• Zolto-zielone, mokre, las sosnowy
Jako, ze to moj pierwszy post, witam wszystkich serdecznie!
Wczoraj znalazlem cos takiego. Wyglada mi na sluzowca. Calkiem spora ilosc kolonii w lesie sosnowym, nie tylko na martwych galeziach ale tez i na ziemi. Poszczegolne 'pakle' do 1cm srednicy, cala kolonia do kilkunastu centymetrow. Co to moze byc?
(wiadomość edytowana przez red45 11.grudnia.2006)
pomijając rodzaj czy gatunek, świetne zdjęcia.
Dzieki!
Faktycznie wyglada identycznie jak Trzesak! Swoja droga, idealny do filmow sf B-klasy :-)
Masz wspaniałe wyczucie kadru i świetnie wykorzystujesz światłocień. Zdjęcia rzeczywiście są super. Oby takich wiecej...
O ile twory na 2 i 5 zdjęciu przypominają mi trzęsaka mózgowatego, to to "coś" na pozostałych zdjęciach kojarzy mi się z workowcami. Przedziwne.
#3694
od sierpnia 2002
No ja nie chciałem się wtrącać, ale to właśnie tak wygląda.
Bardzo dziwne, czyżby każda taka "czarka" miała ten wzorek na sobie ?? Baaardzo przedziwne, jak owoce po wypluciu pestki...
Moze troche wiecej faktow - na galeziach sosnowych byly zarowno 'trzesaki' jak i te zielone, sluzowate, obok siebie. Jednak znalazlem tez miejsce, w ktorym zielony byl sam, lezal sobie bezposrednio na ziemi/igliwiu - zdjecie nr.3 Kawalek dalej spotkalem zielonego rowniez bezposrednio na gruncie, z tym, ze nie tworzyl jednej kolonii, ale wiele skupisk po 2-4 osobniki. Mam w domu wiecej zdjec, postaram sie wyslac wieczorem. Moja pierwsza mysl kiedy zobaczylem to dziwne 'cos' - wypatroszony agrest :-) Jednak w tym lesie nie bylo zadnych innych drzew poza sosna, male szanse, ze mialyby to byc owoce, szczegolnie, ze kolonie byly porozrzucane na sporym obszarze. Jedyne co mi przychodzi do glowy to owoce rozwleczone przez jakies zwierzeta, ale to juz chyba za bardzo naciagana hipoteza.
Najbardziej interesująca jest ta zielona galaretowata substancja. 2-gie i 5-te zdjęcie jest takie samo(powtórzone). Trochę tego zielonego jest na domniemanym trzęsaku, ale część na dole zdjęcia przywarta jest bezpośrednio do podłoża i w wybrzuszonej zielonej treści wewnątrz jakby budujący się nowy trzęsak. Czy ta zieleń nie jest przypadkiem przeniknięciem (opanowaniem) wewnętrznej struktury trzęsaka przez jakiegoś glona?
1-sze, 3-cie i 4-te zdjęcie przypomina mi owoc jemioły pozbawionej skórki i pestki.
Marku! masz rację - bo to chyba są owoce jemioły!!!
:-)))
No to niezly debiut zaliczylem :-) Nieznany gatunek sluzowca owocem jemioly, ech ;-)
:-))) debiut świetny, dwójka "czcigodnych" dała się wpuścić w maliny. Gdyby nie Marek.... ;-)))
Swoją drogą nadal nie wiadomo co one robią tam na dole jako "glutki w kupie"...
Grzegorz...nie wyrzucaj sobie niczego. Fotki są świetne i daj pozostałe...
Mnie nie tyle zastanawia jak się znalazły na ziemi, bo często widuję w lasach sosnowych, zwłaszcza teraz, pojedyncze segmenty jemioły leżącej wprost na śćiółce, ale to, że zgrupowany jest sam miąższ bez pestki. Mam tu pewną teorię, którą bez pomocy Grzegorza nie uda nam się rozwiązać.
Mianowicie mogło być tak, że w pobliżu rosła jemioła, której fragmenty z owocami spadły na ziemię. Śluzowato-galaretowaty miąższ nie zawsze jest tak mocno przywarty do pestki. W trakcie dojrzewania, a teraz jest tego pora, staje się miękki. Czy czasem pestki pod własnym ciężarem nie pokonały oporu tego śluzu i nie przemieściły się w kierunku gruntu pozostawiając nam taki widok???...a deszcze i i pozostałe warunki atmosferyczne w tym pomogły.
Grzegorz...jeśli chcesz do końca rozwiązać problem, dobrze by było, gdybyś to sprawdził.
#1489
od kwietnia 2001
Ptaki zjadły i wys..daliły. Widywałem takie zimą na lodzie, ewidentnie jako odchody.
Nie przejmuj się mocnym wejściem. Spotałem się z terią że "mocne wiejście" które pozwala się zauważyć jest ważniejsze niż ewentualne negatywne konotacje z tym związane (potwierdza się to też z mojego doświadczenia). Liczy się oczywiście tekże co będzie dalej :)
Na przyszłość układaj zdjęcia nie w tasiemiec. Jesli jeszcze możesz - sam to popraw - opcja Edycja - w rogu Twojej wiadomości.
Dzieki za slowa pocieszenia :-)
Niestety, sprawdzic nie dam rady, bo foty byly robione 40km od Lodzi. Moglo byc tak, jak mowi Marek - pestki po prostu przebily miazsz i sa gdzies pod spodem. Ewentualnie moze spadly jako pierwsze z drzewa? Nie wiem jak to wyglada u jemioly. W kazdym razie najpierw pestki a potem reszta. Bo chyba zaden zwierz nie jest na tyle nierozsadny, zeby w samych pestkach gustowac ;-) ?
Niech ktoś wyprostuje ten wątek bo się czytać a ni oglądać nie da :-(
#1490
od kwietnia 2001
Grzegorzu "pestki" to to zielone, śluz i kremowe to miąższ i skórka, razem to owoc.
To wszystko w kupkach bo zjedzone a potem wyplute lub wydalone.
Grzegorzu, przeczytaj uważnie:
https://www.bio-forum.pl/messages/7/7.html#POST26632 potem wejdź w opcję edycji swojej pierwszej wiadomości (teraz ta opcja jest daaalegko po prawej, w górnym rogu pierwszej wiadomości) i popraw formatowanie. Inaczej Cię publiczność znienawidzi :)
Zrób to teraz.