witajcie wszyscy niepoprawni pesymiści :-)
Jeszcze wczoraj wieczorem pisaliście o mrozach i sniezycach, nieuchronnie nadciągająych znad Syberii i Antarktydy, a tu proszę - niespodzianka!!!
Dziś w Częstochowie 11 stopni! O 8-ej rano! W ciągu dnia będzie z 15 albo i lepiej. I dopiero zaczną się grzyby... Po deszczach i zimnych nocach takie ocieplenie to gwarancja rydzów.
A ja nie mam ani dnia wolnego... buuuuuuuu
2002.10.15 19:20
jaccek16
No wlasnie wreszcie to ocieplenie. W Warszawie tez temp podskoczyla ale tylko do 13. No ale zawsze cos. Szkoda tylko ze to nie potrwa dlugo:(( Od piatku znow mroz:(
Oj, ale wszyscy smutni w tym roku... Ja też tego roku nie zaliczam do udanych, ale w ostatnią niedzielę zdarzył się mały przełom. Zupełnie bez wiary, około godziny 12 w południe (prawdziwi grzybiarze to o tej porze przygotowują już grzybki w domu do suszenia)zagłębiłem się w brzezinę w poszukiwaniu czerwonych koźlarzy i borowików. W tymże lesie od lat znajdowałem naprawdę sporą ilość tych grzybów. Godzina łażenia, kilkanaście kani, kilka podgrzybków złotawych i 1 zajączek. Cóż w tej sytuacji, właściwie pogodzony z kolejnym niepowodzeniem postanowiłem o zmienić las na sosonowy, a w nim... najpierw jeden podgrzybek brunatny, potem drugi, dziesiąty i tak aż do zapełnienia kosza. A wszystkie podgrzybki piękne, malutkie i dorodne. Ani jednego robaczywka.
Dzisiaj wszystkie, choć małe, już ususzone oczekują na kąpiel w wigilijnej zupie grzybowej.
Oprócz wcześniej wymienionych grzybów zaobserwowałem spore ilości, moim zdaniem bardzo urokliwego, rycerzyka czerwonozłotego. Zebrałem kilka okazów, ale mimo apetycznego wyglądu, ostatecznie zrezygnowałem z konsumpcji. Podziwiam za to piękny wysyp białych zarodników.
Z tych "niepolecanych do spożycia" zanotowałem spore ilości olszówek, bujne kolonie złowrogiej maślanki wiązkowej, muchomora czerwonego (tego podobno bardzo chętnie zjadają renifery), kilka sztuk sromotnika bezwstydnego ale wszystkie jeszcze w stadium jaja i dwa malutkie okazy szmaciaka gałęzistego. Poza tym pojedyncze sztuki "psiarków", których nazw niestety nie znam.
A wszystko to w lasach na południowy wschód od Choszczna - nadleśnictwo Bierzwnik (województwo zachodniopomorskie).
Jestem ciekawy jakie to gatunki występują w innych regionach Polski.
Podoba mi się, że podgrzybek złotawy wrócił do łask grzybiarzy, bo w ostatnich latach był dość lekceważony (może przez robale?). Ale myśle, że w tym roku wzrosłyby nawet akcje maślaka sitarza, o ile by tylko występował w tym roku (gdzież on się podział?). A trzeba przyznać,że biedny sitaczek był iście sponiewierany przez autorów atlasów grzybiarskich, choć w occie jest przecież całkiem zjadliwy.
2002.10.15 23:29
Anna
Kurczę, wychodzi na to, że wszyscy zbierają, tylko ja nie. Nic dziwnego - zamiast ganiać grzyby po lesie, siedzę przy komputerze. Trochę się pocieszam, że jest bardzo zimno i grzybów i tak nie ma (mimo tego co piszecie), bo a) nie miałabym z kim pojechać, 2)u mnie wszyscy chorują i tylko ja zostałam na posterunku, no i po trzecie - podobno właśnie zaczął się rok akademicki i może należałoby się przejść na uczelnię?
Za to w przyszłym roku grzybiarskim odbiję sobie to z nawiązką. Już rozglądam się, gdzie by tu spędzić urlop. Waham się między Kotliną Kłodzką a Borami Tucholskimi.
Pozdrowienia.
W Klodzku mamy juz trzeci dzien i noc po prostu gorace, I tak ma byc jeszcze kilka dni. Sadze, ze okolo piatku w lasach bedzie wiecej grzybow niz szyszek Tyczy sie co calek Polski zachodniech - pisze tak patrzac na mapke pogody.
Na targu wiecej grzybow niz robakow :) Podgrzybki po 9,- PLN / kilogram. Suszona mieszanka po 100,- PLN / kg
Na pytanie skad te grzyby odpowiedz jest standardowa - z zielonogorskiego - nie wiem ile w tym jest prawdy, ale polecam sprawdzeniu.
W piatek ide na grzyby - nie moze byc inaczej i dam znac.
Szykuje sie chyba straszliwy wysyp na zachodzie i poludniowym-zachodzie.
Oby!
pozdrawiam.
2002.10.16 19:29
jaccek16
Planuje jutro wyjazd na grzyby, tylko czy warto jechac na polnocne Mazowsze albo wschod. Bylo tu zimno choc od 3 dni sie ociepla, no i zastanawiam sie czy powinienem jechac??
Ja spróbuję grzybobrania na północnym Mazowszu w piątek (o ile dam radę wcześniej urwać się z pracy). Jeśli coś jeszcze może w lesie urosnąć to na pewno urośnie do piątku, bo teraz warunki są sprzyjające. Liczę na podgrzybki i kanie ( zwłaszcza te ostanie chodzą za mną od pewnego czasu).
Pozdrawiam, Darek.
2002.10.17 00:07
anlukas
W sobote i niedzielę byłem w okolicach Puszczy Białej,okropny ziąb.Znalazłem kilka częsciowo zmarźniętych podgrzybków, garstkę małych gąsek z rodzaju tych rosnących w piasku oraz około 30-tu boczniaków,które pojawiły się w tym roku wyjątkowo wcześnie,zwykle zbierałem je w listopadzie lub nawet w grudniu.Moim zdaniem smażone boczniaki(oczywiście leśne) są lepszi od kań.Innych grzybów niestety brak.
2002.10.17 10:54
JACA
pozdrawiam wszystkich grzybomaniaków, jutro wybieram się na grzybki w okolice Lublińca Pusta Kuźnia. Od kilku dni w tych okolicach wysyp podgrzybka wszystko maluchy. wiadomości są sprawdzone gdyż mój kuzyn Bolek od dwóch dni przywozi wspaniałe malutkie okaziki prosto do marynaty, zupki , jajeczniczki i bigosu.
Zdam relację z wyprawy po powrocie.
2002.10.17 17:02
jaccek16
No wiec wyniki mojego wyjazdu- bardzo duzo gasek( tylko wyjazd byl na bazar:( )
Szkoda,ze nie moglem ich zbierac wlasnorecznie
2002.10.17 20:06
Richie
Przyjedzcie do USA. Dwie godziny od Chicago zielonki mozna kosa kosic. Ciepla pogoda takze dopisuje. Wybieram sie w sobote jesli ktos ma ochote.
Pozdrawiam wszystkich.
Rysiek.
2002.10.17 21:10
anlukas
Rewelacja.Interesuje mnie jak wygląda grzybobranie w innych krajach,co tam zbierają i czy jest to równie popólarne jak w Polsce.Wiem np. że w skandynawii prawie nie zbierają grzybów a w Europie Wschodniej wprost przeciwnie.Czy w Europie Zachodniej i w Ameryce puszczone to jest na żywioł tak jak u nas,czy są jakieś ograniczenia,np.ze strony właścicieli lasów itd.
2002.10.17 21:49
Anna
Na temat zbierania czy raczej nie-zbierania grzybów w innych krajach to akurat ja mogę coś powiedzieć. Przypadkiem mieszkam w Berlinie i jesienią ogarnia mnie rozpacz z tego powodu, bo nie ma gdzie ani z kim pojechać na grzyby. W lesie , do którego czasem uda mi się wyciągnąć męża, spotyka się różnych śmiesznych ludzi np, uprawiających jogging, dziewczyny na konnej przejażdżce, grupę emerytów z klubu miłośników jamników ze swoimi pupilami itepe, itede. A już najśmieszniej jest, jak się spotka kogoś, kto zbiera grzyby. Ci ludzie nie mają pojęcia o grzybach! Kiedyś spotkałam faceta z naręczem dorodnych szatanów. Kania? Uchowaj Boże! Wszystko co ma blaszki jest fe! Kurki też.
U mnie dwa ostatnie dni były bardzo ciepłe, teraz mimo wieczora jest 12 stopni. Wyrazy szacunku dla Piotra, który przepowiadał ocieplenie i niezmiennie wierzy w wysyp. Może uda mi się namówić męża na jakiś wypad do lasu. Chociaż jak słyszę, jak on kaszle... Symuluje, byle nie pojechać na grzyby.
A wracając do innych krajów - można też zajrzeć na strony internetowe poświęcone grzybom, jak np.
www.pilzepilze.de, żeby zobaczyć, co tam się dzieje. Ja zaglądam na tamtejsze forum, żeby się dowiedzieć, czy i gdzie są w okolicach Berlina, Ale powiem wam, że tamtejsze forum jakoś tak...zieje nudą. Brakuje im tego czegoś.
2002.10.17 23:55
anlukas
Znam te historie,pewnie były to muchomory czerwieniejące lub twardawe.Na sromotnika nawet ruski nic nie poradzi.Słyszałem natomiast że w Rosji zbierają np. mleczaja rudego okropnie gorzkiego i palącego, który po wyługowaniu soku i ukiszeniu służy za nadzienie do pierogów.
2002.10.18 00:50
bea
dla Anonima
proponuję Koszęcin, rosną podgrzybki, rydze (w rowach), maślaki i borowce.Pomiedzy Koszęcinem a Bruśkiem.Powodzenia!
Kocham ten świat!
o-p-i-e-ń-k-i ! ! :)
w wolnej chwili sprawozdanie :)
Pimpuś
Do Dawida - rycerzyka czerwonozłotego (zwanego czasem cukrówką) możesz jeść bez obaw. Nieraz sprawdziłem to osobiście :) . Choć dla ścisłości należy napisać że nie jest to żaden specjał ale jako dodatek do smażonki ujdzie a w niektórych książkach podają żeby nie spożywać go samego w dużych ilościach tylko jako dodatek do innych grzybów.
Anlukas - czasami czytam sobie grupę dyskusyjną alt.nature.mushrooms (można ją sobie przejrzeć np. Googlami) i w Ameryce też zbierają grzyby, niektóre takie kórych u nas nawet nie chciałoby się zerwać jak np. żółciak siarkowy czy czernidłak. Oprócz tego borowiki, smardze i różne ichniejsze gatunki, ale z tego co się czyta to raczej wiedza o zbieraniu grzybów nie jest u nich zbyt powszechna.
2002.10.18 21:24
jaccek16
Rycerzyka czerwonozłotego ja tesh zbieram. On jest jadalny, dodaje smaku do innych i ladnie wyglada w marynacie. Tylko nie powinno sie zbierac w duzych ilosciach. Zreszta nie rosna zbyt czesto. Po prostu jest ciezkostrawny ale spozyciue nie grozi niczym ciezkim.
2002.10.18 23:26
Anna
Piotr! Zostałeś moim grzybowym guru i wyrocznią : miały być po 17 października i są!!! Padał deszcz, na jutro zapowiadali śnieg, a ja wyciągnęłam całą rodzinę na grzyby. I były! Już w progu lasu natknęłam się na 6 kani ... o ile to są kanie. Ja bym je zjadła, ale zawsze pozostaje jakieś takie dziwne mrowienie w żołądku. Czy możesz spojrzeć na przysłane przeze mnie zdjęcie w dyskusji o kani i powiedzieć co to jest? To prośba pytanie do wszystkich grzybiarzy na forum. O ile to pilna sprawa - wiecie.
Oprócz kani znaleźliśmy całe mnóstwo zajączków, które teraz będę obierać. A jutro... może pierogi z grzybami? A co!
Chodziliśmy po lesie godzinę i to w tempie 3-latka, a do domu przynieśliśmy 22 (domniemane) kanie, bo zrywaliśmy tylko duże. W lesie zostawiliśmy zapas - mniejsze kanie, niech urosną do niedzieli. Pewna jestem, że ich nikt nie ruszy - tu ludzie nie mają pojęcia o grzybach. Co najwyżej ktoś je kopnie.
No więc - czy to są kanie?
Z grzybowymi pozdrowieniami i wyrazami szczególnego szacunku dla Piotra - Anna.
Amu amu - przyniosłem przed chwila trochę opieniek i własnie lecę je konsumować :)
A teraz zjem śniadanie i idę zobaczyć, czy sa opieńki :)
Cały ogromny kosz i pół wiaderka. Same opieńki, kilka podgrzybków, kilkanaście podgrzybków złotawych!!
A teraz jestem zaproszony na obiad do teściów :)
pa pa
2002.10.20 19:53
jaccek16
zazdroszcze Ci tych opieniek i wogole ze zbierasz grzyby. Ja niestety nie moge:(
Jacku - nadal chory ?? W moim podkatalogu już umieściłem fotki z dzisiejszych zbiorów :)
pozdrawiam Cię serdecznie i życzę..... skrzynek grzybów!
2002.10.21 08:41
Kazik
Ale żem się wybrał. Na grzyby. 100 km na pn od Warszawy. Się nie mogłem doczekać! Po dwóch tygodniach leżenia... Przywiozłem pół wiaderka starych podgrzybków. Parę skapciałych kurek i ze cztery kanie. Nic więej. Musiało jednak przemarznąć jak było -5.
Można już chyba podsumować sezon na północnym Mazowszu:
- koźlarzy (ani babek ani kolorowych) w tym roku nie było
- prawdziwków nie było
- podgrzybki były przez ok. tydzień
- kanie jeszcze są
- maślaków zwykłych i żółtych (jak na maślaki) mało
- maślaków pstrych (twardaków, jakubków, bagniaków) nie było
- kurek mało
Może jeszcze będą opieńki i gąski. W środę pojadę pooglądać. Chyba żebym się wybrał na południe...
2002.10.21 08:55
Kazik
cd. podsumowania sezonu na pn Mazowszu - zajrzyjcie na onet: polecamy "życie bez grzyba"
albo www.onet.pl/273.
Tak to u nas było w tym roku.
2002.10.21 10:51
JACA
Byłem, widzialem i cały koszyk uzbieralem. tak jak pisałem same maluchy i młodzież o brązowych łepkach.
Pozdrawiam.
2002.10.21 11:14
Anonim
Dzięki za wskazanie miejsca w okolicach Koszęcina. Wybrliśmy się w soboę, jednak w okolice Janowa. Przy spokojnym spacerku każdy (12 osób) nazbierał przynajmiej pół koszyka podgrzybków. Lepsi mieli pełne wiaderka i jeszcze coś w reklamówce.
2002.10.21 21:24
Darek
Do Kazika: ups... Ja się wybierałem w sobotę, ale w końcu nie pojechałem :( . Teraz już sam nie wiem - dobrze czy źle.
Ale gąska to też grzyb i to mniam mniam smaczniutki :) .