Niektórzy twierdzą, że maślaki pstre (twardaki, jakubki, bagniaki) są do octu lepsze od borowików. W każdym razie robią się w occie piękniście bieluteńkie. Czasem nawet bardziej je sobie cenię od innych maślaków bo są bardziej "grzybowydajne"... tj.szybciej się wiaderko zapełnia. A smakiem wg mnie nie ustępują innym maślakom. Maślak pstry ma wg mnie ma jeszcze to do siebie, że ma budowę nieco solidniejszą od innych maślaków, a młode owocniki mają kształt wręcz "przedziwkopodobny". No i nie lepi się.
Co prawda trzeba pamiętać, że nie ma jak sos z mieszanych grzybów gdy są w nim i prawdziwki i podgrzybki i maślaki i kurki. Brak choćby jednego składnika powoduje że już nie jest tak smacznie. Tak więc sos z samych maślaków to jak sos z pieczarek - niby smaczny ale to nie to.
Apropo: zawsze mnie to dziwi, że gdzie indziej tak pospolity grzyb jak u nas pstry maślak prawie nie występuje. Niby człowiek dorosły a jak dziecko...
Tak sobie myślę (ale to tylko luźne dywagacje), że ja może dlatego znajduję maślaki i podgrzybki ponieważ jestem wychowany na Mazowszu. To mogło się przyczynić do tego, że gdy ojciec zabierał na grzyby małego Kazika to do takich właśnie młodych borów (lata 60-te i wczesne 70-te). I tak mi zostało. Na przykład jeśli trafi mi się grzybobranie na Kaszubach i widzę jak ludzie walą w buczynę szukać prawdziwków (i wyciągają!) to ja po prostu tam grzybów nie widzę. Ciemno jakoś i tyle liści... Ja umiem zbierać grzyby w innym lesie. Instynktownie skręcam w miejsca gdzie widzę sosny i wyciągam maślaki (na Kaszubach akurat żółte) albo tam gdzie brzozy i koźlarze...
Apropo - na podlanie Tomaszowa do środy chyba nie ma większych szans.
Obym się mylił. Suszy coraz bardziej. O ile pamiętam były takie sezony, że w październiku w ogóle grzybów nie było (znaczy u nas na Mazowszu) bo najpierw było sucho a potem zaraz przyszedł mróz. I to że po 15 października było ciepło i wilgotno już nic nie dawało. Tylko Pimpek kosił bo nie dosięgły przymrozki.
No cóż ludzie się cieszą, że będzie piękne babie lato, a ja się martwię.
Miejmy nadzieję że sezon będzie miał jeszcze jeden szczyt (jak w 2005).
Powoli zaczyna to wychodzić na niektórych diagramach z
podsumowania sezonów