• Stemonitis z żelkami na czubkach zarodni?
Teren po wyrębie z nowymi nasadzeniami. Na sąsiadujących pniach w kilkumetrowej odległości usadowił się Stemonitis, trochę inny niż dotychczas spotykany. Zarodnie na szczytach zakończone małymi żelkowymi kuleczkami.
\
\.
Marku - widywałem już lepsze Twoje zdjęcia
To były jedyne robione w terenie, a jak widać ze zdjęć z konieczności robione pod światło. Zwróć uwagę na padanie cienia. Próba robienia zdjęcia z przeciwnej strony była niemożliwa nawet przy świetle rozproszonym które uzyskałem wywołując cień własną postacią. W sumie w zupełności z tobą się zgadzam - zdjęcia nienajepsze. Te śluzowce to wielkie maleństwa, w oryginale nie przekraczały w średnicy 1,5cm. Robienie zdjęcia w trybie SUPER MACRO z ręki z odległości 1cm i tak silnych kontrastach oświetlenia nie zawsze się udaje i widać to dopiero po powrocie do domu. (Ogniskowa 430mm z odległości 1 cm!!!) Początkowo miałem nie publikować tego śluzowca właśnie z uwagi na niedoskonałość zdjęć, ale ten gatunek w tym sezonie chyba nie był przedstawiany, więc się zdecydowałem. Piotrek - następnym razem się uda bo bez statywu już nie będę chodził...Pozdrawiam...
#419
od maja 2006
Nawiasem mówiąc bardzo ciekawy okaz.
Ja dopiero niedawno kupiłem statyw, bez niego to nie robota....
Pozdrawiam
Czy to jest Stemonitis fusca?
#421
od maja 2006
Marku
W sytuacji extremalnej takiej wlasnie jak ta Twoja biore fragment
drewna z okazem w inne miejsce i cykam fotki.
Wtedy cos widac.
Ten jest jeszcze nie do konca, jak sadze rozwiniety.
Kilka dni temu obserwowalem podobny i te kuleczki na koncach mial czarne. Ale wczesniej sluznia byla koloru zoltego, czy te takze?
Piotrek...poruszasz 3 sprawy, więc po kolei...
1. Spójrz na pierwsze zdjecie - po prawej stronie siedzi sobie uroczy jakiś świerszczykowaty. Z nim zdjecie jest jakieś weselsze. Przeniesienie w inne miejsce może dałoby lepsze fotki, ale jego już bu nie było.
2.Kiedy je znalazłem wydawały mi się już dojrzałe. Te żelki na szczytach były kruche i pękały przy zgniataniu, natomiast całość (pobrałem z wycinkiem pnia) od podłoża była już czarna i chyba już wtedy zaczął sypać. To nie był w pełni kolor czarny, lecz coś jak z domieszką ciemnobrązowego. Taki pozostał do dziś. Przygotowany dla Ani R.
3.Wcześniej nie spotykałem Stemonitis z żelkami, dlatego nie potrafię się odnieść do jego wszystkich faz rozwojowych.