Właśnie zakończyłem niemal miesięczny pobyt w Kurorcie-Uzdrowisku Sopot zakończyłem rehabilitację oddechową solankową,czas na inhalacje sosnowe-dosłownie i w przenośni.Tylko dziś jakoś pechowo co rusz to lało...
ale w przerwach między kroplami deszczu...
Pieprzników jadalnych mnogo...
eeeeeeeej! a ty gdzie????
widać lubi pieprzniki blade (blać twojazamoja)
Gdzieniegdzie jak dobrze się przypatrzy to znajdzie hełmówki mszarowe
takie ładne-amerykańskie...:-)
Poza lasem widziałem purchawicę olbrzymią,która okazała się
nie wiem co to za ogromne pieczarki pod topolami-nawet nie robiłem więcej zdjęć bo by zalało aparat:-(
Jeden ze znajomych,który bacznie przygląda sie moim zbiorom-szczególnie ceglaków (szatanów) zaskoczył mnie pytaniem dlaczego nie zbieram gołąbków???
nie wiem dlaczego :-(
chyba wolę je fotografować tak jak te kosmicznie ładne grzybki:-)
oczywiście sporo jest muchomorów
iiiiii
Nie omieszkałem odwiedzić moich magicznych miejsc gdzie pojawiły się
Jak murszaki to wiadomo-złotaki
Ale czy za miesiąc się pojawią????
I na koniec to co mi dziś śmierdziało cały dzień:-)))