Nieźle Pimpek,nieźle.Mnie w niedzielę udało się zrobić wypad tylko na pół godzinki w niedaleką od mojego domu brzezinkę,ale za to bardzo udany.Ok.20
kozaczków czerwonych.A jako że kupiłem cyfrówkę postaram się wysłać fotkę ze zbiorami:)
Dzisiaj w radiowej 3-ce słyszałem, że: "ten rok będzie bardzo zły dla grzybów, za to poprzedni był wspaniały".
Kurde, albo coś jest nie tak, alebo w zeszłym roku mi się wydawało, że jest tragedia, a w tym nie ma co narzekać, skoro grzyby zaczęły się od maja i trwają do teraz.....
Ale cóż.... ktoś mądry się wypowiedział w radio i trzeba go wyemitować....
Primo - taka informacja może spowodować mniejszy tłok w lesie, co będzie chyba plusem
Sekundo - Pimpek nie sugeruj się tym, bo niedaj Boże, jeszcze sam w to uwierzysz, i gdzie ja przeczytam takie relacje i obejrzę takie zdjęcia
Ten rok jest wg.mnie zdecydowanie lepszy jeżeli chodzi o zbiory.Tamten się nie umywa,więc ta audycja w 3-jce to wierutna bzdura.
Prawie cały dzień mży.... Tak jest lepiej dla podłoża w lesie niż nagła ulewa, więc mordka mi się cieszy :)
Mży ???, Dwa ostatnie dni po 30 stopni w cieniu.
Będzie chyba(u mnie)burza, porządna.
Wczoraj zrobiłem mały wypadzik w pobliskie mojemu domowi tereny,ale z marnym dość skutkiem:(.Grzyby owszem były,ale na ok 15 znalezionych,tylko dwa nadawały się do użytku.(robaczki :))Były to w sumie pozostałości po poprzednim wysypie,a na nowy trzeba bedzie chyba kilka dni poczekać.
U nas słabo. Oczywiście- borowiki omglone, jak zawsze. Kto i ile razy nie pójdzie pod płot, albo w trawę, znajdzie. Mam zamrożonych znowu na jeden zimowy obiad. Do tego kilkanaście czerwonych gołabków, trochę podgrzybków czerwonawych, kilka purchawek i kilka lejkówek wonnych. Są też podgrzybki złotawe, ale oczywiście zaczerwione. Mieszanka wspaniała. W lesie obok (Bycina) dosłownie nic. Za to wreszcie pokazały się na łąkach i w jeżynach czubajki kanie. Takie cudne, młode, bielutkie pod spodem, ogromne, jędrne, pachnące...Na jutro flaki z kani. Koleżanka znalazła za to już jedną czubajkę czerwieniejącą. Przykre... Gdzie było to lato? I już koniec? Pimpuś, rozśmiesz mnie trochę, bo mi się robi smutno...:-((
Noce coraz zimniejsze (wczoraj +6 w Kotlinie), słonko wstaje coraz później - nie można już na gdzyby chodzić o 4-tej :( Jesień, Jola - jesień.... :(
RATUNKU!!
Siedzę właśnie w Nowym Dworze Mazowieckim, 5 min. jazdy od Puszczy Kampinoskiej i.... walkczę z żoną! Ona chce pojechac sobie do Warszawy a potem gdzieś cos pozwiedzać, a ja chce na grzyby!! Ratunku! Pomóżcie - co wymyślec?
Wg. ostatnich wiadomości - Warszawę zaorali!
A tak naprawdę, kilka tygodni temu przejeżdżałem przez stolicę i drogi w remoncie a objazdy nie były oznaczone. Zamieszanie straszne ale po co komu opis objazdów? Warszawiacy i tak się orientują a przyjezni? Nie muszą!
Poranna wyprawa na grzyby,konkretnie rydze i prawdziwki.Okolice Krynicy i Nowego Sącza.Prawdziwków niestety ZERO:(Kilka kozaków czerwonych i dwa świerkowe.Za to lekka rekompensata w rydzach:).Na pewno nie rewelacja jeżeli porównam do rekordowych zbiorów,ale ładny koszyk mimo wszystko jest:).Reasumując.Coś mi się wydaje że wysyp dopiero przed nami.Może ktoś podpowie kiedy?:).(Mam zamiar wybrać się w te same miejsca za tydzień)
2004.09.06 10:24
Pasym01
Co za weekend !wysp,wysyp i wysyp !
Bardzo duzo prawdziwkow,duzo podgrzybkow,kurek i kozlarzy
Okolice Pasymia/Jedwabna,lasy pomiedzy Jedwabnem a Nidzica.
Ale tez ogromne ilosci grzybiarzy i tych miejscowych jak i przyjezdnych(Warszawa!)_