Na początek plazmodium Fuligo septica wyhodowane w całości w laboratorium, w warunkach częściowo kontrolowanych (niesterylna hodowla bibułowa):
Nieco starszy (tutaj 3-4 letni) śluzowiec wygląda tak:
Jak widać czasem zachciewa mu się trochę popełzać, wychodzi wtedy na wieczko szalki, potem tworzy bardzo fantazyjne struktury przestrzenne - fotki potem :)
Bardzo rzadko Fuligo tworzą zarodnie, jeszcze do końca nie wiadomo jakie powinny być odpowiednie dla tego procesu warunki (wygląda na to, że chodzi jedynie o dostęp do pokarmu oraz odpowiednią wilgotność, wcześniej podejrzewałem, że wpływ może mieć też obecność jonów wapnia w środowisku, ale to można wykluczyć, bo zarodnia się całkiem dobrze uformowała, tylko ściana nieco mizerna):
Małe rozmiary są związane z tym, że samo plazmodium było małe, ta szalka ma tylko jakieś 12 cm średnicy. To co znajdujemy w lesie powstaje z o wiele większych plazmodiów.
Brązowy barwnik w podłożu to melanina, do końca nie wiadomo po co one ją wytwarzają, może pełnić funkcje ochronne (w zarodnikach), ale zaobserwowałem też patologiczną melanogenezę związaną ze śmiercią śluzowca...