30-06-2004, środa Mając lekko dość pracy i seksualne podejście do życia postanowiłem zisiaj lekko zaszaleć i zrobić coś innego.
Jeździłem sobie po okolicy i jak mi się spodobał jakiś zagajnik, skraj lasu lub leśna droga to zapuszczałem się w nią i szukałem grzybków.
Najpierw za Kłodzkiem ale przed Laskami znalazłem cztery podgrzybki złotawe.
następnie rzucił mi się w oczy zagajnik brzozowy na Koloni Gaj i strzał okazał się trafny - spotkałem trzy wychodzące z tamtąd osoby. Każda miała po jakieś pół do całego (małego) wiaderka koźlarzy babek.
Nasępnie za Laskami znalazłem przecudowny zagajnik, gdzie rosły sobie borowiki usiatkowione!! Znalazłem ich sześć sztuk i jedną kurkę. Swoją drogą od tej pory zaglądam tam jak nie codziennie, to co dwa dni minimum - piszę to 04-07-2004 i za każdym razem mam prawdziweczki!!)
Potem wywiało mnie do Wojciechowic ( nie znam tych terenów a bez GPS-a tam lepiej się nie wypuszczać). Tam trafiłem maślaczka i cztery borowiki ceglastopore.
A może pięć borowików ceglastoporych?? :) Bo ten to bliźniaczki na jednej nóżce :)
Cały dzień mimo wieeelu zrobionych kilometrów był wspaniały. Kozaczkowy zagajnik to super strzał, zagajnik na prawdziwki to po prostu coś wspaniałego a i moja pierwsza wyprawa do Wojciechowic spowodowała moja zainteresowanie tymi terenami. Teraz będzie trzeba znowu znaleść wolny dzień, złapać GPS-a i wyruszyć do Wojciechowic poszlajać się po lesie :)