• Na korze zmurszałej gałązki orzecha włoskiego
13.02.2019; Do 2,5 mm średnicy. Trochę przypominają miniaturowe Perichaena depressa lub coś z Tubifera sp.?
(wypowiedź edytowana przez przemochle 13.lutego.2019)
Tubifera nie. Ale obawiam sie, że bez mikroskopu to niewiele da się powiedzieć. Na razie, nie mam pomysłów
Na razie nie mam czasu nad tym się zastanowić. Może w przyszłym tygodniu będę miał trochę czasu.
W przypadku śluzowców nie stosuje się barwienia, zarodniki obserwuje się w wodzie. Liczy się rozmiar i ornamentacja, choć nie u wszystkich gatunków. Ale same zarodniki to nie wszystko - liczy sie włośnia/pseudowłośnia, budowa okrywy lub ściany zarodni i inszych elementów, obecność węglanu wapnia.. ale wszystko zależnie od rodzaju, bo budowa zmienną jest wielce.
Te zarodniki ze zdjęć, wykluczają Tubifera arachnoidea, ona ma zarodniki poryte wyraźną siatką. A nitkowatej włośni tam nie było widać ?
Dzięki za wyjaśnienia. Widzę, że identyfikacja śluzowców to niestety nie "buła z masłem". ;-)
Włośni nie zaobserwowałem w moim preparacie.
Jeszcze słabe zdjęcie większego owocnika, (a właściwie to chyba grupy owocników?) ze skalą milimetrową:
To jest bardzo małe. Nawet jak na śluzowca ;-).
Przychodzi mi do głowy rodzaj Licea albo Calomyxa, Dianema i okolice, tam są takie mikrusy. Ale w Calomyxa powinna być włośnia, podobnie i u Dianema. Ale nigdy nie widziałem na własne oczy niczego z tej grupy. W Les Myxomycetes nie znalazłem niczego podobnego. To może być coś ciekawego, ale ja poddaje się. To jest COŚ! ;-)
Jak napisałeś, że "to jest COŚ", to na wszelki wypadek udałem się przeszukać jeszcze to siedlisko. Znalazłem duży (o średnicy 6 mm), nieco uszkodzony okaz.
Jego widok rzuca, jak mi się wydaje nowe światło na to znalezisko.
Uzupełniam fot. i zwracam się do Ciebie z prośbą o zerknięcie do literatury na opis Dictydiaethalium dictyosporum. Gatunek ten wydaje mi się nieco podobny?
To drugie, jest podobne do Dictydiaethalium plumbeum/dictyosporum . Ten rodzaj ma bardzo charakterystyczne struktury, które powinny być widoczne pod mikroskopem. Widać nawet na zdjęciach,że w tym drugim okazie jest pseudowłośnia. D. plumbeum powinno mieć zarodniki brodawkowate 11-12 um, a D. dictyosporum zarodniki z siatką. Teraz nie mam pod ręką Les Myxomycetes a w Die Myxomyceten Dictydiaethalium dictyosporum jest potraktowany bardzo zdawkowo. W poniedziałek zajrzę co Francuzi mają na ten temat do powiedzenia.
W poprzednim okazie nie widać niczego podobnego. To że rosły blisko siebie, nie oznacza że to jedno i to samo. Czasem kilka gatunków wytwarza zarodnie wymieszane ze sobą.
To możliwe. Pora roku nie sprzyja rozwojowi. Te które znajdowałem to były giganty w porównaniu ;-), ale to była jesień. No to chociaż tajemnica się wyjaśniła. W przypadku śluzowców, te "paprochy" są właśnie kluczowe.
:D Bo ta pseudowłośnia wydawała się taka szklista - aż byłem pewien, że to mikro/okruchy szkła.
Dziękuję za bardzo interesujące konsultacje. :-)