najwyższej klasy. Mogę śmiało powiedzieć, że mój GPS potrafi najechać na miejsce nęcenia gdzieś tam na środku jeziora, gdzie brzegi są bardzo daleko.
Jednym słowem GPS LOWRANCE FINDER GO nie jest przedmiotem, który mógłby zainteresować grzybiarzy, jedynie wędkarzy, którzy łowią z łodzi na wielkich akwenach.
#194
od lipca 2004
hej
ja tez używam do lażenia po lesie GPS-a - Garmin Pilot III - stary model ale sprawdza się w lesie, podejrzewam iż problemem i u Ciebie jest brak zewn. anteny oraz gdzie go trzymasz w czasie wędrówek ?
Ja swój wsadzam do bocznej kieszonki w małym plecaku tak aby wystawał z niej tylko antena - to mam w nim taką małą ruchomą antenę i nie mam żadnego problemu z gubieniem namiarów nawet w gęstym lesie , wystarczy trochę rzadszego lasu i wracają namiary.
nie wiem czy w tym modelu LOWRANCE'a masz mozliwośc podłączenia zewn. anteny - na 100% polepszyło by Ci to jego czułość i nie gubił się w gęstym lesie - a antenę mógłbyś gdzieś sobie przymocować np. w najwyższym punkcie i może w lesie brali by Cię za kosmitę ;)
ważne aby GPS nie był schowany w plecaku lub kieszeni kurtki - bo tak to nie za bardzo będzie spełniał swoje zadanie
witam
ja jestem w szczęśliwym posiadaczem etrexa Vista color - wcześniej miałem tylko vistę i:
vista sprawowała się nieźle, szczególnie na kierownicy roweru w poziomie - cały czas odsłonięty /kłamał jedynie w nim kompas podczas postoju - namagnesowana rama rowerowa?/
vista color - zupełnie inny soft - REWELACJA !! - w nawet największych chaszczach, górach i dolinach, nawet po stracie sygnału wystarczy go "podnieść do poziomu" na kilka sekund i chodzi - na rower wychodzę po całodziennym marszu z błędem +/- 3 metry -
wada - po wyłączeniu dość długo "się lokalizuje" - ale jak już złapie - strata sygnału mu nie straszna :))
W roku ubiegłym chodziłem z vistą przymocowaną do pagonu kurtki - patent podpatrzony gdzieś w necie - warto spróbować !
(wiadomość edytowana przez ruskie_pierogi 18.września.2006)
#155
od października 2005
Widzę, że macie ekstra GPS-y. Jedno tylko mnie nurtuje. Dlaczego niby miałbym go bez przerwy mieć włączony? Robię namiar przy samochodzie i zaznaczam punkt, np Home. Wyłanczam GPS i jak chcę wracać, robię namiary na punkt Home. GPS wskazuje mi strzałką kierunek i odległość od punktu - to wszystko. Nie potrzebne mi rysunki całej drogi jaką przewędrowałem. Jeśli więc Wasze GPS-y tak nie potrafią zrobić, to ja nie mam zamiaru łazić z antenkami po lesie :-)
witam
old_rysiu - wcale nie musi być cały czas włączony !! - to że go noszę właczonego to tylko po to by popatrzeć później na mapie co i jak z jaką prędkośćią, na jakiej wysokości, jak po lesie latałem, ile razy się zgubiłem, ile razy w to samo miejsce wszedłem - takie zboczenie :)
inaczej:
zaznaczam pozycję samochodu - czegokolwiek, - spokojnie wyłączam GPS-a, gubię się w lesie 10x :) - załączam GPS-a - wybieram pkt do którego chcę dojść i ... trafiam z dokładnością /z ręką na sercu/ +/- 3m w każdych warunkach - przetestowane wzdłuż i wszerz - z etrexem vistą color - ze zwykłą vistą było nieco gorzej :) - ale nie narzekałem
mało tego - GPS-y z wbudowanym kompasem mają to do siebie, że nie trzeba się wogóle ruszać, żeby ustalić w jakim kierunku podążać.
to tak z grubsza ...
chętnie pomogę - co prawda mam niewielkie doświadczenie innymi z GPS-ami
pozdrawiam
#198
od lipca 2004
czsami jak znajdę chwilę czasu przy kompie to zgrywam sobie zapamietane drogi wędrówek na mapę i zaznaczone "te lepsze miejsca" - można sobie tak pomału budować swoją mapę grzybową - gdzie później jechać i iść , a w który rejon lasu nie warto :)
z faktu posiadania GPS-a z naniesionymi "dobrymi miejscami" kiedyś potrzebowałem 5-6 godzin łażenia po lesie aby nazbierać koszyk, a teraz 2-3 godzinki wystarczą (jak nie mam za dużo czasu) bo lubie sobie połazić - kieruję się do tych miejsc gdzie są szanse na grzyby :)
juz mi się sprawdziło wielokrotnie (oczywiście jak znasz dobrze dany las to i GPS Ci nie potrzebny)
#2571
od października 2005
Minęlo już sporo czasu i temat GPS się zestarzał :-(
Teraz juz nie ma problemów. Wystarczy mieć samochodowy - właczyć opcję - pieszy, terenowy i nie przeszkadzają drzewa czy chmury. No i cena już jest niska - około 300 zł :-)
Mój pierwszy GPS Lewrance Go tak się zestarzał, że powinien trafić do muzeum :-) Jest oczywiscie jak nowy - pełen blask. Był ze mną w lesie dosłownie 4 razy!! Teraz leży w szafce w biurku i jeśli ktoś jest zbieraczem takich myśli technicznych, niech pisze do mnie maila :-)
Ja mam komórkę z GPS, tyle że jeszcze nie aktywowałam usługi ...
Ja nie mam niestety orientacji w lesie (gubię się) więc kupiłem najprostszego Garmin Etrexa H za ok. 300 zł i.....się nie gubię. Obsługa trochę toporna ale cena przystępna. Z geoportalu też korzystam i z programu MapoTero który potrafi pobierać mapy topograficzne z tego serwisu. Dla mnie bomba.
Pozdrawiam