E tam, Słowacja nie może zawracać nam głowy, skoro mamy przecież Magiczną Kotlinę! Idealnie pasuje "cudze chwalimy, swojego nie znamy".
Właśnie wczoraj, "dwa mistrze" - Pimpek i Indigo popełnili koszyk grzybków :)
W koszyko sobie drzemią:
- kożlarz pomarańczowożółty (duuuużo)
- borowik ceglastopory (kilka)
- borowik usiatkowany (duuuużo)
- borowik omglony (jeden)
- dwa rodzaje gołąbków (kilka szt.)
-
podgrzybek brunatny (jeden)
- podgrzybek zajączek (jeden)
- pieprznik jadalny (kilka)
- pieprznik blady (kilka)
- żółciak siarkowy (maleństwo)
chyba nie zapomniałem o niczym.... Borowików usiatkowanych jest bardzo dużo, ślicznie też rosną koźlarze pomarańczowożółte. Jak naprawię kompa to chętnie przedstawie Wam całą relację - napstrykaliśmy z Indim sporo fotek :)
Indi pewnie się tez tutaj odezwie, chyba że pękł od grzybowej zupy,hi hi hi.