• Znowu Lepidoderma tigrinum
Sezon się kończy, na ten tydzień zapowiadają nadejście zimy. W lesie pusto.. ani śluzowca, ani grzyba.. Już myślałem że nic nie znajdę w tym roku a tu dziś spotkała mnie miła niespodzianka. Po raz kolejny w tym roku znalazłem Lepidoderma tigrinum!
To wyjątkowo dobry rok dla tego gatunku. Znalazłem jej kilkakrotnie więcej niż przez cały 2008 i 2009 rok!
Oj tak.. to jeden z piękniejszych śluzowców. No i nieczęsty, co sprawia większą radość jak się ją znajdzie...
#5136
od listopada 2005
Jako że śluzowce to też mój ulubiony temat i pilnie śledzę każdą literkę w tym dziale, nieodparcie narzuca mi się myśl, że ktoś nawet nie obyty z tą tematyką po obejrzeniu Twoich zdjęć będzie skłonny zgłębiać tajemnice tych niepospolitych organizmów.
A Lepidoderma tigrinum rzeczywiście wzbudza niekłamany zachwyt. Jeszcze jej na żywo nigdy nie widziałem...
POCZĄTEK JUŻ ZROBIONY :-))
> Jako że śluzowce to też mój ulubiony temat i pilnie śledzę każdą literkę w tym
> dziale, nieodparcie narzuca mi się myśl, że ktoś nawet nie obyty z tą tematyką
> po obejrzeniu Twoich zdjęć będzie skłonny zgłębiać tajemnice tych
> niepospolitych organizmów.
Kilka osób "zarażonych" śluzowcami mam już na sumieniu ;-)
Znajomy tak się wciągnął, że nawet kupił na allegro starego studara, klucz Krzemieniewskiej i oznacza...
Ale niestety, nie wszystkie śluzowce są tak piękne.. jest sporo niezbyt apetycznie wyglądających ;-)
> A Lepidoderma tigrinum rzeczywiście wzbudza niekłamany zachwyt. Jeszcze jej
> na żywo nigdy nie widziałem...
ten rok jest dobry na jej poszukiwania, przynajmniej u mnie. Szukać trzeba na silnie rozłożonych kłodach - u siebie znajduje je głównie na dębowych ale znajdowałem też na świerkowych. Jest mała i nie rzuca się w oczy, nie tworzy dużych skupień - raczej po kilka-kilkanaście zarodni obok siebie, więc nie jest łatwo ją znaleźć. Rzadko zdarza się w sąsiedztwie innych śluzowców, raczej jednak występuje osobno. Znajdowałem ją w towarzystwie Trichia decipiens.