Piotrze! Wzbudziłeś we mnie podziw! Autentycznie. Fiknąłem zdjęcia do góry nogami, bo tak były czytelniejsze. Przynajmniej dla mnie. Intuicyjnie można było znaleźć gdzie nóżka, gdzie łepek. Czy ten śluzowiec zawsze wisi do góry nogami? Czy białe "kwiatuszki" na "Twoim" zdjeciu są pozostałością po główce czy zaczątkiem? Koło mojego znaleziska też był taki szron:
Czy śluzowce zimą (przy ujemnych temperaturach) wytwarzają świeże "owocniki"? Przepraszam, ale brakuje mi jeszcze aparatu pojęciowego i nie wiem, czy to coś można nazwać owocnikiem, a nie chce mi się teraz szukać.
Dziękuję za wstępną diagnozę, wielce mnie ona ucieszyła. Bardzo jestem zadowolony, że to śluzowiec. Dziękuję, ale że to pierworodny nie popuszczę, a jego nazwę znajdę (o ile to możliwe na podstawie zdjęć).