Całkiem możliwe że to Perichaena corticalis. Ale nie mam z nimi aż takiego opatrzenia, u mnie to rzadkość. Lepiej było by to sprawdzić pod mikroskopem.
jakieś czary.. wczoraj było o tym gatunku a dziś sam go znalazłem.. i to w ilości hurtowej! Zobaczyłem na kłodzie osiki coś żółtego... Jak podszedłem, spadł na mnie kawał kory oblepiony z obu stron śluzowcami... byłem cały w zarodnikach, na żółto ;-) Przez jakiś czas stałem w żółtej chmurze zarodników.. mam nadzieje że nie wyrosną na mnie ;-) Trudno je wytrzepać z ubrania.