• Żółte glutowate na źdźbłach
Witam.
Z foto-grzybobrania w Borach Tucholskich przywiozłem zdjęcie, jak mi się wydawało, grzyba.
Po dłuższym szperaniu w sieci dochodzę do wniosku, że to zapewne śluzowiec. Jest to jednak mój pierwszy kontakt z tymi organizmami i mam trudność w oznaczeniu gatunku. Porastało [oblazło] to widoczne na zdjęciu źdźbła, a także jagodziny i leżące na ziemi suche gałązki sosnowe. Przemieszczania się nie stwierdziłem, ale obserwowałem go za krótko. W pobliżu były też inne formy [późniejsze stadium? inny gatunek?] w postaci ciemnej, śluzowatej, błyszczącej masy. Niestety nie ma zdjęcia.
Będę wdzięczny za pomoc w oznaczeniu gatunku.
Pozdrawiam
Tak to jest z cala pewnością śluzowiec. Konkretnie jest to śluzowiec ale jeszcze w fazie śluźni, dopiero szykujący się do tworzenia zarodni. I w zasadzie nic więcej nie da się powiedzieć. Dopóki nie wytworzy zarodni jest nieoznaczalny. Można gdybać, że podobnie mógłby, na tym etapie, wyglądać np. Leocarpus fragilis, ale może być to również i inny gatunek z wielu rożnych rodzai. Podobną śluźnię może mieć jakieś Physarum, Badhamia i wiele, wiele innych.
Natomiast żeby zaobserwować ruch śluźni, musiał byś przy nim spędzić dużo więcej czasu. Bardzo aktywne śluźnie, np. Fuligo septica rozwijają "zabójczą" prędkość do 5mm na godzinę ;-). Natomiast gdybyś ustawił aparat na statywie i zrobił serię zdjęć nawet w krótkich odstępach czasu, mógłbyś zauważyć niewielkie zmiany w obserwowanej śluźni - widać było by jak delikatnie zmieniają się rozmiary i kształty formujących się zarodni.
Sądziłem że to wystarczy do oznaczenia, ale jak się powoli orientuję, są to bardzo tajemnicze organizmy.
Co do ruchu, to pewnie bym coś zauważył gdybym mógł go odwiedzać na przykład codziennie. Takie poklatkowe zdjęcia to niezłe wyzwanie.
Dziękuję za odpowiedź.
No niestety, śluzowce nie są wcale takie łatwe w oznaczaniu. Śluźnia nie jest oznaczalna. Na tym etapie nic w zasadzie nie da się powiedzieć, kolor w większości wypadków nie ma znaczenia - u tego samego gatunku śluźnia może być np. żółta, pomarańczowa, biała... Czasem jej zachowanie może coś sugerować, ale to bardzo śliska sprawa ;-). Dopiero dojrzałe zarodnie dają możliwość oznaczenia.. ale w większości wypadków to też nie jest możliwe po samych zdjęciach. Śluzowce oznacza się w zdecydowanej większości wypadków po cechach mikroskopowych - trzeba mieć okaz, wsadzić pod mikroskop i obejrzeć co ma w środku, pomierzyć średnice zarodników itd... bez tego, to tylko gdybanie...
A wracając do ruchu - w wypadku Twojego śluzowca, po dobie zapewne zobaczył byś już uformowane i dojrzewające zarodnie. Ten śluzowiec już zaczynał faze formowania zarodni.
Ale generalnie codzienne odwiedzanie śluźni bywa ciekawe.. ale i czasem frustrujące ;-). Kiedyś mocno się denerwowałem kiedy przychodziłem codziennie przez prawie 3 tygodnie, czekając aż śluźnia łaskawie zacznie formować zarodnie.. a ona tylko se pełzała po murszejącym konarze ;-). Obecnie też obserwuje taką pomarańczową, maleńką śluźnie.. już drugi tydzień, a ona nawet nie za bardzo się przemieszcza... trochę zaczyna mnie to już denerwować ;-)
Świetna seria zdjęć rozwoju tego gatunku! Ja dwa lata temu "męczyłem" w ten sposób Ceratiomyxa fruticulosa var. porioides i kilka innych gatunkow, ale z racji braków sprzętowych wyniki nie były zadowalające ;-). Ale tej Diachea o zazdroszczę! :-)