Cześć,
Szedłem (brodziłem) sobie strumieniem i przykucnąłem na zakolu, przy kupie organicznych odpadów. Były tam gnijące łodygi, trawy, gałązki, liście, ogonki jesionowe, kawałki drewna i szyszki olchy.
Pochyliłem się, żeby poszukać jakiś grzybków...... patrzę..... a
szyszki olchy (NIC WIĘCEJ !!!) są porośnięte małymi "grzybkami".
-
Antinoa - pomyślałem najpierw, bo byłem bez lupy
- jakieś małe blaszkowce dla Ani K. - pomyślałem po chwili
Tak czy siak zabrałem to ze sobą i w domu oglądnąłem pod lupą.
ŚLUZOWCE ??? - zdziwiłem się solennie, gdyż wiem, że one nie sa przywiązane do konkretnego substratu. Myk SMS do Ani K. i Marka C. - potwierdzili, że nie są.... ale tu najwidoczniej no są!
Przypominam - pomimo ogromenj różnorodności materii - śluzowce te wystepowały TYLKO I WYŁĄCZNIE na szyszkach olchy.
Młode są żółto-oliwkowe
starsze śnieżno białe
a niektóre (całkiem dojrzałe??) kawa z dużą ilością mleka
Mają trzonek, okrągłą główke pokrytą cieńką skórką a w środku pełno "niteczek" i zarodników. Niteczki są bardzo mocno pokryte kryształkami (widać pod mikroskopem) a dokładnie zmikroskopuję za kilka godzin.
Może jakies pomysły na szybko ?