Wyglądają na dość świeże... co za obłęd, w lutym... Pierwszy wygląda na Hemitrichia clavata, drugi Metatrichia vesparium. Hemitrichia zimą zwykle tak ładnie nie wygląda... Porąbana pogoda, chyba poproszę o azyl klimatyczny na Czukotce...
Ba! - o tym ja też wiem, ale ja mam "chińszczyznę" która dopiero przy ISO-64 w miarę nie daje ziarna:-(( Ale już opanowałem technikę bez statywu: staję na kolano, opieram aparat o nogę + oczywiście czas (2sek) i czasem udaje się nie poruszyć, nawet przy takiej pogodzie.
Trichia siakaś. One potrafią bardzo długo utrzymywać się w dość dobrym stanie.
W dawnych czasach, kiedy zimą leżał śnieg (takie białe coś co spadało z nieba) i ściskał mróz, znajdowałem podobne okazy nawet na kłodach pokrytych śniegiem.