> Ciekawe podejście do tematu. Jestem zaskoczony możliwością wyhodowania w ten
> sposób śluzni.
Hodowle stosuje się w badaniach śluzowców dość często. Części gatunków, szczególnie tych o bardzo małych i pojedynczo występujących zarodniach, w naturze praktycznie nie sposób znaleźć. Zwykle wykrywa się je właśnie w hodowlach. Czytając klucz Krzemieniewskiej można czasem natknąć się na sformułowania "otrzymano w kulturze z glebą", co oznacza właśnie uzyskanie zarodni w hodowli (w tym przykładzie akurat źródłem zarodników była gleba).
> Nie wspominasz tylko w jakiej temperaturze otoczenia ?
pokojowa. Ale w tej temperaturze nie da się uzyskać wszystkich gatunków - niektóre wymagają wystąpienia przymrozków do wytworzenia zarodni, mogą też być kłopoty z gatunkami reagującymi na długość dnia. Najłatwiejsze chyba w hodowli jest powszechnie dręczone w różnych laboratoriach Physarum polycephalum i Badhamia utricularis. Ale jest więcej gatunków dość łatwych do wyhodowania. W kluczu Krzemieniweskiej można znaleźć czasem wzmianki na temat łatwości hodowli.
> A poza tym co to jest AGAR ?
na to pytanie już sobie odpowiedziałeś doskonale. Agar można kupić np. w sklepach ze zdrową żywnością (ale nie polecam próbować jeść, jest raczej paskudny w smaku ;-)). No i problemem z nim jest właśnie to, że należało by dodać do niego środek grzybobójczy i w zasadzie dodaje się różne dodatkowe składniki wspomagające wzrost śluzowców. W internecie można znaleźć czasem dość skomplikowane receptury na podłoże agarowe do hodowli śluźni.
> śluznia którą udało mi się wyhodować w warunkach domowych była mniejsza w
> porównaniu do tej w warunkach naturalnych. Czy to normalne ?
raczej tak. W warunkach domowych trudno jest zapewnić optymalne warunki. W laboratoriach wyposażonych w odpowiednią aparaturę można lepiej kontrolować warunki i stosować odpowiednie pożywki - i tam można uzyskać z kolei bardzo duże śluźnie, a nawet stosując odpowiednie składniki podłoży doprowadzić do sytuacji w której śluźnia nie wytwarza zarodni, tylko rośnie w nieskończoność.
Polecam do obejrzenia świetny film o śluzowcach, gdzie w kilku miejscach pojawiają się sceny z taka hodowlaną śluźnią
http://www.youtube.com/watch?v=mrrCYQWosJI http://www.youtube.com/watch?v=A1dvRj953FM http://www.youtube.com/watch?v=qFUy5NMawtw http://www.youtube.com/watch?v=tLO2n3YMcXw (to jest całość, ale w 4 częściach)
Wspomnianą wcześniej Badhamia capsulifera udało mi się wyhodować w sposób następujący - wrzuciłem do dużego plastikowego pojemnika sporo patyków i liści. Zalałem to wodą i wstawiłem pod biurko w pracy.. i oczywiście zapomniałem o nim ;-). Po 3 tygodniach znalazłem to pudełko i stwierdziłem w nim obecność żółtej śluźni. Pudełko umieściłem wtedy na balkonie - była wiosna i już nie było przymrozków - stwierdziłem że bardziej naturalne temperatury i światło, ułatwią śluźni wytworzenie zarodni.. i tak się stało. W tym roku jednak będę robił hodowle na bibule na szalkach Petriego, zgodnie z zaleceniami mojego Guru od śluzowców :-)