#144
od grudnia 2005
Marku,
fajne sprawy wynalazles ale czy to jest ten maczuźnik? watpie, ten grzybek z allegro to jakies takie grudki ktore rozmnazaja sie w mleku.
takie bryłki białe...
nawet nie wiem czy to grzyb
a ze nazywaja to grzyb to inna sprawa
wieloryb to tez nie ryba....
rapatang...Myślę że twój wątek powinien rozwijać się w kierunku "grzyby lecznicze".
Grzybek tybetański wiele lat temu był u nas w domu i wszyscy pili przetworzone przez niego mleko, inni woleli słodzoną herbatę. Wiem że mi to bardzo smakowało. W swoim wątku przypomniałeś mi o nim i aż nabrałem chęci,żeby go znowu skądś zdobyć. Grzybek ten dość szybko się rozmnaża - zasilaliśmy nim całą rodzinę...
#145
od grudnia 2005
niech będzie i lecznicze
ja sie nie znam, wiem ze zakwaszały mleko
tylko kto da głowe że te grudki to grzybki
bo moze trza kupic i wysłać Ani do oznaczenia - z kubkiem mleka
20lat temu nikt tego nie nazywał grzybkiem tybetańskim - przynajmniej u mnie - nie pamiętam czy w ogóle ktos to nazywał grzybkiem - nie pamietam
może to jakieś drożdze może jeszcze coś innego
#2549
od września 2004
Cordyceps sinensis to oni zbierają gdzieś po krzakach i suszą (z racji fallicznego kształtu uważany jest tam za afrodyzjak, do tego leczą tym niektóre schorzenia), rośnie on na larwach ciem :-)
Te białe grudki nie mają z nim nic wspólnego...
#1073
od kwietnia 2006
Też mi się wydaje, że te białe grudki to "lekka" ściema. WIem, że nie jesdnemu psu..., ale tybetańczycy nic pewnie o tych grudkach nie słyszeli :)
Aha, i grzybek tybetański i cordyceps to dwie różne rzeczy !