• jasno cytrynowe kuleczki
śluzowiec czy sprawka jakiegoś mięczaka ?
kuleczki były lepkie przyklejały się do palca.
(wypowiedź edytowana przez wzuhk 23.czerwca.2011)
Śluźnia na pewno, ale czego to raczej na tym etapie nawet Maciej nie wytypuje;)
Śluzowiec jak najbardziej, ale czyja to śluźnia? Za wcześnie. W ściółce,tego koloru.... może być jakiś Stemonitis, Physarum virescens, Fuligo septica (raczej w tym wypadku mało prawdopodobne).. i wielu innych. Trzeba poczekać aż przestanie pełzać i wytworzy zarodnie.
Ciąg dalszy foto-opowieści :-). Foty dzisiejsze, szybko się przeobraża :o.
Zatem była to śluźnia Stemonitis sp. Ale co on za jeden? Mikroskop wie ;-)
Dziwny jakiś - podobne do S.fusca, ale jakieś inne
Może coś w stronę Stemonitis pallida? Ale to tylko gdybanie...
#5226
od listopada 2005
Ja myślę, że to może być jeszcze coś innego, bo S.pallida ma chyba bardziej smukłe zarodnie i chyba w jaśniejszym odcieniu - bardziej beżowym... i chyba inne proporce stalków do zarodni? - ale ja też tylko gdybam...
Kolor to rzecz względna, zależy od wielu czynników i nie ma co się nim aż tak bardzo sugerować. Te zarodnie już trochę zaczynają się rozsypywać, co sprawia że trochę robią się szersze i zmieniają kolor. Co do trzonka - Krzemieniewska podaje 1/3, okazy na zdjęciach w Die Myxomyceten mają nawet mniejsze trzonki (podają że od 0,5 do 2mm). Okazy znajdowane u mnie miały dość ciemną, czerwonawą leżnię. Tutaj nie widać jaka ona jest. Tak czy siak bez mikroskopu nie da się wiele wykombinować. To se żeśmy pogdybali...