Pozdrowienia dla Eugeniusza! :-)
>
http://files.tinypic.pl/i/00402/th8e4jpvoiu0.jpg > Jak mniemam fuligo septica - zastanawiam sie tylko czy nie jest to być może
> wykwit zmienny czerwieniejący?
Wygląda na Fuligo septica, ale obawiam się że po samych zdjęciach nie dojdziemy dalej
> Niecały metr dalej, na kolejnym pniaku machał do mnie:
>
http://images.tinypic.pl/i/00402/7o0uib98diey.png > Wydaje mi się, że to też fuligo septica, tylko młodszy... istnieje możliwość, > że to ten sam gatunek?
To jest śluźnia formująca dopiero zrosłozarodnię. Trochę zmaltretowana. Zapewne to tez Fuligo sepica, ale generalnie po śluźni nie da się oznaczyć śluzowca.
>
http://files.tinypic.pl/i/00402/eeyix9j7gxlf.png > A tutaj moim zdaniem Stemonitis...być może nawet Stemonits fusca? Pewności
> nie ma, do mikroskopu ani binokularu się prędko nie dostanę, więc pozostało
> mi podziwiać go w skali makro...
Na tym zdjęciu masz, jak mniemam, dwa gatunki. Z lewej, duży, Stemonitis - być może fusca, ale bez mikroskopu... nie można mieć pewności. Z prawej, mniejsze, to zapewne Stemonitopsis, ale który - też, tylko mikroskop może udzielić odpowiedzi na to pytanie. raczej nie będzie to Stemonitopsis typhina, ale za słabo widać poszczególne zarodnie. Bliżej mu jednak chyba do Stemonitopsis hyperopta.. ale bez mikroskopu to tylko gdybanie
>
http://pics.tinypic.pl/i/00402/d2vxufh0z0mr.png > Nie jestem pewien czy ten rdzawy kolor jest wynikiem padającego w to miejsce > zachodzącego słońca, czy może jest to tym razem Stemonitis axifera? Z racji
> jednak, że to jeden pniak i nie ma pewności, poprzestanę z oznaczaniem na
> rodzaju.
Stemonitis na pewno, axifera bardzo prawdopodobny.. ale bez mikroskopu to gdybanie, Może Eugeniusz by się odważył go nazwać bez oglądania jego wnętrza...
>
http://images.tinypic.pl/i/00402/efbubrbkzpqo.png > Tyle że tutaj mam wrażenie, że przyszedłem albo za późno (jakaś woda go
> rozmyła?), albo za szybko (dopiero się buduje?). Odwiedzę go jeszcze w
> najbliższym czasie.
wygląda na mocno zmaltretowanego deszczem Stemonitis. Obawiam się że może być nieoznaczalny w tej formie. W takich okazach często włośnia jest źle uformowana a zarodniki nie dojrzewają, są zdeformowane itd.
Cieszy że znajdują się studenci chcący się specjalizować w tej zapomnianej a jakże fascynującej grupie organizmów! :-) Jest zdecydowanie za mało specjalistów od tych "potworów" ;-)