Po kilku latach zajmowania się porostami, a w szczególności chrobotkami zrobiłem szerokie oczy widząc coś takiego. Spotkany w okolicach Łodzi, na piaszczystej glebie. W odległości kilku metrów sosny i brzoza. Na oczy nie widziałem takiego twora, co to jest Waszym zdaniem ? Zakładam, że na drugim zdjęciu (ten po lewej oczywiście) jest tym samym gatunkiem. Może jednak się mylę ?

Ten na 1 zdjęciu to chyba coś innego, ale pewna nie jestem, gdy jest sucho, zwija się i widać tylko białą stronę, też nie wiem, co to. U mnie na piaskach wśród sosen i brzóz mnóstwo chrobotków i płucnica islandzka, okolice Bełchatowa, łódzkie. Czy wiesz może, co to takiego? Zdjęcie 3 to chyba to samo, co na Twoim 1.








(wypowiedź edytowana przez aorg1961 09.października.2011)

Hejka Ani. Dziękuję za zainteresowanie. U Ciebie jest łatwiej. Na wszystkich fotografiach za wyjątkiem trzeciej i ostatniej występuje chrobotek okółkowy (Cladonia cervicornis (Ach.) Flot.), a dokładniej podgatunek Cladonia verticillata. Na ostatnim masz chrobotka koralkowego (Cladonia coccifera (L.) Willd.) jako gatunek dominujący na zdjęciu oraz podecja najprawdopodobniej chrobotka widlastego (Cladonia furcata (Huds.) Schrad.). Trzeci nadal pozostanie wielkim nieznajomym...

Dzięki za pomoc, Grzegorz, mam gdzieś jeszcze całą kolekcję - chyba reniferowy i podobne o innych rozmiarach, rosną obok siebie, i wyglądający na strzępiastego, ale dokładnie nie wiem, po czym to się rozpoznaje. Ale zdjęcia musiałabym poszukać, większość jest już na płytach. Jak znajdę trochę czasu, uśmiechnę się o pomoc, mogę? Aha, i zdjęcia tego z białym spodem też gdzieś mam, suchy i wilgotny, zresztą rośnie od lat w tych samych miejscach. Tylko muszę do nich dotrzeć, może wtedy będzie łatwiej go oznaczyć. A najlepiej, jeśli przyniosłabym próbkę z lasu. Z lasu.... pomarzyć dobra rzecz :)

Znalazłam jakieś zdjęcia chyba Twojego nr 1, gdy było sucho (suchy bór chrobotkowy, piach, sosny, borówka brusznica, chrobotki, płucnica islandzka, na skraju leśnej dróżki, sosny i brzozy, 05.07.2010, Wólka Łękawska k. Bełchatowa, łódzkie) :
Poszukam jeszcze zdjęć "wilgotnych"





(wypowiedź edytowana przez aorg1961 15.października.2011)

Oj, zdecydowanie to inny gatunek. Prezentowany na Twoich zdjęciach nazywa się chrobotek rosochaty (Cladonia foliacea (Huds.) Willd.). Istnieje coprawda możliwość pomyłki z dużo rzadszym chrobotkiem listkowatym (Cladonia convoluta (Lam.) Anders), ale uważam, że to ten pierwszy. Mój nr jeden miał tak łuskowato obrośnięte podecja, w Twoim przypadku mamy do czynienie z plechą listowatą. Swoją drogą muszę kiedyś wybrać się w okolice Bełchatowa :)

i to do konkretnego lasu - dziękuję i zapraszam :)

Słuchajcie, jest prawdopodobieństwo, że to dziwadło z pierwszego zdjęcia to też Cladonia phyllophora. Dr Zielińska mówiła mi kiedyś, że warto takiego zwilżyć u podstawy, a dolne łuseczki robią się wyraźniej delikatnie pomarańczowawe i brudne, jako że powoli obumierają. Ja takie cuda w Kampinoskim PN oznaczam jako Cl. phyllophora, ale to wiadomo, pomacam, ugryzę, powącham to różnice zobaczę, ze zdjęcia trudniej, więc na 100% się nie podpisze pod tym. Ale soraliów brak, wszędzie kora, wszędzie łuseczki, owocniki/pyknidy są brązowe, siedlisko dobre (pomiędzy murawą szczotlichową a lasem sosnowym albo murawa szczotlichowa z drzewami). Co Wy na to?

Super diagnoza - mam nadzieję, że Grzesiu uszczknął ciut i ma eksykat w domu.

A ja jeszcze dodam. Właśnie oznaczyłem nieco podobny okaz (z boru chrobotkowego koło Warszawy), ale pod łuseczkami były malutkie placki na podecjach bez kory (według klucza takie coś sugeruje, że łuski powstają z odczepiania się fragmentów kory). Pd dało negatywną reakcję. Oznaczyłem to więc jako Cladonia squamosa. Okaz jest niemal identyczny z tym ze zdjęcia numer 6 tu: http://www.sharnoffphotos.com/lichensB/cladonia_squamosa.html
Cladonia phyllophora ma ciągłą korę i wściekła by się od czerwoności przy reakcji z parafenylodwuaminą. To myślę jeszcze może być coś, co może być do Cl. phyllophora czasem nieco podobne, dlatego od razu dodaję do wątku :) Pozdrówki!