A mnie ciekawi, ile CKATY nazbierałe? Przecież w czwartek miał być na grzybach?
Kazikowi zaś odpowiadam, że w radio móili, że Darek "tnie już drugą dobę" :)
2002.10.04 09:40
Kazik
Ckaty może nie dostał urlopu i czeka przygnębiony na sobotę. Niniejszym pocieszam wszystkich co nie dostali urlopu: ja mam gorzej, mam cały czas wolne ale akurat teraz zachorowałem i lekarz kategorycznie zabrania mi jechać na grzyby... Nawet nie wolno mi siedzieć przy komputrze.
2002.10.04 16:51
Kazik
No to będzie po grzybach - wykrakałem że ten tydzień będzie ostatni. Idzie mróz!
Kazik! Też dzisiaj słyszałem, że idzie mróz a na dodatek ma trzymać. Ale nie dałem wiary. Ktoś tu zresztą (nie chce mi się szukać kto) cytował wettercentrale.de czy coś takiego i oni pisali tydzień temu już o arktycznym powietrzu :(
Cholerka :(
----------------
Stuk Puk Anonimie ;-) Dobre pytanie - właściwie dobre miejsce na pytanie. Zarówno permanentny dyżurny Robi jak i nasz Admin są z Wrocławia, więc pewnie odpowiedź dostaniesz wyczerpującą :)
Północne Mazowsze podgrzybkami stoi. Czwartek, popołudnie, lasy między Przasnyszem a Janowem - bliżej Janowa. Maślaków brak, prawdziwków i koźlarzy tyle co na lekarstwo, podgrzybków (prawie) zatrzęsienie. Grzybki przerobione, w niedzielę jedziemy znowu :) .
Do Kazika i Piotra: Dopiero dziś siadłem przy pececie. W czwartek do nocy przerabialiśmy zebrane grzybki, w piątek byłem zajęty do późna.
Dziś przed południem zadzwonił do mnie kolega z ekipy, że jutro koniecznie jedziemy w to samo miejsce. On choruje mocno na niedobór prawdziwków i liczy że coś znajdzie. Ja asekuracyjnie nastawiam się głównie na podgrzybki. Co do pogody, to mrozy w najbiższe dni chyba się nie zapowiadają. Na ICM-ie pokazali że z zachodu idzie fala opadów (deszczu oczywiście). Wg. mapki powinno u nas lać od wieczora do jutra w południe. Trzeba się będzie odziać w porządne buty i płaszcze. To na razie na tyle.
Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy.
2002.10.05 17:43
Anonim
Stuk! Puk!
Nikt mi nie podpowiedział czy jechać czy nie.
Więc pojechałam na grzybki. Efekt całe wiaderko 10litrowe grzybków - sześćdziesiąt podgrzybków, a reszta kurek. A do tego 10 kani na schabowe w siatce.
Całuję
Jolka
2002.10.05 19:36
Beata
hej, w okolicach Koszęcina nareszcie pojawiły się małe podgrzybki, w ilościach plagowych !!!!!!!!!! Jutro mam zamiar wybrać się w Beskidy na grzybki, ponieważ to pierwsza moja wyprawa w górki, w tym celu , to czy ktoś może mnie ukierunkować? Dzięki.
2002.10.06 14:46
Anna
Cześć!
Czytam i cierpię, bo ja w tym roku nie znalazłam ani jednego grzyba! Byłam tydzień temu, ale las był jak wymieciony, nawet psich nie było. A wy zbieracie.
Czy są grzyby na zachodzie? W okolicach Słubic albo Kostrzynia? Albo ogólnie przy granicy? Bory Tucholskie czy Bieszczady to dla mnie za daleko.
Pozdrawiam. Anna
2002.10.06 20:40
jaccek16
No nareszcie doczekalem sie swojego grzybobrania:))) Pisalem ze juz od dawna nic nie mialem. Az wreszcie wyjechalem w Bory Tucholskie, a to juz bylo w czwartek(dzis wrocilem) Od razu jak przyjechalem to poszedlem do lasu. Nic...:( Juz myslalem ze cos sie stalo...zalamany pojechalem do nastepnego lasu juz gorszymi myslami... Ale co sie okazalo po 1 godzinie 2 wielkie wiadra podgrzybkow Niestety innych grzybow nie bylo( tylko 5 kan i pare maslaczkow) Nastepnego dnia piatek ruszylem od rana(szkoda tylko ze teraz jasno jest dopiero o 6.30) Cala wielka skrzynia podgrzybkow i znow kanie( czubajki i czerwieniejace) Sobota dokladnie to samo. Tylko na koniec znalazlem 6 malutkich prawdziwkow...ale wysypu nie ma i nie wiem czy sie jeszcze doczekam. No a dzis rano na chwilke do lasu bo lalo straszliwie. Ale tylko 7 prawdziwkow mlodych. Mysle ze dopiero sie zaczna, ale chyba bedzie troszke za zimno...:( A zbieralem dokladniej w okolicach Jeziora Koronowskiego(Sokole-Kuźnica)
2002.10.06 22:55
Kazik
Potwierdzam mróz do -3 st. Ale mam też cichą nadzieję że skoro nie ma czerwoniaczków na Mazowszu (i jeszcze nie było) to może one w swojej madrosci jescze nie wyszły i czekają na ocieplenie w przyszłym tygodniu żeby szybko wydać owoce. Prawdziwków to już pewnie nie będzie.
Uciekam stąd bo ktoś z okolic chce mi wrzucić trojana już dwa razy próbował przez tę parę minut co czytałem o grzybkach. Adminie sprawdź jak możesz czy to nie od nas z grzybów czy to może z tepsy. Wysyłam ci oddzielnie namiary na atakującego.
2002.10.06 23:41
Kazik
Przepraszam za to larum. Jak się zastanowiłem to od nas z grzybków to prawie niemożliwe.
Co do zbierania to mam nadzieję że jak spadnie do wtorku 15-20 litrów na metr kw. to woda oddając ogromne ilości ciepła przy zamarzaniu nie dopuści do przemrożenia grzybni koźlarzy (wyłącznie pomarańczowych). W zeszłym roku zbierałem jeszcze duże sztuki pod koniec października. Dlatego mam nadzieję że pojawią się jeszcze i one na Mazowszu (tak gdzieś następną sobotę jak mnie lekarz wypuści z domu). Podgrzybki oczywiście w ciągłej podaży. Opieniek nie ma. Gąsek też jeszce nie.
Jaccek16 - gratuluję!!!!!!!!!!! :)
2002.10.07 16:45
robi
Cześć wszystkim, zaczynam dyżur...
Jak tam weekend, bo u mnie całkiem, całkiem. Wprawdzie naszykowany byłem w sobotę na wyskok za Nową Sól (miałem sprawdzone sygnały o wysypie podgrzybków tamże), ale mój sąsiad nawalił (musiał wziąć do auta cała swoją rodzinę i dla mnie nie było już miejsca). Niniejszym odpowiadam częściowo Annie: mój sąsiad był w okolicach Krosna Odrzańskiego i przywiózł 3 wiaderka głównie podgrzybków - a więc na zachodzie nie ma zasadniczych problemów.
Ja z kolei wylądowałem w niedzielę w lasach za Rawiczem (pd Wlkp.) i przyciachałem w 5 godz. prawie cały duży kosz podgrzybków (głównie małe "słoiczkowce"). Jola miała nosa, że pojechała na północ - ruszył się "kompleks milicki", ale jak przyjdą te zapowiadane zimne noce, to podgrzybaski nie zdążą już chyba poharcować.
PS: Pioter,a co u Ciebie?
2002.10.07 16:52
robi
PS: Wyszło 8 słoików marynat (same maluszczaki w całości) i 3 duże przestrzenie w specjalnej suszarce do owoców i grzybów. Aha, i jeszcze sosik :-)
Myślę, że po zapowiadanym ochłodzeniu będzie kiepsko z podgrzybkami, ale to moze być całkiem udany rok na gąski i opieńki (nie zapeszając oczywiście...). I tej wersji będę się trzymał!
Cześć Robi!
W sobotę byłem za Nysa na weselu, wróciłem w nocy i w niedzielę rano wyruszyłem na grzybki do Trzebieszowic. Opisałem efekty w moim podkatalogu, ale nie wgrałem jeszcze fotek. Jestem bardzo zadowolony...... zwłaszcza, że wreszcie przyniosłem więcej dużych podgrzybków na MOJE ULUBIONE suszenie. Wszystkie małe i tak moje kochanie zabrało do słoiczków :)
Jutro rano podskoczę na Kukułkę na pół godzinki, aby podkosić podgrzybki złotawe -
pa pa i pozdrawiam
2002.10.07 17:08
robi
No to powodzenia, bo ja grzyby będę zbierał dopiero w niedzielę na moim ranczu w Radomskiem. Nastawiam się na tygodniowe gąskokoszenie (mam nadzieję również i na podgrzybki, bo o prawdziwkach i kozakach chyba juz nie ma co marzyć), a relację zdam oczywiście 21.10. Czuj Duch!
Nie znam się na gąskach, ale chyba ktoś tu pisał, że one są w listopadzie?
2002.10.07 17:53
robi
Trafiają się już zwykle nawet od pierwszej połowy października, a ich związek z listopadem wynika chyba z tego, że to prawdopodobnie jedyne grzyby, które tak dobrze znoszą przymrozki i po prostu są to prawie jedyne grzyby jadalne, które można wtedy znaleźć czasem w bardzo dużych ilościach.
PS: Był rok, w którym moja babcia zbierała je tuż przed Wigilią, a znalezienie ich w I poł. grudnia nie jest rzeczą specjalnie nadzwyczajną.
od 2 miesięcy przyglądam sie działaniom w mojej ulubionej dziedzinie zbieranie i konsumpcja grzybów.
dowiedziałem sie że:
1. grzyby rosną tylko w kotlinie kłodzkiej, tamże można nawet fotografować zebrane okazy, a gdzie indziej jest to niemożliwe.
2. W okolicach Tarnowskich Gór niema grzybów, ale w Koszęcinie już rosną.
3. W okolicach "wrocka"? podobno juz rosną.
4. Na pólnocnym mazowszu (?mazury?) i ziemi lubuskiej chyba ruszyły.
A ja chce jechać (!pociągiem!) idalej nie wiem czy coś nazbieram.
Zięć był w sobotę (4X) w Oleśnie i nawet zapachu grzybów nie przyniósł.
A ja tak lubię grzyby.
Za 2 godziny wyjeżdżam mimo wszystko do Krzyża,
i jak nic nie przywizę, to będę miał KRZYŻ Pański z moją Panią.
Życzcie mi powodzenia.!.!
2002.10.07 19:56
Kazik
A ja wierzę że podgrzybki na Mazowszu wytrzymają.
Gąski istotnie można bezproblemowo znajdywać do połowy listopada (zwłaszcza te szare zwane przez naszego Admina gąska niekształtna - Tricholoma portentosum). Wytrzymują spokojnie mróz do -5 przez 2-3 noce. Gąski zielonki (czyli te żółte łatwo rozpoznawalne) są mniej odporne. (O gąskach patrz dyskusja 29-30 z września) Przypominam, że mnie ojciec uczył że mają MIEĆ zielonkawy nalot na trzonie i blaszkach - nie ma nalotu grzybek lepiej wyrzucić. Polecam jednak opisy zrobione przez takich co się na blaszkowych znają (ja się nie znam najlepiej).
W każdym razie grzybów trzeba będzie raczej szukać teraz już tylko w lasach iglastych.
Powodzenia w zbiorach życzę. Ja niestety nie wyjadę wcześniej na grzybki jak 13.10.
2002.10.07 21:45
jaccek16
Gąski...to sa grzyby pamietam jak dwa lata temu wysyp pojawil sie pod Warszawa w polowie lutego:) To bylo dopiero zdziwienie.. A tak to chyba to sa najbardziej wytrzymale grzyby...no oprocz zimowek.
Ale zasatnawiam sie jak to bedzie w tym roku, jak juz sa pierwsze sniegi i przymrozki tak znaczne to nie wiem czy jeszcze grzybki maja szanse, licze jednak na nie, bo narazie malo sie nazbieralem