Marku! Dziękuję Ci bardzo!
To teraz rozpatrzę sytuację - byłam tam w poniedziałek 20 kwietnia, dziś mamy 25 kwietnia, więc obserwowany przeze mnie pewnie już wysypał :-(
Miejscówkę z pewnym prawdopodobieństwem jestem w stanie odnaleźć, ale pech chciał, nie mam jej współrzędnych, co znakomicie ułatwiłoby sprawę. Wiem jednak, który to był kawałek lasu, bo o 15:14 robiłam taki ostatni obchód po trójkącie na zach. od słupka 190-190-198-198.
Może udałoby się tam znów dotrzeć, tylko co zastanę, tego nie wiadomo.
Jednak patrząc na pniak, wydaje się, że tam widać ślady kolejnych pokoleń, więc wszystko możliwe.
Ale jedną nauczkę wyciągam z tego przypadku - gdy znów spotkam coś podobnego, to co najmniej współrzędne odnotuję, koniecznie, żeby móc bez problemu trafić ponownie.
Podczas ostatnich kwietniowych spacerów spotykam sporo samotków, wczoraj pierwsze młodziutkie prawdopodobnie ruliki, czy kwiecień, albo ogólniej wiosna, stanowi "dobry czas" na śluzowce?
Jak tylko się wyrobię z różnościami, to pokażę te pozostałe z ostatnich wycieczek.