• Gładysz czy cos innego
#1228
od grudnia 2006
te czarne to prawdopodobnie Metatrichia_vesparia
#1210
od grudnia 2006
Wygląda na Trichia.. być może dwa gatunki. Jasno-brązowawa (i ta żółta z wcześniejszych zdjęć) być może mogła by się okazać Trichia varia, ale to z wielkim znakiem zapytania, trzeba by zajrzeć w bebechy. Pomarańczowa... gorzej... Może być również Trichia varia, choć raczej to nie ona. Możliwe że mogła by to być któraś z grupy Trichia persimilis, Trichia scabra, Triochia controrta (choć tego gatunku nie widziałem nigdy pomiędzy mszakami, zawsze na gołym drewnie), a może jeszcze coś innego??? Na prawdę nie da się wiele więcej powiedzieć bez mikroskopu... taki urok śluzowców ;-)
#1213
od grudnia 2006
Tak to już jest, że biegli nie lubią ryzykować używając jednego słowa "mikroskop" :) Oczywiście Piotr ma rację i każdy o tym wie, że do jednoznacznego określenia gatunku potrzebny jest ten przyrząd. Podoba mi się jednak wypowiedź Maćka. Na forum można sobie troszkę pogdybać, a uzupełnienie jego wypowiedzi o dokumentację fotograficzną na jego (i nie tylko) stronie www zmusza do pogłębiania wiedzy i opatrzenia się. Oczywiście w przypadku śluzowców gdybanie często potrafi zaskakiwać gdy istnieje możliwość obserwacji znaleziska w kolejnych fazach rozwoju. Szkada tylko, że mieszkam w mieście, a do moich śluzowców mam ponad 30 km, a co się z tym wiąże najczęściej możliwość jednorazowego fotografowania. To jednak jest bolączką większości z nas. Dziękuję za wypowiedzi.
#739
od lipca 2008
Dziwnym zbiegiem okoliczności w moich znalezionych Trichia varia też były takie brązowe a nawet czerwono - biało - brązowe niestety nie zmieniły się w Trichia varia o czarnym zabarwieniu przez następne dwa tygodnie. Później spadł śnieg, więc podążając tym tropem...
> Grzegorz Gajkowski:
> Tak to już jest, że biegli nie lubią ryzykować używając jednego
> słowa "mikroskop" :)
No cóż, bo tak na prawdę to inaczej się nie da. W zdecydowanej większości wypadków bez mikroskopu jest to wyłącznie wróżenie z fusów. Śluzowce potrafią zaskakiwać, więc nie ma co się dziwić - trzeba być bardzo ostrożnym, lepiej nie powiedzieć nic, niż brnąć na manowce ;-)
> Grzegorz Gajkowski:
> Na forum można sobie troszkę pogdybać
Jednak też trzeba zachowywać ostrożność. Trzeba mieć bardzo duże "opatrzenie" w terenie i duży materiał porównawczy żeby zdecydować się na jakiekolwiek przypuszczenia. Jestem w tej, dość wygodnej sytuacji że mam dokumentację fotograficzną ponad 2200 zebranych i oznaczonych przez specjalistę okazów (ok 130 gatunków) :-).
> Grzegorz Gajkowski:
> Szkada tylko, że mieszkam w mieście, a do moich śluzowców mam ponad 30 km,
> a co się z tym wiąże najczęściej możliwość jednorazowego fotografowania.
Współczuje. Ja do najbliższych śluzowców mam w tej chwili jakieś... 50 metrów ;-). W zasadzie niemalże codziennie i w każdej chwili mogę podejść i obejrzeć co się z nimi dzieje i to w ramach, jak to się pięknie nazywa "pełnienia obowiązków służbowych". Jednak jeśli pracuję gdzieś w odległych fragmentach lasu i znajduję obiecującą śluźnię czasem zabieram ją do dalszej hodowli. Nie zawsze się to udaje, ale zwykle jednak daje się coś uzyskać. W przypadku dojrzewających zarodni w zasadzie udaje się to prawie zawsze. Używam do tego plastikowych pudełek, jakie można kupić w sklepach gospodarstwa domowego. Jest to jakieś rozwiązanie, choć oczywiście znacznie fajniej jest obserwować śluzowca "in situ".
> Romuald Cichos
> Dziwnym zbiegiem okoliczności w moich znalezionych Trichia varia też były
> takie brązowe a nawet czerwono - biało - brązowe niestety nie zmieniły się
> w Trichia varia o czarnym zabarwieniu przez następne dwa tygodnie.
Trichia varia jest bardzo zmienna, zarówno pod względem formy jak i kolorów, jednak czarnej również nigdy nie widziałem. To coś czarnego w prawym-dolnym rogu na ostatnim zdjęciu wygląda raczej na zmaltretowane, dojrzewające zarodnie Metatrichia vesparia - pod czarnymi zarodniami widać ciemno-czerwone trzonki (jak mniemam). Metarichia vesparia też potrafi zaskakiwać, rzadko trafiałem na okazy zupełnie do niej nie podobne - np. bez trzonków, jednak wnętrze okazywało się zupełnie typowe.
Ta pomarańczowa Trichia z ostatniego zdjęcia mogła by się okazać Trichia varia, jednak trochę nie podoba mi się w tym wypadku zarówno kolor, jak i ułożenie zarodni, aczkolwiek jest to raczej przeczucie niż jakaś bardziej wartościowe spostrzeżenie. ;-) gdyby można było zobaczyć, co się z dalej stało, może by to przeczucie można było zweryfikować, jednak i tak było by to wyłącznie gdybanie.
#740
od lipca 2008
Metatrichia vesparia bez cienia wątpliwości.
Ale Metatrichia vesparia też potrafi zaskoczyć:
ze śluzowcami nigdy nic nie wiadomo...