Wygląda na Dioderma radiatum, ten gatunek jest najpospolitszy z podobnie wyglądających i jest gatunkiem późnym. Ale w zanadrzu jest kilka podobnych gatunków... Wewnętrzna strona ściany zarodni wygląda na białą (?), co wykluczyć powinno Diderma floriforme. Ale z podobnych gatunków mamy jeszcze Diderma travelyani i D. asteroides. Cechy makro raczej wskazują na D. radiatum... ale wiadomo, najlepiej było by obejrzeć włośnię i zarodniki okiem uzbrojonym w mikroskop ;-)
Po włośni można odrzucić Diderma travelyani i D. asteroides, zarodniki eliminują ostatecznie D. floriforme. Zostaje więc D. radiatum. W nasadowej części włośnia u tego gatunku powinna mieć błonkowate łączniki. Końcówki z obu stron powinny być nieco jaśniejsze niż środek. Rozmiar zarodników powinien być w okolicach (9) 10-11 (12) um.
Żeby lepiej wypreparować włośnię dobrze jest preparat zalać nie wodą tylko spirytusem (może być denaturat) - u wielu gatunków włośnia i zarodniki są hydrofobowe, spirytus eliminuje ten problem i umożliwia lepsze wypreparowanie włośni (ale zarodniki wtedy się nie nadają do niczego). Przed przygotowaniem włośni do zrobienia preparatu można czasem spróbować delikatnie wydmuchać zarodniki, jeśli to się uda, znacznie lepiej jest wyodrębnić włośnię w całości (choć nie zawsze to się jednak udaje). Czasem trzeba długo i cierpliwie stukać czymś w szkiełko żeby oddzielić zarodniki od włośni... choć to strasznie nudne zajęcie i często kończy się destrukcją preparatu ;-).