• Żółty olbrzym
#1671
od grudnia 2006
Wygląda na Fuligo, ale bez mikroskopu chyba nic więcej nie da się powiedzieć.
Fuligo septica zapewne. Ale te duże, żółte mogą być podejrzane o bycie jednym z podgatunków.
Witaj Maciek. Przywołałem Cię myślami chyba ;) Stawiam na var. septica :)
Tak głęboko w las nawet myśli nie sięgają ;-). Po prostu niedawno wróciłem z terenu gdzie, spędziłem dzień taplając się w wodzie, w zalanym po deszczach na amen sosnowo-brzozowym lesie bagiennym ;-). Kurcze, nawet wczoraj w borealnej świerczynie bagiennej było mniej wody niż dzisiaj... i następnych dni kilka będę dalej penetrował wszystkie odmiany lasów i borów bagiennych jakie u mnie występują. Jeden z olsów budzi we mnie wątpliwości czy w ogóle dam radę tam wejść bez woderów ;-)...
A Fuligo może być var. septica, znajdowałem i większe. Ale te jego podgatunki to kiepska sprawa w oznaczaniu. Dość uznać że to Fuligo septica bez żadnych var, ssp.. no, a przynajmniej prawie na pewno to on ;-)
#1706
od grudnia 2006
Po trzech dobach...
Cóż, Fuligo jest ładne tylko na świeżo. Jego zmiany wynikające z destrukcji, nic już nie wnoszą do oznaczenia.
#1748
od grudnia 2006
Po dwóch tygodniach...
Biedny jest żywot tak ślicznego śluzowca :(
Spleśniał biedaczysko... bywa i tak, ale na szczęście nie wszystkie tak kończą. Częściej jednak udaje im się wysypać zarodniki. Temu się nie powiodło. Szkoda...
#50
od września 2013
Te okropne pleśnie :((
Takie pytanko przy okazji - Fuligo w fazie żółtej gąbki jest "miękki" (jak gąbka ;)) czy bardziej przypomina w dotyku hubę?
Fuligo jest miękki i śluzowaty dopóki nie dojrzeje. Po dojrzeniu wysycha a zewnętrzna okrywa staje się krucha. Huby w dotyku nigdy nie przypomina - huba jest twarda a dojrzałe Fuligo ma krucha okrywę a w środku masę czarnych zarodników. Generalnie żaden śluzowiec nie jest twardy jak huba. Zrosłozarodnie śluzowców to po prostu masa zarodników pokryta kruchą i cienką okrywą - przy silniejszym nacisku palca ustępuje a zarodniki się rozsypują
#54
od września 2013
Dzięki. Czasem jakieś takie dziwne, nadrzewne stwory hubopodobne przykuwają moją uwagę i zastanawiam się, czy to grzyb, czy śluzowiec, coś w stylu n.p. Amaurochaete albo Dictydiaethalium (co za nazwy! nawet nie wiem jak to przeczytać :)) Teraz już będę wiedzieć, jak to sprawdzić ;) W sumie logiczne, że są kruche, jakoś się przecież te zarodniki muszą ulotnić ;)