W samo południe, gdy czas już było wracać do domu nieoczekiwanie jest i to cztery stanowiska w kilkunastometrowych odległościach. Stary las mieszany z przewagą świerka, jodły, brzozy, sosny, dębu, grabu, buka i wielu innych, których nie identyfikowałem. Gleba wysoko próchnicza, wiele drzew powalonych. W pobliżu jakiś naturalny ciek wodny zakończony niewielkim stawem, jakieś 50m2. Teren z lekka podmokły, bo kilkaset metrów dalej dość duży obszar bagnisty.
Stanowisko pierwsze:
\
\
\
\
\
\
\
Drugie stanowisko w 10 min. później odkryte przez mojego towarzysza wyprawy.To był jego debiut, był dobrze przygotowany do wyprawy i wiedział czego będziemy szukać... Będziemy mieli nowego zapaleńca.
\
\
\
\
\
Tu na ostatnich dwóch zdjęciach widać, że już wcześniej były tu jakieś wysiewy. Te czarne zostały pobrane. Pozostałe muszą jeszcze dojrzewać.
Trzecie stanowisko:
\
\
\
\
Czwarte stanowisko: tutaj kilka pojedynczych nie rosło na pniu, ale na mocno rozłożonych częściach roślin na ziemi:
\
Miejsce znaleziska znane mi jest od lat z uwagi na rozmaitość grzybów konsumpcyjnych wysokiego szczebla. Jednak Lycogala spotkałem tu poraz pierwszy. Chyba jeszcze wiele jest tu niespodzianek, więc trzeba tu częściej bywać.